Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo_smutna

Samotne - mimo tego, że mamy męża/narzeczonego/faceta

Polecane posty

Gość Kkk55
A ja uwazam,ze powinien Cie brac na to piwo. I bardzo dobrze Cie rozumiem. Wcale nie szalejesz. I co? za pare lat beda nas zostawiac z dziecmi same w domu,bo oni sobie out z kumplami? O nie,nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
my odrazu zamieszkalismy ze soba po 3 tyg znajomosci, tzn innego wyjscia nie bylo bo on akurat do angli wracal przylecialam i zostalam, jest super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
Dikiriiii - widzisz, Ty masz jakieś niemiłe doświadczenia za sobą.. przeżyłaś pewnie więcej.. on oczekuje od Ciebie takiego maksymalnego zakochania, porzucenia swojej prywatności... ale wynika to z braku pełnego zaufania.. tak mi się wydaje. U mnie to facet raczej nie oczekiwał porzucenia znajomych i własnego życia-tzn wymuszał to trochę swoim zachowaniem i na pewno niektóre rzeczy wymusił-np brak chodzenia na imprezy.. Jednak ja też bym była zazdrosna i zgadzam się na to.. Jednak ja sama przez swą ślepą miłość rzuciłam swoją prywatność i moje sprawy. Ehh dużo by gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
Kkkk55 - ja uważam, że nie musi brać mnie na to piwo zawsze... To w nas- w Tobie i mnie tkwi problem.. Też chciałabyś pewnie wyjść gdzieś na piwo z koleżankami.. i to nic takiego.. ja na szczęście rzadko-bo rzadko, ale to robię-wychodzę z koleżankami na piwo..Jednak mam ich mało-i nie są to przyjaciółki.. nie mam już z kim po prostu wychodzić...bo za późno zrozumiałam kilka rzeczy.. Myślę, że musimy to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mozlliwe..
mojemu chlopakowi bylo po prostu tak bardzo przykro ze widzi jak ja siedze w domu (a jestem bardzo towarzyska) i ze tesknie za znajomymi ze po prostu ma pretensje ze rezygnuje z wlasnego zycia ...dlatego naprawde bardzo sie dziwie ze niektorzy faceci nie widza ze czegos wam brakuje :( czy naprawde kazde wyjscie na piwo z kumplem musi sie skonczyc zdrada? to jest takie "duszenie sie" zwiazku...z drugiej strony jak sie jest za granica to trudno miec grono znajomych "od razu"...ale te spodniczki i sms to juz przesada... :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
on mi mowil ze mi nieufa, ale twierdzi ze za krotko jestesmy razem zeby mi zaufal, kocha mnie bardzo to wiem, nigdy go nie oklamalam no moze sie raz spoznilam sie do domu w pl.. moze boi sie ze przeszlam przez wiele i nawet jakies male nie dociagniecia i ja odejde bo hmm wie, ze moge to zrobic, skoro po tylu latach zostawilam meza, i dlatego tak zazrdosny i opiekunczy nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
Wiesz.. ja chyba nie ufam swojemu facetowi.. Nie myślałam nigdy, że tak jest, ale chyba tak jest. Jesteśmy razem dwa lata i nic się nie zmieniło, więc nie wiem. Ale może on zrozumie też, że musi Ci zaufać, bo inaczej to nie będzie miało sensu.. Ja nie wiem, czy mojemu facetowi nie ufam, w każdym razie jestem od niego bardzo uzależniona - i ma to związek raczej z tym, że sama zrezygnowałam z własnego życia i oczekiwałam tego, że on postąpi tak samo.. Bo w końcu razem jesteśmy - to bądźmy razem.. Jednak niektórych rzeczy nie powinno w w naszym związku być... jesteśmy o siebie bardzo zazdrośni.. np wychodzenie na imprezy itd... Nie wiem, co Ci powiedzieć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
jak to mozliwe- ja tez zrezygnowalam dla niego z wielu rzeczy, zostawilam rodzine, corka przylatuje po skonczeniu szkoly tutaj, moja prace dotychczasowa ale akurat tu nie jest problem moge zawsze do niej wrocic, moje auto, psa, przyjaciol, znajomych itd, tutaj jestem praktycznie sama, jak to sie dalej potoczy nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
A Ty wychodzisz gdzieś sama czasem? Czy nie masz gdzie wychodzić, czy po prostu nie chcesz? (jeśli nie wychodzisz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
bardzo smutna- tak jestescie razem i powinniscie razem wiekszosc rzeczy robic, u nas tak jest.. Moze on chce czasami samemu pobyc, nie wiem ale napisze ci przyklad facet tak ma tego pewna jestem ze potrzebuje samotnosci od czasu do czasu, dlatego na trening idzie, a ja nie mowie mu ze np, kurde siedzie sama juz tyle w domu a gdy masz wolne to ja znowu musze sama siedziec bo ty masz to i to, nie bo niby dlaczego, ma taka potrzebe niech idzie.. czasami nie jedzie autem ( a jest kawalek ) do sklepu tylko bierze mp3 i idzie na nogach! ostatnio to mowi tak; idziemy na miasto dzisiaj badz gotowa o 19, bo z pracy dzwonil, powiedzialm ok a kto idzie? zapyatalam, on; z pracy paru znajomych.. ok pomyslalm ze tez bedzie ktorys z dziewczyna, i wiesz co??? bylam sama z 8 facetami i pomyslalam kurde mogl powiedziec ze ida same chlopy zostalambym w domu hehe, zaskoczona bylam ze mimo wszystko mnie zabral..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mozlliwe..
:( ja tez duzo zmienilam dla mojego faceta ale staram sie miec takie "wlasne" rzeczy jak wlasnie ten klub sportowy, kurs jezyka, zajecia fitness...cos co sprawia ze mam swoj "grafik" , rozwijam sie, poznaje ludzi...skoro niektore z was mieszkaja za granica - warto sie rozejzec - jest masa mozliwosci: kursy, wolontariaty, ostatnio widzialam spotkanie w parku: babki z malymi dziecmi umowily sie na wspolne cwiczenia, masa wozkow wokolo a ona cwicza :D - chodz o to zeby wyjsc z domu, zaszkoczyc faceta faktem ze wy macie wlasne zaintereswania...(nawet jesli robicie to na sile wydaje mi sie ze facet popatrzy inaczej na wasze potrzeby) niestety jesli w zwiazku brak zaufania...hymm.. tutaj juz tylko wy mozecie cos z tym zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
Ja?? nie mam gdzie bo zabardzo nie znam tutaj ludzi, znam ale jedna w ciazy, druga male dziecko, gdy nie pracowalam on jechan na trening a mnie zawozil do kolezanki po treningu odbieral, mowil ze wie jak sie nudze pewnie i zebyl jechala pogawedzic troche, teraz moze sie zmieni bo zaczelam prace i wiecej osob poznam pewnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
Heh a wiesz jak u mnie było? Spotkaliśmy się pewnego razu, na piwo poszliśmy, i on mi mówi, że będzie takich dwóch kumpli. Nie zrobił tego, bo ma gdzieś moje zdanie, tylko dlatego, by mi nie było smutno w domu. Hehehe tylko glupio się czułam siedząc z 3 facetami i piłam piwo z nimi oglądając mecz :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
jak to mozlliwe.. Ja chcę zrobić to, co Ty. Wiem, że będę się bardzo zmuszać- bo tak naprawdę chciałabym bardzo z nim w tym czasie być, jednak muszę to zmienić.. Idę na prawko od poniedziałku :D (bo jeszcze nie zrobiłam). Zapiszę się na jakiś aerobic i język :D Tylko, że kasy trochę brak heh :) Ale coś wymyślę. A będę to robić też po to, by mieć nowe znajomości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
chodze na silownie na basen, zreszta on zna moj polski grafik poza praca, dlatego po przylocie odrazu zapisal na silke i basen wiec tutaj nie ma problemu.. a jest taki kochany zaczelam pracowac i powiem wam ze stal sie jeszcze bardziej czulszy, kanapki mi robi do pracy, odwozi gdy moze, obiera, stal sie naprawdy takim kochanym misiem, bo jest inaczej gdy on siedzi w domu a mnie niema bo przeciez od jakiegos czasu zawsze bylam w domu i jeszcze mnie przezywa ,pracus kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
bardzo smutna to podobnie jak ja tylko ze ja nie ogladalm meczu a sluchalam i probowalam zrozumiec co gadaja po ang heheheh ja to z niemcami wiecej wspolnego mam niz z ang wiec moj jezyk ang byl masakra na poczatku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
No i od tamtego czasu już tak bardzo nie chce z nim chodzić na piwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mozlliwe..
Dikiriiii: heh to super ze zaczynasz prace :D nie wiem gdzie mieszkasz ale jesli w wiekszym miescie to naprawde jest masa mozliwosci - nawet jesli nie znasz NIKOGO.. tyle jest samotnych/przyjezdnych osob ! moze sa jakies kursy jezykowe (nawet darmowe)= wyjscie praktyczne :D W Polsce ciagle (moim zdaniem) glupio sie przyznac ze szuka sie przyjaciol/towarzystwa. Z tego co ja widze na Zachodzie ludzie co chwile zmieniaja miejsce zamieszkania wiec otwarcie mowia - hej jestem nowa w miescie.. idziemy na kawe? ja sama mialam mase takich zaproszen ale zalezalo mi na jakosci nie na ilosci znajomych...chodzi tylko o to zeby wyjsc z tych %*(*&% 4 scian! bez NIEGO :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
Pracuje wlasnie z wiekszoscia polakow wiec juz troche sie poznalo, ale to poczatki, mieszkam w wiekszym miescie no nie takim jak londyn :), ale jest w miare duze miasto.. w pl masz racje glupio sie przyznac zreszta w pl niemam tego typu problemow heh co tutaj, i powiem ci ze i tutaj i w niemczech jak bylam polacy sa bardziej jakby otwarci, pomocnij itd niz w pl nieznajomi, na emidracji polacy czymaja sie jakby razem i sie przyjaznia jest jakos lepiej mi sie wydaje i latiwj poznac ich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
bardzo smutna- wierze ze juz na piwko z facetem nie ciagnie uwierz mi hhehehhe ale co tam, z tego co widze to on raczej bezemnie nigdzie nie wyjdzie jak narazie i ja tez nie bede do tego wnikac poki hmm sama nie wychodze ? :P ale gdybym zauwazyla ze ma ochote wyjsc gdzie i glupio by mu bylo isc sama go wykurze bo pozniej bede byc moze tego samego potrzebowala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
ale bykow narobilam sorki heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
Myślę, że w każdym związku każdy powinien mieć swoje znajomości i swoje wyjścia z koleżankami... a faceci z kumplami.. później po pewnym czasie to zaczyna męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mozliwe..
Dikiriiii - ja cie chyba juz znam z innego "nocnego" topiku :D a poczatki trudne zawsze ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
masz racje ze musza byc wyjscia w pl znam pare, malzenstwo , i maz ma piatek wieczor dla siebie a zona sobote, gdy ona wychodzi on zostaje z dzieciaczkami i co da sie do poruzmienia dojsc?? pewnie ze tak tylko nie z kazdym hm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
jak to mozliwe--- powaznie? pewnie mnie znasz :P szczerze to od dwoch podajrze tyg siedze na kafetejce z nudow zaczelam i mnie wciaglo kurna hehe a skad dokladnie jaki temat ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
a nocami siedze jak moj jest w pracy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
jest tu jeszcze ktos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo_smutna
ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
no to czemu nic nie slychac ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dikiriiii
kurde zaczytalam sie na jednym z forow jak dziewczyna przepila pierscionek zareczynowy po zerwaniu oczywiscie heheh dobrze zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×