Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anka0000

tak bardzo boli

Polecane posty

uwierz:( ja tez to przezywam... po prostu uwierz... i nie ludź sie... faceci to tchorze, gowniarze, hipokryci, klamcy ..nienawidze ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala8888
nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym zapomnieć, nieludzic sie wiecej, bo to tak boli:( jestem na granicy wytrzymalosci...czemu tak zawsze jest,ze najpiekniejsze odchodzi kiedy my jestesmy najszczesliwsi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hearthemusic
dzisiaj się nad tym samym zastanawiałam. jesteś najszczęśliwszą osaba, a tu jedno słowo i wali się wszystko.. ufasz bezgranicznie, angażujesz się cała sobą, a on przestaje kochac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala8888
masakra...wiecej od siebie to juz nie moglam dac, dalam wszystko,z e wszystkiego zrezygnowalam... a on mnie tylko wykancza...kocham resztkami bezsensownej milosci,której nie potrafie w sobie zabic;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hearthemusic
dziewczyny zawsze od siebie za dożo dają. Takie już jesteśmy. A faceci to tylko wykorzystują. A przez to później najbardziej boli. Plakac mi się chce gdy widzę, ze on nic sobie nie robi z tego ze ja cierpię. potworne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzis postawilam sprawe jasno. zapytalam go o to czy chce byc ze mna czy nie.odpisal ze nie wie... to ja "tak albo nie". on ze na ta chwile nie... ale sie wkurwilam! tak go zwymyslalam, ze nie bedzie mnie traktowal jak jakas deske ratunku itp. zeby wykasowal moj numer tel i gg, zdjecia na nk itd. a on ze nic nie wykasuje i ze nie rozumiem nawet czemu przestal mnie kochac... no co za pajac!ale tak mi ulzylo ze szok. teraz nawet nadziei nie mam, ze sie opamieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Przechodziłam juz takie rozstania 2 razy. Mam 21 lat. Ostatni chopak też twierdził że mnie nie zrani, wiedział co wcześniej przeszłam. Długo nie mogłam zaufać ale udało się. Po pół roku wróciła jego była i nagle odkrył że bardzo ją kocha a ja po raz kolejny dostałam kopa:( Próbowałam zapomnieć ale nie udało się, po tych kilku miesiącach jest tylko gorzej. Nie spojrzałam od tamtego czssu na innego chłopaka i żyję złudzeniami bo to daje mi spokój. Głupie ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na swoim wyladowalam cala zlosc i mi bardzo ulzylo:) boli nadal ta sytuacja, ale pocieszam sie tym ze to dopiero niecaly tydzien po rozstaniu i ze bedzie coraz lepiej....bo jest lepiej:)juz nie spogladam co chwila na tel, smieje sie, mam plany ktore juz nie sa zwiazane z nim:) a to chyba dobrze wrozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Z całego serca życzę szczęścia:) ja niestety przechodzę to gorzej niż Ty choć u mnie minęło prawie pół roku ale cóż...każdy jest inny. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu - a zastanowilas się moze jaki był powód odejscia- robisz z niego potwora i twierdzisz ze ulżyło Ci jak mu parę rzeczy napisałaś, a nie przyszło Ci do głowy dlaczego odszedł- a może dlatego że ciągle go kontrolowałaś, że tak jak mówiłaś ciągle musiał zdawać relacje gdzie jest i co robi, nie pomyślałaś ze w związku mógł czuć się jak na uwięzi i że mimo tego że Cie kochal po prostu nie mógł tego znieść. Może się mylę, ale po prostu postaw się może w jego sytuacji i zastanów się - tylko szczerze - jaką dziewczyną dla niego byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mowil mi co roni, gdzie i zkim...ale jemu to w pelni odpowiadalo, a poza tym to raczej normalne w zwiazku...po prostu on nie mogl zniesc ze ja moge miec swoje zdanie i sie nie zgodzic z jego zdaniem... bo on chcial miec zawsze racje... a tak nie ma... fakt, moze przegielam pare razy ale to chyba nie jest powod aby przestac kochac i odejsc?prawda? gdyby ludzie z takich powodow ktore nie zdarzaly sie czesto, zaczeli sie rozstawac, to by na swiecie par nie bylo...w kazdym zwiazku sa klotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Pamiętaj że prawda zawsze leży po środku. Nigdy nie jest tak że winę ponosi tylko jedna strona. Ja Ciebie nie winię:) wiadomo że każdy popełnia błędy. Nikt na tym forum nie wie jak było naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez widze swoje bledy, jak sobie tak rozmyslam o tym wszystkim....ale on tez je popelnial i to wiecej...ale takie bledy ktore nie sprawily ze od niego odeszlam...a on tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo
Ludzie są różni i różne są ich reakcje. Trudno powiedzieć czemu w Twoim przypadku tak się zakończył związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala8888
u mnie też tak było...jak tak myśle teraz na spokojnie to moze nawet on popełnial wiecej bledow, ale ja popelnilam ten ktory zawazyl na tym,ze ze mna zerwal. Zaczal sie spotykac z inna a ja nie moge nic zrobic, chyba ze jest jakis sposob na to zeby wrocil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×