Związek na odległość...Ja,kto jeszcze??

moj byl raz....i mu sie odechcialo. :D

mój tu co jakiś czas zagląda, chociaż coraz rzadziej, bo jednak kafe ma coraz głupsze te topiki, i coraz wiecej gówniarstwa tu przesiaduje. ale wole jednak w szczegóły nie wchodzić :P

moj byl raz... stwierdzil ze za duzo tu frustratow. choc tez sie czasem boje jak mu napomykam ze bylam na jakims forum ze tu wlezie....i gdzies cos wyweszy :D moge zapytac jaka jest miedzy wami roznica wieku?

a ja sie z moim wlasnie poklocilam chyba... ehh ta zazdrosc :/

Roznie bywa :) ale faktycznie cieżko mój zwiazek nie przetrwal ale nei tylko z tego powodu :( Terazlecze sie juz 3 lata by zapomniec ale nei jest latwo ..

jakieś 500km, widujemy sie raz na 2 tyg w weekendy. tak juz rok;/ jestesmy ze sobą 4 lata i ciezko jest sie przestawic;/ cholernie ciężko................................... bo wczesniej niemalże mieszkalismy razem... ps. prosze o pomoc z polskiego mój post w spisie tematów:(:( help...

Mania2311 a co sie stalo jesli spytac moge?

ja jestem w związku na odległość już 3 lata... dzieli nas 350km :( ale dajemy jakoś radę ;) jeszcze rok i będziemy mieszkać razem, nie moge sie doczekać...

lece za ocean i nie bede widziec mojego faceta przez trzy miesiace:( i jak tu wytrzymac;/

dacie rade ;-) a zobaczysz jaka radosc bedzie po tych 3 miesiacach:)

:)