Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żołnierzyk listopadowy

nie umiem bez niej żyć

Polecane posty

Gość żołnierzyk listopadowy

Poznałem dziewczynę i pokochałem za mocno. Ona odeszła, ma męża dziecko już a ja nadal nie potrafię zapomnieć o niej. nie potrafię przestać o niej myśleć mimo że nie jestem z nią już prawie 5 lat. nie umiem sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
co zrobić żeby zapomnieć? inne już były, izolacja od niej też. co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toś się wiertolił
żołnierzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
najgorsze jest to że młody już niejestem. i wiem że ona to taka jedna na całe życie. Tylko poznałem ją za późno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ja bym dala
ojej... a jak byly inne to nic do nich nie czules? a moze psycholog by pomogl? moze sie zablokowales....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
astralna nie przeszkadza mi złośliwość. wiem jak to wygląda - głupi facet płacze za kobietą ale jak na codzien musisz byc twardy to nawet na forum internetowym sie szuka pocieszenia i rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wGówniePoUszy
Tak to jest ziom. Bóg po równo zawsze dzieli. Bogatemu daje jedzenie a biednemu apetyt :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
byly inne, czułem do nich wiele ale o niej nie zapomniałem i wiem że wystarczyłoby żeby powiedziała cokolwiek to świat bym u stóp jej położył. u psychologa byłem rok po rozstaniu. Nic nie pomugł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ja bym dala
idz do psychologa.... to zaden wstyd, tyle czasu minelo a Ty ta jedna caly czas... moze pomoze, co? pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żołnierzyku doskonale zdaję sobie sprawę , ze chcesz się wygadać, dlatego głupio mi:P nie wiem co mnie użarło od rana:O a żre mnie już praktycznie codziennie nie chcę być taka złośliwa😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
Astralna, miła z ciebie istotka:) ty juz wstajesz a ja jeszcze nie śpie. widziałem się z nią dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli macie kontakt na codzień? czyli niedobrze:O to nie pozwala Ci zapomnieć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
nie mamy kontaktu na codzień. mieszkamy w tym samym mieście ale na dwóch końcach a to duże miasto Widziałem siebo chcialem porozmawiać. widujemy sie czasem, nie umawiamy, po prostu przychodze bo wiem gdzie jest, gdzie ma zajecia, czy prace. i czekam zeby ją zobaczyć chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Astralna nie żartuj, że już wstałaś??? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam się nakręcasz wiesz, ja miałam w sumie podobną sytuację, "odzwyczajałam się" od pewnego osobnika, który mnie po prostu odrzucił ( a najpierw naobiecywał, nakłamał :( ) aż właściwie do niedawna. Zmarnowałam ponad 1, 5 roku na umartwianie się, wyobrażanie jakby to było, szukanie winy w sobie. Miałam chwile takiego załamania, ze szkoda słów. I wiesz minęło ot, tak. A uważałam go kiedyś za mój ideał, drugą połówkę, kogoś kogo już na swojej drodze nie spotkam. Teraz stwierdziłam, ze to nudziarz i egoista jakich mało. Utrzymuję nadal z nim kontakt, ale coraz mniejszy. Kiedys potrafiliśmy rozmawiać godzinami a teraz kilka słów wystarczy na gg, a nieraz mam juz nawet tego po dziurki w nosie:) Myślę, ze potrzeba Ci czasu. Tym bardziej zapewne, jeśli ona tez coś do Ciebie czuła. Musi przyjść taki moment, kiedy sam stwierdzisz, że nie warto, nie ma sensu i w ogóle, życie toczy się dalej:)Szczerze Ci tego życzę:) PS A z tą lobotomią to w sumie nie taki zły pomysł:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neurosa, mówiłam przecież:O śpię po 3, 4 godziny:( jak nic psychiatra i kaftan bezpieczeństwa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ale to niezdrowo... potrzeba co najmniej 6 godzin snu, inaczej organizm się nie regeneruje właściwie :) zadbaj o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
jak nic nie pomoże to chyba tylko ta lobotomia zostanie:) próbowałem zapomnieć tym bardziej ze ona ma dziecko z innym go chyba kocha. uwierz, nie dało sie. jestem za stary na to zeby zaczynać od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem neurosia, ale mam za dużo problemów i takich tam:) nawet tabletka na sen nie pomaga i tak się budzę e tam:P najwyżej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
57 moja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem szczerze, że zaskoczyłeś mnie odpowiedzią:) ale wiek nie przesądza o tym, że można po jakimś czasie zapomnieć, zacząć żyć na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
sorry, że się wcinam :) czy ona nie jest sporo młodsza? gdyby była równolatką to pewnie dziecko nie stanowiłoby już problemu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
widzisz wiec astralna, że ciężko mi już zacząć żyć na nowo. poza tym nie chcę. spotykam sie z kimś od czasu do czasu owszem, ale to nie jest to samo. to co było z nią to było coś, zmieniła mi życie, a teraz nie mam nic. wspomnienia zostały. Łudzę się że któregoś dnia wróci. zobaczy że tamten nie jest dla niej i wróci do mnie. Ona ma 24 lata. Jak byliśmy ze sobą była zaraz po maturze. Wiem, staruch i młódka, ale wierzcie mi kochaliśmy się i bylibyśmy do dziś ze sobą gdyby nie moja głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona ma 24 lata. Jak byliśmy ze sobą była zaraz po maturze. Wiem, staruch i młódka, ale wierzcie mi kochaliśmy się i bylibyśmy do dziś ze sobą gdyby nie moja głupota. nigdy nie patrzyłam na związki poprzez pryzmat wieku nawet jeśli było by odwrotnie tzn ona 57 z Ty 24 i gdybyście się kochali, nie negowałabym związku, chociaż fakt , lekko by nie było:) a co nawywijałeś , ze juz nie jesteście razem? odpuściłeś właśnie poprzez wiek, czy ktoś Wam namieszał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żołnierzyk listopadowy
rozstaliśmy się bo chciałem być z nią i tylko z nią. ona chciała mieć rodzinę, dzieci. Nie w tedy ale w ogóle. Ja już nie, za stary się czułem na powrót do pieluch. No i nasze drogi sie rozeszły. Niedługo po tym spotkała swojego męża obcenego a on chciał tego co ona. Teraz ona ma z nim syna a ja wiem, ze byłbym nawet gotowy go wychowywać z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(ech no to niefajnie bałeś się pewnie co będzie później, tak? czy ( bez obrazy ) w razie Twojej śmierci da sobie radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do żołnierzyk listopadowy
:classic_cool: zajebisty jestes... a czego oczekiwales od modki? wiadomo ze bedzie chciala dzieci, ty nie byles wstanie jej tego dac,twoj czas sie skonczyl... odejdz w cien... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×