Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byłem przy porodzie

To było najgorsze przeżycie w moim życiu. Panowie darujcie sobie!!!

Polecane posty

temat jest głupawą prowokacją, gdyż facet na sali porodowej nie ogląda opisanych szczegółów, a co najwyżej trzyma za rękę tak aby jak najmniej przeszkadzać. Mam dwoje dzieci, urodzili się bez mojej pomocy, a ja czekałem w poczekalni, ale jak są ludzie tak infantylni, żeby, kobietę za rączkę trzymać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówicie ze facet jest przygotowany, więc podam Wam co prawda niestosowny przykład ale... Oglądasz w filmach takich jak CSI sekcję zwłok. I możesz sobie na to patrzeć i nic Ci sie nie dzieje. Ale czy patrzyłabyś bez emocji gdyby to działo się przy Tobie i było to bliska Ci osoba? Raczej nie... więc to że facet widzi coś w filmie który wyświetlają w szkole rodzenia nie oznacza ze będzie tak samo na sali porodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że mężczyźni jeśli są dojrzali emocjonalnie i wiedzą co ich może czekać i naprawdę chcą dziecka i kochają swoje partnerki przeżyją poród jako coś cudownego i jeszcze bardziej będą związani ze sobą. dla mnie pisanie bzdur że nie mogę patrzeć na żonę albo sie nie cieszę z dziecka jest czymś głupim infantylnym i to żona powinna takiego frajera zostawic bo szkoda czasu na takiego tylko szkoda że wcześniej nie wiedziała że ma takie coś w domu bo pewnie by sie z takim bydlakiem niewiązała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i własnie dlatego nigdy nie zgodzę sie na to by moj facet był przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franka jestes straszną hipokrytką. Tak samo można powiedziec że facet który ma taką zonę jak Ty( która uważa ze jego OBOWIĄZKIEM jest być przy porodzie) powinien ja wykopac z domu zanim zrobi jej dziecko. Kobieto nie bądź tak płytka w rozumowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam zawsze przeciwna jego obecnosci na sali pordowej..a on cisnie sie wrecz na sile.mowi,ze chce byc ze mna...a jak nie wolno mu byc blisko,to choc patrzec z odleglosci (jescze czego,co to zoo?)....ale teraz,gdy dluzej sie znamy i wiem,ze ma dobre zamiary chce zeby tam byl,bede sie czula bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DLATEGO kobieta bo tak chciała natura. Przykład jest trafiony. Smacznego obiadu. I gdybyśmy się już nie spotkały w temacie szczęśliwego porodu i zdrowego dzieciaczka życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
franka- przepraszam że tak wprost ale masz jakies problemy w związku? Bo tak piszesz że dlaczego tylko kobieta, mezczyzna też musi.... Co to handel że coś za cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że to indywidualna sprawa związku. Osobiście uważam także, że w związku powinno być przez cały czas jego trwania troche intymności i tajemniczości, dlatego ja nie chciałam aby mój mąż uczestniczył w porodzie. On sie zastanawiał, ale dla mnie było to po prostu nie do przyjęcia i tyle. Więc to również indywidualne podejście kobiety do tej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Franka, Franka, powiedzże Frania co z nami będzie względem kochania.......słuchaj nie wszyscy są zwolennikami naturalizmu w wydaniu drastycznym. Poród jest przeżyciem, a nie przedstawieniem teatralnym , a facet po co ma się szwendać, tam gdzie jest niepotrzebny, zrobił to co do niego należało 9 miesięcy wcześniej, a poród, należy do fachowców, a nie dzieciorobów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ? Dwukrotnie w życiu osobiscie przecinałem pępowinę i jak to czytam, to nie wiem, czy się śmiać czy płakać: "czy kosztem tego że kobieta czuje się bezpiecznie facet ma miec traume do końca życia" A propos: nie zrobiło to ze mnie impotenta i trzeci raz też bym przeciął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klon fantastycznie! jednak nie każdy ma takie podejście do tematu i należy to szanować. Nie mówię tym samym że popieram zachowanie pana który jest autorem,bo to drastyczny finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim się zwinę, komunikat do wszystkich potencjalnych matek: Zapamiętajcie sobie dwa słowa: "ZNIECZULENIE PODPAJĘCZYNKOWE" To żeby zaoszczędzić niepotrzenych cierpień przyszłemu tatusiowi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam wrażenie że ten topik to prowokacja :o. Temat jednak jest ciekawy i wart zastanowienia. Ostatnio rozmawialiśmy o tym tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4081159&start=0 Zachęcam wszystkch zainteresowanych do przeczytania artykulu: http://porady-poloznej.pl/porod-rodzinny-narodziny-z-tata/ Tam sa przedstawione rózne "za" i "przeciw" obecnosci ojca przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan mniej cierpi :) Serio: nie dajcie się namówić na poród wyłącznie drogą naturalną. Obecne metody znieczulania mają minimalny (praktycznie żadny) wpływ na organizm dziecka, a poród przestaje być męczarnią. Mamy z żoną pewne doświatczenia w tym względzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doświadczenia oczywiście. Nie dajcie sie zepchnąć w mroki średniowiecza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam świadkiem porodu i to od strony....krocza:)Może jako kobieta odbieram to inaczej bo sama niedługo będę rodzic.Ale dla mnie niesamowity jest cud narodzin.Mój mąż chce być przy porodzie a ja Chce żeby był ze mną.To jak mąż będzie zachowywał się po tym jak to wszystko zobaczy zależy od tego jak traktuje Cie przed porodem.Jeżeli jesteś tylko obiektem seksualnym w jego oczach a przy porodzie widzi nawet to ze można oddać stolec podczas akcji porodowej to może nie chcieć potem na Ciebie spojrzeć.Ale jeżeli masz mężczyznę który potrafi poświecić sie przez prawie polowe ciąży nie współżyjąc z Tobą bo masz ciąże zagrożona i pragnie tego dzidziusia równie mocno jak Ty to zniesie nawet widok porodu. Poza tym jeżeli w dwoje się rodzi to łatwiej jest potem w dwoje wstawać w nocy do dziecka:):)A tak w ogóle mężczyzna może stać obok partnerki a nie pchać sie tam gdzie jest miejsce położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzał w dzisiątkę Noemii24. Oprócz pożądania i zakochania jest jeszcze w zwiąku coś takiego jak parnterstowo, które rodzi się z czasem. Poród to dla niego doskonały sprawdzian :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość partnerstwo partnerstwem
a erotyka erotyką, każdy człowiek jest inny i nie usiłujcie stworzyć dla wszystkich kanonu powinności według siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PARTNERSTWO. Kurcze, co ze mną jest ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zapytajmy: Kto z obecnych na topicu (poza autorem) uczestniczył w porodzie rodzinnym i zakończyło się to tak, jak autor topicu to sobie przedstawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejrzewam, ze autorem tego postu jest kobieta, po prostu mam takie nieodparte wrazenie . Szkoda , ze kobiety takie sa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provooo
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem kobietą i nigdy nie rodziłam, sama porodu widzieć bym nie chciała dlatego nie wymagam tego od nikogo mnie nerwowo chodzący po korytarzu z kwiatami mąż w zupełności odpowiada i nie chcę innej sekwencji siostra rodziła z mężem u boku, oboje tego chcieli co komu odpowiada, kłótnia bezcelowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto tu się kłóci ? :) Provo 7/10 Daje do myślenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×