Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabunia...zabulek

Problem z dwulatkiem -zmiana pokoju

Polecane posty

Gość zabunia...zabulek

Witam licze na wasze wsparcie mamusie :) Moja mala kilka tygodni temu zostala przeniesiona do swojego nowego pokoiku w ciagu dnia nie ma problemu biega tam po kilka nasiecie razy :) czytamy tam ksiazeczki, bawimy sie ukladamy zabawki, ale do konkretow... Budzi sie w nocy po kilka razy mnie wola ZAWSZE! przyjde mowi niby, ze chce pic, ale tak jest codzinnie w pokoju nie ejst duszno ani goraco. Przenies ja z powrotem do naszej sypialni, bo tak wczesniej spala czy co mam robic bo ja juz nie wiem ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatki z jogutemm
nie przeos jej spowrotem. nauczy się. postaw kolo lóżka picie w kubku niekapku albo butelce (chyba ze juz swietnie pije ze zwyklego kubka tak zeby sie nie zadlawila) To kwestia czasu i konsewencji tak jak z nauka wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przenos jej spowrotem, w koncu sie przyzwyczai, to normalne, ze poczatki sa wlasnie takie. jak wola ciebie to mozesz odezwac sie z waszej sypialni, ze jestes obok. mozesz tez sprobowac zignorowac wolanie a nuz dziecko samo zasnie. u mnie tak wlasnie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabunia...zabulek
nie ma szans zignorowac ona krzyczy coraz glosniej Czasem juz wysiadam z tym wolanie w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatki z jogutemm
nie ignoruj!!! moze ona sie boi chce czuć ze jestescie musisz byc cierpliwa i lazic po 10 razy. wkoncu jej minie jak poczuje ze mama jest blisko. tlumacz jej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabunia wiem, u mnie bylo to samo:)ale po jakims czasie krzyki przerodzily sie w jekliwe: "mamaaaa, mamaaaa..." i wowczas zaczelam coraz pozniej na to reagowac. w koncu nadszedl moment, ze po 3-4 krotnym zawolaniu corka sama zaczela zasypiac;) kazde dziecko jest inne, ale im corcia bedzie starsza, tym zacznie rozumiec, ze kazdy spi u siebie. mozesz tez wyprobowac jakis trik w postaci np. lampki nocnej o slabym swietle, albo posciel z ulubionym boheterem czy jakas specjalna przytulanka. wazne aby byc konsekwentna i jak raz wyprowadzilas corke do jej pokoju, tak juz nie moze byc mowy o powrocie do waszej sypialni. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabunia...zabulek
lumacze jej przed snem, ze to jest jej pokik , ze mama jest niedaleko, ale tak jak piszecie moze to minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płatki z jogutemm
minie minie. mnie juz niedlugo czeka rozstanie z moją. ale ona nie ma z tym problemów (jak narazie) czasem ja klade spac w innym pokoju (jak prasuje do poźna albo maz oglada meczyk) i wogóle jej to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabunia...zabulek
grudniowa tez mieszkam w Irlandii i najgorsze, ze nie mam kogo poprosic, zeby chociaz na chwile sie zajal w ciagu dnia mala, bo czasem nie mam juz sil, naprawde. Mama mowi,zeby ja przenies, ale ja nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabunia...zabulek
mam nadzieje, ze minie :D Wierzcie mi mamuski, ze jestem dzielna, ale chcialam sie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja corka od niedawna tez spi w swoim pokoju. Przez pierwszy tydzien spalam z nia (ja na tapczanie, ona w swoim lozeczku). Budzila sie w nocy, ja ja uspokajalam. No i dotarlo do niej, ze tam teraz bedzie spala. Teraz nie ma juz wlasciwie problemu. Wyjelam jej szczebelki z lozeczka, zeby mogla przychodzic do naszej sypialni, jak sie obudzi. Na poczatku kladlam jej tez butelke z piciem do lezeczka, zeby nie kitowala, ze chce pic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze dodam, ze tu nie chodzi o takie ignorowanie, ze dziecko sie drze a ty nic nie robisz, ale po prostu zacznij stopniowo wydluzac czas, po ktorym odpowiadasz na jej wolania i idziesz do niej. fakt faktem, ze dziecko musi czuc sie bezpiecznie, ale tez nie mozesz dac sie terroryzowac i leciec na kazde zawolanie, bo bedziesz miala przechlapane. to tak jak z niemowleciem ktore uczy sie samodzielnego zasypiania, trzeba stopniowo wydluzac czas, po ktorym wchodzisz do pokoju. musisz byc cierpliwa, ale corcia wreszcie zrozumie o co chodzi, zobaczysz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabunia tez nie mam nikogo do pomocy, dlatego nie moge sobie pozwolic, aby dziecko mi weszlo na glowe;) musi byc troche samodzielna i potrafic zajac sie soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oOo K oOo
przyzwyczai sie > Nie przychodz do niej caly czas bo ona juz sie przyzwyczai i bedzie cie caly czas wolala ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×