kiedy będę w ciąży?

hej dziewczyny!!jestem tu nowa.Od 3 lat staramy się z mężem o dziecko .Rok temu miałam robione hsg wyszło dobrze jajowody drożne.nasienie męża było badane i wyszło kiepskie ale lekarz mu zalecił testosteron i zastrzyki na 5 miesięcy.Ja będę brała już 3 opakowanie .Jestem już zmęczona i powoli tracę nadzieję że kiedyś będę miała dziecko.

Kasiu trzeba wierzyć i walczyć:-) Wiem że trudno, wiem że często przychodzi zwątpienie ale nie poddawaj się. Nie wolno!!!! Ja w niedzielę zobaczyłam pozytywny wynik testu. Starałam się przez 1.5 roku. To nie trzy lata ale też sporo czasu. Pamietam na jakimś temacie była dziewczyna która starała się 4 lata. A teraz ma już swoja upragniona córeczkę.

My staraliśmy się 6 m-cy... wiem, że to nic w porównaniu do 3-ech lat, ale u nas sytuacja była beznadziejna! Ja miałam cykle bezowulacujne, a mąż ma asthenozoospermię! Brałam Clostillbegyt, a mąż Androvit i wreszcie przestaliśmy się starać. Byłam juz zmęczona tym liczeniem, mierzeniem itp.... i w miesiącu, w którym przestaliśmy się starać zaszłam w ciążę :-) jestem w 5 tygodniu :-) Głowa do góry! Nie starajcie sie na siłę! Szczęście samo wie, kiedy do Was ma przyjść :-)

HEJ DZIEWCZYNY!! DZIĘKUJĘ WAM ZA MIŁE SŁOWA I DODANIE OTUCHY.WCZORAJ I DZISIAJ MIAŁAM STRASZNEGO DOŁA ŻE JUŻ NIC SIĘ NIE UDA.MAM 28 LAT A MĄŻ 34.WIDZĄC JAK MOJE KOLEŻANKI MAJĄ JUŻ 1 DZIECKO A DRUGIE W DRODZE TO SOBIE MYŚLĘ ŻE NIE JEST NAM DANE ZOSTAĆ RODZICAMI.W RODZINIE CIĄGLE SIĘ PYTAJĄ KIEDY BĘDZIEMY MIELI DZIECKO BO TO JUŻ NAJWYŻSZY CZAS. TO JA ODPOWIADAM ŻE JESZCZE MAMY CZAS , A CO MAM IM POWIEDZIEĆ PRAWDĘ ? TO BĘDĄ NAM WSPÓŁCZUĆ A TEGO NIE CHCĘ.Z CAŁEGO SERCA WAM GRATULUJĘ ŻE SIĘ WAM UDAŁO I ŻYCZĘ POWODZENIA!!!!

A może chcesz podwoić becikowe ? Tak! To możliwe! Jest rozwiązanie! http://noweubezpieczenia.pl/promocja--becikowe-bez-karencji-15/Pl/ http://noweubezpieczenia.pl/promocja--becikowe-bez-karencji/zapisy---procedura--17/Pl/

28 lat ? Nie przesadzasz trochę ? Są babki po 35 i 40, które dopiero się starają :) Głowa do góry.

Kasia, nie łam się. U mnie też sprawa wyglądała nie najlepiej bo mąż miał tak słabe nasienie, że lekarz postraszyl in vitro (bo nawet na inseminację nie starczyłoby). Odpuściliśmy, zaszłam miesiąc póżniej (po roku starań)