Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość waniliaPyszna

moja ciotka daje 5,5miesiecznemu dziecku do jedzenia

Polecane posty

Gość waniliaPyszna

rosol..! innych rzeczy tez probuje. jakie moga byz tego konsekwencje? ja mysle, ze moze nabawic sie jakies alergii czy cos.. hmm jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliaPyszna
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz tu pisali o 3-miesicznych dzieciaczkach co wcinaly bigos i schabowe,wiec rosol przy tym to pikus...nie wydaje mi sie,zeby rosol byl az taki zly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedaaaa
zrób sobie lepiej swoje dziecko i przestań innych pouczać. A jak 14 letnie dziewczynki uprawiają seks to co, też mogą się alergii nabawić, bo to nie ten wiek dla nich i jakoś żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waniliaPyszna
bedaaa czy jak ci tam, juz se zrobilam swoje i nie pouczam nikogo, chce znac zdanie innych. czytaj ze zrozumieniem. i co ma piernik do wiatraka? idz spac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie to gdanie..
to wszystko zalezy, jesli rosolek zrobiony na warzywkach i chudym miesku kurczaka to nie widze problemu, bo to jedna z delikatnych zup, zalezy tez jak maly sie rozwija, karmiony piersia czy sztucznym itd...zgroza to grochowe itp ale rosolek hmm, do produktow typowo alergicznych (moj maly mial lekka skaze) zalicza sie nabial i jego przetwory, owoce typu truskawki, cytrusy..pomidory, orzechy..pol roczne dziecko moze pomalutku smakowac to czy owo ale z glowa oczywiscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkaaaasss
moja babcia mówi, że kiedyś nie było dawania oddzielnych zupek dla dzieci. Takie dzieci już dostawały do jedzenia to co dorośli i nie było żadnych alergii. Te wszystkie choroby to są właśnie przez takie niby rozpieszczanie tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za typppppp
no to właśnie co bałwanie, idiotko,kretynie, lepiej jak kupisz w sklepie w słoiku zupkę niż dać rozmielony rosołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za typppppp
co ma więcej chemii, swój rosołek czy zupka ze słoika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhgg
cześć Wanilia - sluchaj wlasnie tak jest ze dawniej ludzie dawali dzieciaczkom wczesnie - rosół, chlebek, i inne rzeczy ktorych teraz sie nie daje. Nie wiem ile lat ma Twoja ciocia ale chyba ma staroswiecki pogląd, ja jetsem tolerancyjna i jej nie potępiam. Kazdy robi jak chce. Mam 10 miesiączka i jeszcze nigdy nie jadl rosolu, TYlko zupki wcina ze sloiczkow albo takie papki co mu przyżądze. Do pół roku to pił same mleko mamy, Nic na to nie poradzisz że niektorym się tak spieszy. Dawniej tak robili,.,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhgg
po pierwsze zupka ze sloika nie ma zadnej chemii i konserwantow bo jest przyzadzona w specjalny sposob - bez konserwantow, barwnikow i innych rzeczy. Ja mojemu glownie sama gotuje a ze sloika dostaje tylko desery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhgg
przede wszytskim rosół sam w sobie jest tłusty i dlatego nie powinno sie go dawać dzieciom poniżej roku moim zdaniem. Ot tylko moje zdanie. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak rosolek niezbyt tlusty i makaron swojski to czemu nie? jakos mnie to nie bulwersuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sQSQqs
jakos kiedys sie inaczej karmilo dzieci i ja tez bylam karmiona innym sposobem i alergii nie mma mam ksiazke mojej mamy gddziie porownujac menu dzieci w wieku niemowlecym do dzisiejszego to sie wydaje straszne a ja alergii nie mam a corka moja karmiona obiadkami i przecierami i kaszkami kupnymi ma to wszystko to tylko dla kasy dla firm ktore ten badziew produkuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry rosołek nie jest zły
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hhgg
zupki ze słoika, kaszki są bez konserwantów. Wiesz co, ciekawie w jaki sposób mogą być przechowywanie po kilka-kilkanaście miesięcy. Wiesz co, mamuśka ile ty masz lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha dziecko siepredzej nabawi alergii od tychw szystkich sloiczkowych zupek i kaszek:o dawniej sie nikt tak z dziecmi nie caclak i alergikow tylu nie bylo:o moja siostra wychowala tak trojke dzieci i jakos nie widze zeby im cos bylo..wrecz przeciwnie okazy zdrowia a nie trzymala zadnego dzieciaka a sterylnych warunkach i nie sa chorowite:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwyzsza pora wprowadzac nowe dania w menu dziecka, a co do sloiczkow to wiem z doswiadczenia, ze nie sa takie swietne jak pisza na opkaowaniu, przeciez warzywa w nich zawarte to te same które mozna kupic w marketach a te teorie, ze to ekologiczne uprawy to tylko gadanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie
wszystkie dania ze słoiczków są produkowane tzn metodą próżniową i nie zawierają żadnych konserwantów ani przeciwutleniaczy. Stąd ich wysoka cena. Nie znacie się to radzę poszukać czegoś na ten temat w fachowej prasie albo chociaż w internecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko ma 10 m-cy
i je duzo rzeczy nie trzymam sie zadnych schematów bo uwazam ze to głupota oczywiscie to jest moje zdanie i tylko moje!!! je to co my oczywiscie bez przesady i nie doprawiane nam doprawiam zawsze na talerzu ale na sam koniec gotowania dziecko jest zdrowe nie ma zadnych alergi itp... to jest sprawa indywidualna kazdej matki co jak i kiedy chce podawac swojemu dziecku czkeam na lincz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkie
owszem to co pisze na opakowaniu to jest różnica z tym co jest w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaaaaania haha
Na opakowaniach jogurtów pewnej firmy produkującej jogurty, też nie było na pisane że w ich skład wchodzi sperma pracowników, a jednak tam była:p:p:p A zupki dla dzieci gotujecie niby na czym jak nie na rosole??? Albo kit z tym że nie ma chemii w słoiczkach, tylko ciekawe jakim cudem mogą stać 2 lata. Naturalnym konserwantem jest sól i cukier, ale tego nie dają do tych dań rzekomo oczywiście. Ślepo wierzycie koncernom produkującym taką żywność nie widząc tego że nabijają konsumentów w butelkę. Nie twierdzę że te słoiczki są złe dla dzieci, ale na pewno domowy rosołek nie jest gorszy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typowa matka polkaaaa
też zawsze uważałam, że wszystko co domowe to jest najlepsze. przynajmniej nie ma tam chemii, konserwantów. No ale ja jak robię soki i inne przetwory dla swojego dziecka to inne matki patrzą na mnie jak na wariatkę, że tyle czasu poświęcam na coś co mogę kupić w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewawa
półrocznemuy dziecku rosołek ??? I co kurwa jest w tym dziwnego ??? Zdziwiłabym sie jakby dawała schabowego czy bigos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhggg
nie nie na opakowaniu. Ale czytalam artykuly napisane przez lekarzy i faktycznie tak jest. A sama rowniez gotuje swojemu dziecku, ale wcale bym sie nie zawahala podac cos ze sloiczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos mnie to nie dziwi
a to dziecko jest chore albo zle sie czuje po zjedzonym roslku?? jesli nie to nie widze problemu w afrykanskich pelmionach nowordkom daje sie smalec pomieszany z krwia bawolu zeby byly sielne i jakos tez im sie nic nie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkooo nie mam dzieckaaa
ale mój kuzyn właśnie zachowywał się tak, dawał synowi tylko te jedzonko z słoiczku. Warunki sterylne dla dziecka. I teraz ma, dziewczyna ma alergie, ciągle po lekarzach łażą z nia, bo ciągle choruje. Nie ma co przesadzać. Domowe gotowane i przemielone warzywka są lepsze od jedzenia ze słoików. I chudy rosół też. Bo wiem jak różne kobiety różnie gotują rosół, jedne taki tłusty że ja go nie wypije a inne jak moja mama, prawie jak woda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhggg
ale tak szczerze co taki rosół moze miec w sobie wartości? A moj syn mial stwierdzona alergie jeszcze zanim zaczelam mu wprowadzac jakiekolwiek inne pokarmy niz mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghtrhyutred
autorko topiuku: TY sie tylko ucz od tej Ciotki, bo ze masz sieczke w mozgu widac na kilometr, a 6 mcy to czas najwyzszy na rozszerzanie diety, a rosół (domowy) to podstawa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×