Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja makota2009

bez sensu to wszystko- ja, on, byl zwiazek, nie ma zwiazku

Polecane posty

Gość alicja makota2009
najbardziej mnie chyba boli to, ze ludzie nie mowia sobie na poczatku czego oczekuja i na jakich zasadach ma sie opierac dany zwiazek. gdybym od razu, te wa lata temu wiedziala jaka role mam spelniac, to bm sie albo zgodzila, albo nie, a kazda defcyzja mialaby konsekwencje na ktore bylabym przygotowana. a tak ja stawialam sprawe jasno: chce zwiazku. on nie zaprzeczal. a potem nagle totalna krytyka i ta wczorajsza dyskusja. amaleta to z guntherem- a moze jestes chlubnym wyjatkiem na to ze ze po burzy wyjdzie slonce. ja wiem, ze to ciut papetyczne i nadmuchane, ale chodzi mi o to ze nigdy nie wiesz co bedzie jutro, nigdy nie wiesz jak sie zachowasz w danej sytuacji poki zycie cie przed nia nie postawi. ze ludzie bywaja slabi. i zawsze jest szansa zeby sie podniesz z dolka. o! idealizacja i uzaleznienie. a jak dopisac do tego obawe przed samotnoscia i wiare ze bedzie dobrze bo czasem bywa (patrz amaleta to z guntherem) to nagle sie wszystko komplikuje. regres- ja sie zgodze ze logika to nie jest mocna strona kobiecej natury. tu chodzi o to ze jak kobieta ma cos zrobic to zaczyna analizowac. a facet to robi i ma gdzies czy to kogos zrani czy nie. troche rpzesadzam ale do tego to sie chyba sprowadza. co do zdrady- wielki szacunek regres 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam ze mezczyzni w zwiazku sa duzo bardziej bezmyslni niz kobiety.\" amaleta ale mowisz o mezczyznach czy nie dojrzałych emocjonalnie chłopcach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroczka z drzewka
mialam kiedys Romance. piekny zapach, lekko pudrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drożdżyk
amaleta to z Guntherem - moze to troche okrutne co napisze ale nie wierze ze facet ktory raz zdradzil bylby w stanie odbudowac moje zaufanie - po prostu nie wierze. Bedac w zwiazku kochajac sie zarowno facet jak i kobieta opieraja swoje uczucie na zaufaniu. Wiedza ze facet poszedl gdzies z kumplami ale jest w porzadku pozwala nam kobietom nadal go kochac - nawet jesli patrzy na inne pokomentuje przy piwie ale bedzie znal granice bo wie ze w domu jest ta ktorą kocha i ze nie warto robic glupot bo mozna ja stracic. Druga rzecz jest taka ze tak jak napisalas mieliscie chwile slabosci a ona to wykorzystala.ale czy chwila slabosci to 3 miesiace !!!???. Otoz ona nie wykorzystala - do zdrady potrzeba checi dwojga. Nie chce Cie do niczego nastawiac bo podjellAS juz decyzje, ale dla mnhie to po prostu bardzo niezdrowa sytuacja.. i ja po prostu brzydzilam brzydze i bede sie brzydzic takimi facetami. sorry za szczerosc ale takie jest moje zdanie.. Zycze ci sily,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroczka z drzewka
ja ma 12 butelek perfum i tylko jedna od ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dla mnhie to po prostu bardzo niezdrowa sytuacja.." dodam tylko ze w dodatku bardzo chora ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
jak czytam o tych prezentach to smiech mnie ogrania. ja dostalam piec kwiatkow na rozne okazje. czekoladki i... i wlasciwie to nic wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroczka z drzewka
Amaleta kup teraz, od razu ci sie humor poprawi. 200 zl roznicy w mieszkaniu nie zrobi, a wlasciwie to Romance powinien kosztowac o wiele taniej, bo to dosc stary zapach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amaleta ale rozwin swoja puente o wiekszej bezmyslnosci mezczyzn niz kobiet ? bo jak na razie to tylko słychac ze mezczyzni to be a kobiety to cacy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sroczka z drzewka
a ja przekonalam sie, ze wole juz prezentu nie dostac, ale odrobine szacunku i zrozumienia. ,oj ex kupowal mi w cholere prezentow i co z tego"? wszystko i tak oddalam do sklepu charytatywnego gdy sie rozstalismy... wszystko poza butleka perfum :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
tzn ja nie liczylam nigdy na jakies wielkie prezenty. ale jak sie idzie z baba do jubilera i kaze jej sie ogladac bransoletki i sie dowiaduje ze ta jej sie podoba a tamte nie (o srebrnych swiecidelkach mowie a nie o diamnetach i platynie) i zdarza sie to kilka razy, to tej glupiej(?) babie wydaje sie ze cos jest na rzeczy i jakis mily prezent sie szykuje. a tu mija pol roku i nic! zastrzelcie mnie bo sama nie wierze w to co pisze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos widze ze topik schodzi na temat "moj ex i jego wady " ? :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
reger- tu nie chodzi o bezmyslnosc facetow. tu chodzi o to ze wy nie analizujecie, nie stawiacie sie na miejscu drugiej osoby. robicie cos bo wydaje sie wam to sluszne. ew. dopiero po fakcie dociera do was ze ktos mogl sie poczuc skrzywdzony, zraniony, ale tez dopiero wtedy gdy sie wam to lopatologicznie wylozy. i to nie swiadczy o glupocie czy gruboskornosci tylko o odiwecznych roznicach. facet jest czesto bezrefleksyjny a kobieta to refleksyjnosc wczystej postaci. p.s. ciut generalizuje ale mam tego swiadomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fazaaa
Nie warto być z burakiem przez którego spada Twoje i tak juz dość niskie poczucie własnej wartości. Lepiej juz miedzy Wami nie będzie, moze być tylko gorzej, po co to przedłużac.... Ty bedziesz coraz bardziej beznadziejna sie czuła a on coraz cześciej będzie sobie pozwalał na to by podkreslić jak mało Ciebie ceni... Zadne z Was szczęśliwe nie bedzie... Przeszłam coś podobnego... A teraz jestem w nowym związku - i... czuję się doceniona, kochana, szanowana, ktoś sie o mnie martwi i troszczy. I co najwazniejsze jestem w tym związku sobą, nie nienadskakuje, nie jestem nadgorliwa.. nie musze na ugody ciągle chodzić. Po prostu rozumiemy się i szanujemy i akceptujemy takimi jakimi jesteśmy, no i kochamy rzecz jasna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amaleta a ja ci zadam pytanie ... dlaczego klasyfikujesz wszystkich facetów pod katem swojego nieudanego egzemplarza ? Dlaczego sprowadzasz facetów na sciezke po ktorej stąpał twoj nie udany facet ? Dlaczego wrzucasz wszystkich do jednego wora i wmawiasz nam wszystkim tutaj ze jestesmy bezmyslni ? to ze trafiłas na dupe wołowa a nie faceta nie oznacza wcale ze wszyscy sa tacy jak twoj wybrakowany ( były) facet ? ot i to cała twoja historia o meskim rodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu chodzi o to ze wy nie analizujecie, nie stawiacie sie na miejscu drugiej osoby." nie analizujemy bo jest to nam do niczego nie potrzebne :) ale potrafimy postawic sie w sytuacji drugiego człowieka .... i nie oznacza to ze tak nie robia faceci ? Stawianie sie w sytuacji drugiego człowieka swiadczy o uczuciowosci i człowieczenstwie płci i nie wazne czy jest to mezczyzna czy kobieta .... jedni potrafia inni nie ? składa sie na to wiele czynników o ktorych mozna by tu pisac i pisac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
fazaaa- ty rozsadnie mowisz, ale ja jestem na poczatku tej drogi i na razie nie widze perspektyw. biore sobie twoje slowa do serca:) "raz mu zrobilam niespodzianke kupilam glupie M&Ms. cieszyl sie.. Jak nastepnego dnia wrocilam do domu to on mi zrobil tez niespodzianke.. zostawil kilka w torebce i byl z siebie BARDZO dumny"- :D:D:D to mnie rozlozylo. regres- ja ci odpowiem, bo to wcale nie jest trudne pytanie. bo jak czlowiek sie zatnie nozem to bedzie juz pozniej uwazal na kazdy noz. jak sie podtopi w jeziorze, to bedzie mial stracha przed kazda woda. jak spadnie z konia, to go nawet kucyk bedzie przestraszal (gramatyka mi nawala) strach!!! to jets odpowiedz. bo jesli raz nie wyszlo to pewnie i drugi nie wyjdzie i dopiero jak sie czlowiek przekona ze przesadzal to zaczyna widziec swoje bledy w rozumowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, bo ja ogolnie mam pecha do facetow. Moje rany sa swieze i jestem bardzo wzburzona. Poza tym poprawia mi to samopoczucie!..." masz szczescie ze znalazałas dobre usprawiedliwienie ;) heheheheh skoro ma ci to pomóc to jedz dalej tym walcem :P:P:P byle bys tylko sama pod niego przypadkiem nie wpadła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
regres- ano wlasnie. analiza nie jest facetowi do niczego potrzebna. on kieruje sie faktami, logika i rozsadkiem. kobieta to empatia, buchajace uczucia i analizowanie drobnostek. zadna z tych cech nie czyni zadnej z plci gorszej. to sa roznice przez ktore tak trudno jest sie czasem porozumiec. sa jeszzce takie rzeczy jak szcunek, powazanie i wzglad na drugiego czlowieka. one sa uniwersalne i nie maja plci. i masz racje. jedni to potrafia a inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amaleta a co w takim razie powiesz o takich przypadkach jak facet jest pantoflarzem ? ... ( na marginesie to dla mnie nie facet) czyz by taki osobnik tez nie myslał o innych a zwłaszcza o swojej ukochanej ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
amaleta- i znowu przyznam ci racje. bo mnie sie wydaje ze zycie nie polega na wielkich uczynkach i ogromnych poswieceniach tylko na tych codziennosciach. kupuje ci m&msy to docen. bo popatrz. pomyslalam o tobie. chcialam ci zrobic przyjemnosc. postaralam sie. a niezezarcie wszystkich moze swiadczyc rowniez o tym ze mu sie po prostu nie zmiescily albo nie zdazyl zjesc calej paczki. regres- ja ci zadam pytanie. facetem jestes bo mi to LOGICZNIE wytlumaczysz. co kierowalo moim facetem w chwili gdy pokazywal mi zdjecia bylej zachwycajac sie jej ponadprzecietna uroda (bo takowa posiada) zeby za chwile mi powiedziec ze mam swterek jak jego babcia. moze dobre intencje- zmobilizowac mnie chcial do czegos? a moze wlasnie brak emaptii i jakas taka bezrefleksyjnosc (zeby nie powiedziec bezmyslnosc), ktora sprawila ze nawet przez chwile nie pomyslal jak sie po tym poczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fazaaa
wiesz ja tkwiłam w głupim związku przez 4 lata, przypłaciłam to ciężką nerwicą. W pewnym okresie bałam sie być z nim i bałam sie być bez niego. Były dobre chwile i tych sie trzymałam , zupełnie niepotrzebnie. Wszystkie jego dziewczyny były ode mnie młodsze, zgrabniejsze, rzecz jasna ładniejsze, lepiej sie ubierały. Ale ja bylam miła, zabawna, uprałam, posprzątałam, ugotowałam dobrze też. Wiec co wiecej... Do tego ja pracowałam stale, on tylko dorywczo.. Ja miałam prawo jazdy i samochód, on lubił wozić swój szanowny tyłek. Normalnie jak w raju ... a ja coraz gorzej sie czułam, bo to wszystko bylo i tak za mało :/ Ale strasznie bałam sie sama być... a potem stwierdziłam , w sumie po rozmowie ze znajomym, że nie warto... że na świecie są mężczyźni którzy w ziemie nie wbijają, i że to co dla jednego - nigdy nie bedzie dość dobre, dla innego może być właśnie tym wyśnionym i wymarzonym... Jedynie co żałuje ze tyle lat to trwało, ale widocznie tak miało być, bo tego mężczyznę co teraz mam przy sobię cenię bardzo i on mnie też. I nie marzyłam, nie myślałam że tak może być, ze mnie spotka coś takiego... Wierzyć trzeba i nadzieje mieć... i kochać siebie i szanować przede wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On mnie ranil na kazdym kroku przez ostatnie 5 miesiecy.. od niedzieli jestem wyzwolona z tego ukladu.. Dziwisz mi sie? dziwie ci sie ... skoro cie ranił od 5 miechów to o 5 miesiecy byłas z nim za długo i tyle ... cierpienie na własne zyczenie nie lubie pantoflarzy .....? inteligentna wymotka od odpowiedzi ;) ? !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
regres- ja ci zadam pytanie. facetem jestes bo mi to LOGICZNIE wytlumaczysz. co kierowalo moim facetem w chwili gdy pokazywal mi zdjecia bylej zachwycajac sie jej ponadprzecietna uroda (bo takowa posiada alicja ze tak ci odpowiem wymijajaco : ze jak sie pokazuje zdjecia byłej to sie milczy ;) o ile sie w ogóle je pokazuje !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
moim zskromnym zdaniem pantoflarz to facet, ktory nie lubi odpowiedzialnosci i woli zeby robila to za niego kobieta. ma swoj wlasny swiat a przytakuje partnerce dla swietego spokoju. nadskakuje jej bo dzieki temu ma swiety spokoj. zaarz sie zblaznie... ale przypomina mi sie pan dulski. pantoflarz pelna geba. poddawal sie zonie bo walke z nia uznal za z gory przegrana. natomiast jesli pantoflarzem uznamy faceta ktory nadskakuje swojej kobiecie, nieba chcac jej przychylic, slodzi itp to mnie to przypomina zaglaskiwanie psa na smierc i skonczy sie tym ze babka bedzie go miala w koncu dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicja makota2009 moim zskromnym zdaniem pantoflarz to facet, ktory nie lubi odpowiedzialnosci i woli zeby robila to za niego kobieta." a nie wydaje ci ze to raczej strach przed utrata ukochanej ? i robienie wszystkiego tak by kobieta nie miała powodów do awantur i kłotni a co za tym idzie brak podstaw do leku przed rozstaniem ?.... amaleta to ze mieszkasz za granica sama nie usprawiedliwia cie do trwania przy kims kto cie zlewa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak w niedziele pwoiedzialam mu ze mam dosc znow zrobil sie kochany, rozmowny, chcial mnie drapac po pleckach itp. Wytlumaczysz mi to??? amaleta odpowiedz jest prosta :) to typ faceta który lubi byc totalnie zlewany ... podejrzewam ze jak bys powiedziała STOP ,zlała go na dobre , pokazała sie na miescie z innym i kazał mu zniknac z zycia na dobre .... to wtedy by ci jadł z reki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic ... fajnie sie gadało ale musze popracowac kulturalnym 🖐️ pozdrawiam i zycze wam trafnych wyborów co do nastepnych facetów :D i podsyłam rade :) nie podawajcie wszystkiego na tacy pod pysk.... bo pysk zacznie szczekac :p pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja makota2009
przepraszam za chaotycznosc moich wypowiedzi ale pisze ukradkiem ze sluzbowego komputera wiec na szybko, a po drugie rece nie nadazaja za myslami:) fazaaa-czytam i czytam i jakbym o sobie czytala??? problem w tym ze jeszcze kilka dobrych tygodni temu nie mialabym sie do czego przyczepic. z dnia na dzien stalam sie niedoskonala, niedobra, niegodna. na razie mam balagan w glowie. ja sobie ten topik przeczytam za kilka dni i pewnie bede wiedziala co robic. bo na razie to rozsadne "odejdz" wcale do mnie nie przemawia. bo sie kretynsko ludze ze cos sie w koncu zmieni :O regres- cierpienie na wlasne zyczenie. i jako facet tego nie zrozumiesz z calym szacunkiem dla twoje plci. ty po 5 dniach zbierzesz manatki i powiesz sobie dosc. bedzie ci przykro, moze czasem pozalujesz ale bedziesz umial sobie wytlumaczyc ze to bylo najlepsze wyjscie, najllepsze rozwiazanie a bol kiedys sobie pojdzie a przed toba sa tylko nowe mozliwosci. A kobieta sie ludzi, analizuje, ma nadzieje, probuje roznych rzeczy zeby cos zmienic na lepsze. ech. po pierwsze to te zdjecia sie zachowuje dla siebbie o ile druga strona nie poprosi. a jeli juz to sie ich nie zestawia z fotami obecnej kobiety i masz racje. NIE KOMENTUJE SIE. chyba ze sie gladko klamie mowiac ze ta byla to tylko fotogeniczna byla a nogi np ma krzywe i tylko na zdjeciu tak stanela ze tego nie widac. choc przy tym ostatnimrozwiazaniu sie nie upieram. amaleta- bo moze jak mu pozwolilas wrocic to sie poczul zbyt pewnie :( albo rzeczywiscie wyrachowany byl i sie po prostu bawil twoim kosztem. albo jedno i drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×