Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka tosycznej

toksyczna rodzina

Polecane posty

Gość corka tosycznej

CZy mam rację?? mam 23 lata, pracuje.. mieszkam z rodzicami. wczoraj chcialam jechac na imprezę, no i mowie matuli ( a bylam z kolegą) że jadę.. a ona namnei z twarzą że absolutnie, wszystkie żale.. nawet koledze się oberwało.. wydzierala sie neisamowicie.. wszyscy mowią że jest toksyczna kto bardziej ją pozna..racja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnmjyh
to jeszcze nie swiadczy o toksycznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Ty w ogóle możesz pozwalać na to, żeby Tobą dyrygowała?? :/ Masz już przecież 23 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka tosycznej
i tak pojechalam, powiedzialam gdize z kim itc i pojechalam, ale awanturę mialam przednią.. wrzezczała że mi drzwi nei otworzy a nie dala mi kluczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Specjalnie to powiedziała, taki mały szantaż psychiczny... Dorób sobie klucze i jeden problem z głowy mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka tosycznej
ostatnio mowila że sie przeze mnie zabije.. dokladnie.. mam jej czasem dość serdecznie.. zawsze jest żle. przychodiz z pracy, zrobię jej jedzenie i wogole, a ona wrzeszczy, że nei potrzebnie bo nei to chciała jesc..masakryczna jest:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka tosycznej
idę do pracy, wracam i wieczorem przewaznie idę na spacer.. a ona drze się że w domu mnei nigdy nie ma ...i tylko latam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka tosycznej
nie wiem ale ona jest chora.. od roku mam prawko, w pracy pomykam samochodem slużbowym.. a ona swojego auta nigdy dać mi nie chce.. jest masakryczna. nie wiem moż zapisze ją do psychologa, bo juz nie wiem co z nia robic, wiem jedno niszczy mi zycie, bo by chciala żeby wszysyc tanczyli jak ona zagra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niszczy życie, źle to wygląda. Nie wiem czy to jest dobry pomysł żebyś zapisała ją do psychologa. Raz, że może nie pójść, a dwa pomyśli, że robisz z niej jakiegos chorego dziwaka i się obrazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję, miałam podobne relacje z mamą, odkąd mieszkam sama i świetnie sobię radzę zrozumiała co nieco choc na początku nie było łatwo, jak tylko mam okazję pokazuję jej, że jest dla mnie ważna i współzyje nam sie dobrze ale o mieszkaniu razem nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×