Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomagalska wszystkim

co robicie w trudnych chwilach

Polecane posty

Pamietają. Do kiedy. Do następnego pokolenia. Następnej zmiany politycznego pojecia... Co ma i o czym ma pamietać co zrobię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
u mnie to dluga ..oj bardzo dluga historia...mam 29 lat...i zycie mnie nie oszczedzalo...mialam wiele trudnych chwil w zyciu problem u mnie tki w tym ze przestaly mnie juz cieszyc rzeczy ktore sprawialy mnie wiele radosci.... przestalam dbac o siebie.... roztylam sie.... zero makijazu(chyba ze musze) stalam sie kucharką,sprzataczką ,matką..przynies wynies pozamiataj... kazdy dzien zaczyna sie tak samo i konczy tak samo... nie chce zeby mnie ktos zle odebral...kocham swoje dzieci( a mam ich 4) i niewyobrazam sobie zycia bez nich..ale trace cierpliwosc...jak slysze MAMO! 1000000000 razy dziennie to robi mi sie slabo :( czasami wydaje mi sie ze nie potrafie zajac sie odpowiednio dziecmi... skad wziasc sily? czasami chce wyjsc z domu i nie wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W trudnych chwilach rozmawiam z przyjaciolka/mama/siostra. Albo slucham muzyki i pisze. Albo wlaczam fajny film na dvd i ogladam go. Albo biore relaksujaca kapiel, a potem ubieram sie w pizamke i zasiadam przed komputer. Albo po prostu wychodze z synem na spacer przewietrzyc sie. Kazdy z tych sposobow pomaga mi na chwile, a przynajmniej sprawia, ze troche pod innym katem mysle o problemie i o tym jak go rozwiazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile masz taka możliwość to wygospodaruj czas tylko dla siebie. Taki stały, że choćby się paliło i waliło to jest on twój i tylko twój :) No nie wiem, choćby 2h w tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelika009
pomagalska wszystkim masz przynajmniej dla kogo zyc, masz dla kogo walczyc o kazdy nastepny dzien.to jest wazne w zyciu ze masz dla kogo zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, ja mam tylko jednego siedmiolatka, a jestem z nim sama. I czasami tez juz psychicznie nie wytrzymuje. Pracuje, staram sie o wszystko sama. Utrzymuje nas zupelnie sama. Nikt nam nie pomaga finansowo, nie pobieram zadnych zasilkow ani nic w tym stylu. Nie mam zycia prywatnego, ani szans na rozwoj osobisty. Po prostu isc i sie rzucic zmostu. Wyobrazam sobie co czujesz. Ja takze mam lepsze i gorsze dni. Wiem, ze gorzej juz byc nie moze. A wiec moze byc tylko lepiej. I do tego daze. Trudno jak nie wiem, ale jeszcze sie nie poddalam. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjgjhhjhj
pomagalska ja wiem że jest ci żle. że pomagasz wszystkim,wysłuchasz ale przydałoby się żeby ci wszyscy pomogli albo chociaż pomyśleli o tobie. może powiedz im że teraz ty masz proble i chciałeabyś żeby to oni ciebie wysłuchali w końcu to twoi przyjaciele:) zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelika, nawet nie wiesz jak bardzo irytuje takie haslo: "masz dla kogo zyc". No i co z tego, ze ma? Tu chodzi o nia! Mnie tez masa ludzi mowi zawsze: badz silna, musisz zyc, bo masz dla kogo, masz syna, musisz byc dzielna dla niego..... Jak mnie to denerwuje. To tak, jak gdybym nie miala prawa byc slaba, zla, wsciekla i bezradna. jakbym nie miala prawa chciec uciec lub zniknac i zapomniec o wszystkim. Dlaczego nikt nie pomysli o niej, o jej uczuciach? Tylko zawsze, ze ma dla kogo zyc, to musi sie wziac w garsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
zgodze sie z tobą tylko trzeba miec jeszcze ta sile zeby dalej zyc..... ja naprawde sobie juz nie radze...i niewiem co bedzie dalej... chce znow cieszyc sie zyciem...miec chwilke dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icja
pomagalska wszystkim - zamienmy sie na jakis czas. bo ja mam dosyc calych dni w pracy, weekendow w szkole i ciszy w domu. mysle, ze 100000 dziennie mamo mogloby mi pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icja
a Ty oderwalabys sie od swoich obowiazkow, mialabys cale wieczory tylko dla siebie, dla zlapania oddechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomagalska - wejdź sobie na stronę www.ctpb.pl - mają tam chyba do kupienia za 12 zł taki poradniczek, jak sobie radzić z depresją... odpoczynek by Ci się po prostu przydał chyba też; zastanów się, może jest ktoś - Twoja mama, siostra, jakakolwiek koleżanka, kto np. mógłby czasem choć na godzinę zostać z dziećmi, żebyś np. się przespacerowała spokojnie, czy do kina poszła, czy coś? może jakiś psycholog właśnie; jak nie masz takiej możliwości, to poszukaj najbliższego Ośrodka Interwencji Kryzysowej; dobrze, żeby ktoś się Tobą zaopiekował troszkę... jest Ci teraz cieżko, ale przecież były momenty w życiu, kiedy byłaś szczęśliwa; były już na pewno trudne sytuacje, z którymi sobie poradziłaś; przypomnij sobie to i ... bądź dla siebie dobra! nie wymagaj od siebie za dużo, tylko tak raczej - krok po kroczku, np. coś miłego każdego dnia; dużo pij - najlepiej wody, magnez może sobie weź... powolutku, powolutku dojdziesz do siebie! trzymam kciuki! jak Ci będzie bardzo, bardzo źle to koniecznie poszukaj pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
Mayor of London ja tez wychowywalam dzieci sama ...teraz od 3 lat mam partnera i gdyby nie jego pomoc to niewiem..... a znajomi? wszyscy tylko mowią: jak ja cie podziwiam... ile ty masz cierpliwosci! tylko nikt niewie ze ja jej nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelika009
kurde nie chcialam nikogo urazic, po prostu chodzi mi o to ze macie sile skad czerpac na zycie, wiecie ze ktos was kocha(nawet jesli to 7letnie dziecko).sa chwile kiedy czlowiek ma dosc ale potrzebuje motywacji by zyc i wy chyba akurat ja macie, chyba ze sie myle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
icja ..dobry pomysl z ta zamianą...tylko nie zapominaj ze na 1000 razy MAMO! sie nie konczy... pranie..sprzatanie ..gotowanie...o piciu juz nie wspomnie....zakupach itd marze kiedy posprzatam dom i bede miala na 2 dzien tak samo.... nigdy w zyciu nie zalowalam ze mam swoje dzieci ..tylko nie zdalam sobie sprawy ze moze byc tak ciezko psychicznie :( rodzine mam daleko...znajomi ..wiem ze moge na nich liczyc..pomagaja mi ale oni sami czesto potrzebuja mojej pomocy i 4 dzieciakow robi sie czesto 6 :) ale jak tu nie pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomagalska, mnie tez wszyscy podziwiaja i tak samo jak Tobie, zazdroszcza cierpliwosci. Jestem dzielna, silna i inne bla bla bla... Mieszkam sama z synem w Londynie (zupelnie sama), pracuje na caly etat. Zyc nie umierac. :o Nikt nie wie, ze nigdy w zyciu sie nie zakocham, nie bede miala normalnego zwiazku, bo nigdy nikogo nie poznam, bo przeciez nie mam czasu na nic, a co dopiero na spotkania. Tylko ja, syn i ja. :o Rozumiem Cie doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
prawda jest taka ze ja nawet w ubikacji mam ze sobą pielgrzymke...tam gdzie ja tam i moje dzieci...nie brakuje im niczego..maja swoje pokoje...zabawki..komputery itd...ale nigdy nie potrafia sie sami soba zajac...siedza mi albo na kolanach i z wszystkich stron jestem obstawiona... co kolwiek bym nie robila ...nigdy nie jestem sama...tesknie za ciszą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
Mayor of London - doskonale wiem co czujesz...i tak sobie mysle ze potrzebujesz bratniej duszy ..takiej kolezanki czy przyjaciolki zebys mogla choc na chwilke zapomniec o zmartwieniach..to tak na poczatek...mi sie czasami udaje :) ale tak powaznie to sama niewiem co ci poradzic...tez mam taki problem jak ty.... i tez mieszkam w uk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
a tak wogole to masz super kawalera :) i ty tez jestes sliczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
zmykam spac...zagladne jutro...pomimo utraty checi do zycia...zycze wszystkim kolorowych snow..DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomagalska, no to witam w klubie. :o Dokladnie. Nawet ludzie nie wiedza jak to ciezko. Z kazdej strony tylko slysze: jestes silna, dzielna, masz dla kogo zyc, musisz zyc, bo masz syna... Grrrr!!!! To takie wnerwiajace. Takie gadanie nie pomaga, a wrecz denerwuje. Przeciez mowia mi to, co sama juz wiem. Poza tym nigdy sie z nikim nie zwiaze. Nie mam czasu na nic. Wstaje o 6-tej. Przygotowuje sie do pracy. Sniadanie, wyprawiam syna do szkoly. Zaraz biegiem do pracy. Koniec pracy po 17-tej. Odbior syna od opiekunki, kolacja, kapiel, syn do lozka, a ja....????????? Jest grubo po 22-giej jak mam chwile dla siebie. Wiadomo, nie zostawie go samego, nie wyjde nigdzie. Co mi zostalo??? Weekendy? ktore i tak zawsze spedzamy razem? Poza tym kazdy dzien taki sam. Pomagalska, gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
MIESZKAM W LINCOLNSHIRE...TO JEST JAKIES 2 GODZINKI OD LONDYNU.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
CIEKAWA JESTEM CZY MASZ PRZYJACIOL...bo to bardzo wazne bo ja jesli bym ich nie miala chyba bym juz calkiem zglupiala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam przyjaciolke (nawet nie wiem, czy moge ja nazwac w ten sposob), pare dobrych kolezanek, paru znajomych. Ale wiesz, kazdy z nich ma wlasne zycie, kazdy zyje sam dla siebie (wiesz o co chodzi). Jesli bedziesz kiedykolwiek tutaj, zapraszam do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps. Pisuje (stale) na forum zagranicznych w temacie Polskie dzieci w angielskich szkolach. Jest tam nas wiecej. Poczytaj troche i dolacz do naszego grona. Zapewniam, ze w naszym towarzystwie poczujesz sie lepiej. A i dziewczyny nie pozwola Ci sie az tak smucic. Zajrzyj na nasz topik i czytaj ile wlezie. :) Sciskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu masz odpowiedź: "ale jak tu nie pomoc..." ;) człowiek nie maszyna - a nawet maszyna nigdy nie pracuje non stop, tylko jest jakiś czas na konserwację;) przyzwyczaiłaś wszystkich wokół, że jesteś na każde wezwanie i zawsze można na Ciebie liczyć - to teraz, powolutku, przyzwyczajaj ich do tego, że Ty też czasem jesteś zmęczona, czasem potrzebujesz pomocy i czasem nie bierzesz tej dodatkowej dwójki dzieci - BO NIE DAJESZ RADY;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomagalska wszystkim
ja mialam podobnie jak ty....zero czasu dla siebie i stwierdzilam ze musze poswiecic sie dzieciom a jak bede miala 40 czy 50 lat pomysle wtedy o sobie...na szczescie poznalam wspanialego faceta przez internet ktory pokochal mnie i moje dzieci wiec wierze ze i u ciebie nic nie stoi na przeszkodzie...tylko musimy pomyslec skad brac sily na kolejny dzien? i zaczac czerpac z zycia tylko to co dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×