CHOROBLIWA ZAZDROSC O MEZA

Ja nic sobie nie wmawiam tylko gdyby widzial moja atrakcyjnosc to bawil by sie ze mna i ze zdrowej zazdrosci zwrocilby wage co ja robie a nie obsciskiwalby sie z jakas lafirynda.Moglabym pojechac do domu i mysle ze dlugo by tego nie zauwazyl

Nie wiem co robic bo zazdrosny nie jest a ja nie bede robic dziecinady i wzbodzac jej na sile np. z jakims facetem bo to mogloby miec odwrotny skutek,boje sie tez Go olac zeby nie ulatwic Mu emocjonalnego odsuniecia,bo moze Mu byc tak wygodniej np.Nie wiem czego On oczekuje. Myslicie ze taka nuda to koniec milosci???

Masz bardzo niskie poczucie własnej wartości. Dlaczego???????? Porozmawiaj z psychologiem lub terapeutą

ale w gruncie rzeczy głupia, do tego pewnie sobie tylko wmawiasz tą atrakcyjność i w głębi duszy wiesz że jesteś pasztetem i mąż fantazjuje o innych

Nie jesteś atrakcyjna, bo za grosz nie masz własnych pasji i marzeń. Nawet gdybyś miała ciało super modelki to z takim charakterem jaki masz, jesteś dla facetów atrakcyjna jak flaki z olejem. I wiesz, co najgorsze, ty nawet nie masz szans tego zmienić. Bo nawet jeśli znajdziesz sobie jakąś pasję, to zrobisz to tylko po to, żeby facet zaczął za tobą latać, żeby cię doceniał. Czyli to nie będzie tak naprawdę pasja, tylko coś na pokaz. Tak to już jest. Niektóre kobiety zawsze mają jakąś pasję, a właściwie mnóstwo pasji. A inne, takie jak ty, robią tylko to co wyczytają w Glamour "bo modne", co usłyszą od koleżanek ze studiów, co mówią koleżanki w pracy, co widziały w Magdzie M. i tego typu nudny syf dla plebsu. Zero własnych pomysłów, własnych poszukiwań, jakiś niszowych hobby. Tylko fitness żeby być piękną "dla misiaczka" i kosmetyczka - bo koleżanki też chodzą na takie zabiegi albo na kafeterii wyczytałaś że fajne. Po prostu ŻAL.

Witam, mam problem z żoną, jest strasznie zazdrosna. Opiszę krótko o co chodzi. Pracowaliśmy w 1 firmie na stanowisku funkcyjnym. Po parunastu latach pracy żona w internecie znalazła ogłoszenie o pracę w innej firmie i złożyliśmy cv bym ewentualnie zmienił pracę na lepiej płatna. Okazało się że mnie przyjęli. Teraz jest taka sytuacja ze żona jest zazdrosna o kobiety które pracują ze mną. Kłótnie są co dzień i bardzo ostre. Każe mi wybierać między praca a nią i dziećmi, wiadome że trzeba płacić kredyt mieszkaniowy mieć na życie itp. Z jej wypłaty ogarniemy tylko kredyt i rachunki. Ciągle jej powtarzam że tylko ona żadna inna itp, kupuje kwiaty kocham ją, cały czas praca dom nic innego, nie chodzę z kolegami po barach itp. Jestem po prostu pantofel ale mi to nie przeszkadza bo ja kocham. Co ja mam zrobić związek się rozpada bo jest zazdrosna.