Co byście zrobiły na moim miejscu??

od poczatku jestem z moim narzeczonym juz ponad 3 lata,od jakis 3-4miesięcy nie układa sie miedzy nami za dobrze,codziennie kłotnie,wyrzuty,widzimy sie raz w tygodniu na kilka godzin.Ja mam 20lat on 25 ponad miesiac temu przez przypadek odnowiłam kontakty z moim dawnym kolega i.... wpadłam po uszy,codzienne rozmowy,czułe słowka. On wie ze mam chłopaka,ze jestem z nim długo, nie jest tez głupi dlatego wprost sie mnie zapytał co dalej Ja mu mowie,ze nie wyobrazam sobie dalszego zycia z moim chlopakiem,ale jestem do niego strasznie przywiazana i nie potrafie tak nagle przekreslic tych 3lat....On przestał sie do mnie odzywać,nie dziwie sie,walcze ze soba zeby sie do niego nie odezwac,nie chce mu dalej mieszac w głowie,dopoki sama nie zdecyduje czego sama chce....cały czas o nim mysle,tyle bym dała,zeby sie do niego przytulic,pocałowac.Jest mi tak smutno,ze sie nie odzywa,cały dzien płacze :(:(:(:(:(:(

dziewczyny napiszcie cos

coś

ale co bo ja juz nie wiem :((((((((

troche uczciwosci. jestem oburzona takim zachowaniem poza tym skoro raz sie tak zachowalas to chyba nigdy powaznego zwiazku nie zbudujesz. troche wiedzy na temat milosci by sie przydalo, bo to nie tylko motylki w brzuchu a Toba chyba tylko pierwotne instynkty kieruja

no ale ja juz nie wiem nawet jak z tej sytuacji mam wybrnąć nie chce ranic żadnego wiem ze wszystko jest przeze mnie nie radze sobie juz z ta sytuacja :(

:D:DWez se trzeciego problem rozwiazany!:D Wlasnie o tym pisalam w moim topiku.Jesli kochasz swojego narzeczonego a on Ciebie, nie ma takich sytuacji, nie kochasz i jestes niedojrzala!

Wiesz, "wpadłaś po uszy", bo to coś nowego, świeżego, innego. Nie oszukujmy się, po 3 latach razem niewiele jest nas w stanie zaskoczyć, znamy się już dość dobrze, stajemy się przewidywalni i przewidujący. Do tego dochodzą problemy, codzienność, po prostu życie. Jednak czy dla chwilowej fascynacji warto iść na łatwiznę i przekreślić 3 lata razem? Wiesz, ja myślę, że zachwyciła Cię właśnie ta świeżość i to, że z tym nowym się nie kłócisz, jest to nowość, jest interesująco, ciekawie, zabawnie. Porozmawiaj ze swoim facetem szczerze, powiedz mu o swoich oczekiwaniach, zapytaj o jego oczekiwania. Jeśli uznacie, że warto i że kochacie się jeszcze, to walczcie o ten związek, obydwoje. Jeśli jednak męczycie się ze sobą, źle Wam razem, a uczucie się wypaliło, to warto się rozstać i zacząć życie od nowa.

Eliza ja juz nie widze przyszłosci z moim chlopakiem ale nie potrafie,nie mam tyle siły zeby go zostawic...

chyba lepiej go zostawić niż mydlić mu oczy... A ty chciałabyś być na jego miejscu? wiedząc że ktoś jest z tobą z "przywiązania"??

o cholerka ciężka sprawa..Hm..Sama to piszesz "Nie wyobrazam sobei z Nim dalszego zycia" więc logicznie rzecz biorąc,przywiązanie chyba nic nie da.Zakonczysz znajomosc-fakt,przez pewien czas bedzie ciezko,ale mysle,ze ulozy sie samo i nie bedzie zle,a napewno-Lepiej niz bylo w zwiazku z klotniami etc.JESLI JEDNAK przemmyslisz sobie sprawe i stwierdzisz ze dawny kolega to zuroczenie a Kochasz obecnego-Stawiaj na szcera rozmowe.TYLKO SZCZEROSC DAJE MOZLIWOSC ZWIAZKU NA LATA.sama sie o tym przekonalam:(szkoda,ze po czasie

ja bym wzial zyletke i przejechal sie nia po zylach :D