Gdy nie ma z kim jechac na wakacje..

Co wtedy robicie?

jedziemy samemu

ja bym pojechala sama.

ja nie jestem taka odwazna, nie jade sama

no wydaje się logiczne rozwiązanie. ale jeśli samemu strach jechać? poza tym co to za wyjazd samemu. i co? będzie się samemu chodzić na spacery, samemu zwiedzać, prosić ludzi o zrobienie zdjęcia. też mam ten problem, że nie mam z kim jechać. nie mam faceta, a wszystkie moje znajomości ze szkolnymi "przyjaciółkami" się rozpadły. te, które jeszcze są jako tako to maja facetów i głupio byłoby mi tak na doczepkę. dupa. pozostają mi wakacje w pracy. nie biorę nawet urlopu, bo po co? żeby siedzieć na podwórku z książką? to moge równie dobrze robić teraz :(

Najlepiej - oczywiście dotyczy to kobiet - jechać na "babskie" wczasy. Towarzystwo znajdzie się na miejscu a i frajda wielka. Troche można zadbać o siebie, póść na imprezę w damskim towarzystwie i człowiek nie czuje się idiotycznie. Ja tak byłam kilka razy i nawet zawarłam kilka fajnych przyjaźni, które trwają do dzisiaj.