Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dismantle

mężczyzna z dzieckiem - czy warto?

Polecane posty

Gość gość
Nie porownuj mezczyzny z dzieckiem do puszczalskiej z dzieckiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [06:07 wreszcie ktos madrze napisal od dzieciatych jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to ja napisałam. I mówię to z 'zawodowego" doświadczenia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś znam malzenstwo, obydwoje po rozwodach i z dziecmi z poprzednich malzenstw, fakt ze on jest duzo od niej starszy, jakos w miare sie miedzy nimi uklada, roznie to bywa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:27 udaje się bo jest tak jak napisane w poście z 08:27 : OBOJE są po rozwodach i OBOJE mają dzieci więc doskonale rozumieją swoje sytuacje i jakoś się dogadują. Gdyby kobieta była panna bez dzieci to już nie byłoby tak różowo. Ktoś napisał ,że taki facet jest odpowiedzialny...o tak ALE NIEKONIECZNIE może taki być w kolejnym związku i znów chcieć ślubu(już bez białej sukni i księdza) i znów bawienia w pieluchy.Już to przeżył i luźny związek z wolną babką w zupełności mu odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ale oboje są po rozwodach i mają własne dzieci! My tu mówimy o wolnych, bezdzietnych kobietach i "dzieciatych" facetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto jezeli sama nie masz dziecka i bylego na karku tacy faceci wiedza z czym wiaze sie rola ojca, dlatego szukaja wlasnie mlodszych bezdzietnych i bezproblemowych panienek hipokryzja ja od razu gonie dzieciatych nawet jak mi sie wizualnie podobaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [12:00)-"ja od razu gonie dzieciatych nawet jak mi sie wizualnie podobają" x I masz rację. My wolne, bezdzietne kobiety "dzieciatym" facetom mówimy zdecydowane NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tez jestem wolna , bez dzieci i rozwodnikow dzieciatych raczej nie biore pod uwage, w ogole rozwodnikami nie zbyt sie interesuje, bylam kiedys w zwiazku z rozwodnikiem, ktory mial ciezarna corke, tak mowil, ile w tym prawdy bylo to nie wiem, jedno bylo pewne klamczuch,oszust i pijus byl z niego, pogonilam go na dobre, z takimi trzeba uwazac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma wyszla za maz za rozwodnika z dzieckiem, ten maly chyba z matka mieszka, ale no wlasnie - kochany mezus oznajmil nowej zonce ze nie zamierza miec wiecej dzieci bo juz ma syna, egoista, ona kilkanascie lat mlodsza od niego, ale zakochana na zaboj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś w związku z facetem ktory ma dziecko. Przez całe 8 lat naszego bycia razem płacił na córkę alimenty wiec dawkował mi wszystko inne. Nie było mowy o wspólnych wakacjach bo jak twierdził "on ma swoje priorytety". Często w sprzeczkach wywalal mi ze corka jest dla niego najważniejsza w świecie itd (innym razem mawiał ze jego matka jest jednak najważniejsza). Jakies pół roku przed naszym rozstaniem przestał jej płacić alimenty bo przestała sie uczyć i wyjechała za granice do pracy. Wcześniej skakał na jej każde zawołanie, spełniał każda zachciankę jakby chciał wynagrodzić jej brak ojca i kiepskie relacje z własna matka (matka dziewczyny miała dość chłodne relacje z corka). Któregoś dnia moj były strasznie pokłócił sie ze swoją corka przez telefon, było to ponad dwa lata temu i przestali utrzymywać jakikolwiek kontakt ze soba. O ironio! Najważniejsza osoba w jego życiu została stracona z piedestału i od tej pory nazywał ja niewdzięczna głupia gowniara. Kilkanaście miesięcy po ich kłótni rozstaliśmy sie (poznał kogoś - młodsza od siebie mężatkę). Ileś miesięcy po naszym rozstaniu dostałam maila od jego córki, wciaz jeszcze wtedy nie rozmawiali ze soba. Nigdy nie przeszkadzała mi obecność córki w jego życiu bo miałam z nia akurat dobry kontakt ale przykro mi było zawsze ze niemal każde wakacje spędzałam sama i ogólnie czułam sie dość samotna w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet z dzieckiem to hipokryta i tyle w temacie. Żadna kobieta nie chce być ''tą drugą'' i zadowalać ochłapami. Smieszni są z tym swoim oczekiwaniem,że kobieta zrozumie,poświęci się a jednocześnie sami chcą wyłączności i stawiają warunki . Parę dni temu był tu temat takiej naiwniaczki,która dziecku swojego partnera ''nie chce liczyć każdej złotówki'',zajmuje tym dzieckiem i ogólnie ''tatuś'' dzięki jej pomocy miał wyższy standard życia i mógł dbać o swoją rodzinę. Właśnie o to im chodzi ,szukają naiwniaczek bez zobowiązań bo wiedza ,że kobieta,która sama jest matką na to nie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ważne czy dla ciebie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cięzki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwodnicy z dziecmi niech sobie szukaja rozwodnikow a nie glowe zawracaja singlom bez zobowiazan..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alalalal
Sama jestem w takiej sytuacji i wiem jak to jest.... Myślę nad rozstaniem. Ja młoda on 10 lat starszy i syn 5 lat. Jak jest na widzeniu to moje życie wywraca do góry nogami... wszystkiemu jestem winna. Dziecko jest niegrzeczne to facet wyzywa się na mnie... Zeto seksu jak jest dziecko zero uczuć i bliskości w dodatku śpi z nami. Albo śpią razem w salonie żenada totalna.... Mam już dość psychicznie... W dodatku dzieciak jest straszne niewychowanu. Czuję się w domu w tedy jak jakiś intruz. Zanim zwiazecie się z takim facetem grubo się zastanówcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz poznać jego myśli, uczucia, dowiedziec sie czy będziecie razem, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w takim związku i mam dosyc. Sytuacja niby powinna być ok bo ja mam 1 dziecko (tatuś przepadł jak kamień w wode i syn 8l nawet go nie pamięta) mój ma 2 synów 8 i 15l. Sytuacja jest beznadziejna jego synowie jak przyjeżdżają szykanują mojego syna do tego stopnia że się ich boi i wizyty konczą się płaczem. Oczywiście niby wszysyko wyolbrzymiam i jest awantura. Gdy są jego synowie jestem intruzem który ma tylko sprzątać gotowac milczeć i nie zbliżać się do tatusia z resztą on sam wtedy odemnie ucieka. Jego starszy syn pod każda naszą nieobecność przywozi rzeczy mamusi do domu. I najgorsza rzecz którą sobie niedawno uswiadomiłam skoro zamieszkaliśmy u niego a dom wybudował nim związał się ze mną i ze pomimo że od 8 lat non stop dokładam do domu (remonty itp) to mój syn nic z tego nie będzie miał i jak mój M przepisze dom na starszego syna to z automatu wyskoczymy z tamtąd bez niczego. A jestem tego pewna na 100% gdyż mój spełnia karzdą ich zachcianke nie ważne czy koszluje ona 10zl czy 10 000zl. A mój syn nie ma prawa do niczego bo niby to jest durnota i nikt nie bierze tego pod uwage ze moje dziecko ma alimęty wiec samo się utrzymuje a i ja pracuje. Mam tylko nadzieję że jego starszy syn w końcu przestanie wypisywać do mnie durnoty i wyzywać mnie. Więc każdemu odradzam takie związki ja wolę być sama i mieć swięty spokój. Jestem na etapie wynajmowania mieszkania. Z życia mojego zniknę z dnia na dzień nawet lisyu nie napisze bo skoro jedno i to samo mu powtarzam od kilku lat więc nie ma co pisać. A klucze wrzuce do skrzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto jak się nie ma własnych dzieci. to balast a najgorsze jak to dziecko będzie napuszczane na ciebie przez ex .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary temat ale mam podobną sytuację, pytanie do dismantle jaką podjęłaś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uczucia się nie liczą? Róbcie co chcecie, tylko nikt niech potem nie narzeka, że straciliscie miłość. Kasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odp.na poprzedni post:Tak miłość się liczy ale nie jestesmy 17-latkami i wiemy,że motylki w brzuchu to nie wszystko.Zwiazki : 1 kobieta i 1 mężczyzna nie są zawsze łatwe,często kończą się rozstaniem.W przypadku związku z mężczyzną z dzieckiem ,jest to związek 4 osób....facet+ jego nowa dziewczyna+dziecko+ mama dziecka.I jak to pogodzić,żeby wszystkim pasowało????Stąd tyle flustracji, wspólnych pretensji, "czucia się tą drugą". Do tego dochodzą kwestie natury materialnej jak: alimenty, w miarę upływu czasu potrzeby dziecka rosną,"wyskakują" różne nieprzewidziane wydatki itd itp. Fakt utrzymywania kontaktów z matką dziecka, nie dla każdej kobiety jest do"przetrawienia",organizacja wspólnych week end ów,wakacji ,świąt itd itp. Oczywiście w pierwszej fazie znajomości z dzieciatym facetem jest miłość, miód i maliny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odp.na poprzedni post:Tak miłość się liczy ale nie jestesmy 17-latkami i wiemy,że motylki w brzuchu to nie wszystko.Zwiazki : 1 kobieta i 1 mężczyzna nie są zawsze łatwe,często kończą się rozstaniem.W przypadku związku z mężczyzną z dzieckiem ,jest to związek 4 osób....facet+ jego nowa dziewczyna+dziecko+ mama dziecka.I jak to pogodzić,żeby wszystkim pasowało????Stąd tyle flustracji, wspólnych pretensji, "czucia się tą drugą". Do tego dochodzą kwestie natury materialnej jak: alimenty, w miarę upływu czasu potrzeby dziecka rosną,"wyskakują" różne nieprzewidziane wydatki itd itp. Fakt utrzymywania kontaktów z matką dziecka, nie dla każdej kobiety jest do"przetrawienia",organizacja wspólnych week end ów,wakacji ,świąt itd itp. Oczywiście w pierwszej fazie znajomości z dzieciatym facetem jest miłość, miód i maliny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brutalna prawda jest prosta związek z osobą z dzieckiem mniej oferuje a więcej wymaga niż związek z osobą bez dziecka. Zwłaszcza jeśli dzieciak mieszka z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo,znów ta od fLustracji i jeszcze daje odpowiedź na dawno pisany post.'Na pewno' ten gość czeka na twoją odpowiedz,ech baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedź jest dla takich jak ty....stępujących po chmurach,które budzą się pewnego dnia z ręką w nocniku i mają pretensje do całego świata,że im związek z dzieciatym facetem nie wyszedł....trochę więcej realistycznego podejścia do życia życzę , mniej wzorowanego na wenezuelskich telenowelach,gdzie żyli długo i szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat stary a nadal aktualny... jestem w takim związku, od prawie 3 lat... mój partner ma już w tej chwili 10-letnią córkę,rozkapryszoną prawie panienkę, która nawet tabliczki mnożenia nie zna...na początku było ok, zakochałam się w nim, córkę też polubiłam, ale niestety później odczułam że jestem cały czas na drugim planie... dodam,że ja nie mam dzieci a bardzo bym chciała , on cały czas twierdzi ze jeszcze nie jest gotowy ( a ma 36 l na karku), przez co mamy konflikty...dramat jednym słowem... na dodatek mam dobrą pracę, jestem atrakcyjna, a nie potrafię się uwolnić, bo jednak czasami są jeszcze te dobre chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli wychodzi na to, ze to ex jest najwazniejsza w tej calej czworce? czyli od niej (od tego, jaka jest osoba) zalezy, czy ten zwiazek sie powiedzie, czy nie? :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpusc sobie autorko.zycie przed toba, dziecko ktore nie jest twoje juz teraz jest wazniejsze od ciebie i zawsze ten facet bedzie nim zwiazany ze swoja byla.i nie wiadomo czy ono cie polubi, a jesli nie to i facet cie odstawi.inna sytuacja jak to bylby wdowiec z polsierota i dziecko by cie pokochalo jak matke, wtedy czemu nie. Musisz miec swiadomosc ze dla niego dziecko jest na pierwszym miejscu a jego matka zawsze bedzie dla niego wazna i na tym.beda sie opierac wasze relacje Nie rozumiem czemu pare osob na poczatku watku nazwalo cie pusta i ze nie zaslugujesz na niego.Czy to takie wpanialomyslne brac faceta z dzieckiem i jego byla? bo tak naprawde to ona bedzie tez czlonkiem tej rodziny.jakby byl taki wspanialy to albo dla dobra dziecka ciagnalby ten poprzedni zwiazek albo byla by od niego nie odeszla.mloda kobieta ma prawo do milosci i normalnej rodziny a nie trojkata i cudzego dziecka.bo to bylby trojkat, sa w zwiazku w pewnym sensie bo maja dziecko No i dochodzi roznica wieku, za 15 lat ty bedziesz zapewne niebrzydka 40 latka a on dziadem pod 50.tzn sam.wiek nie szkodzi tak bardzo, tylko ze w dodatku wiek Odradzam, to nie jedyny facet na swiecie, nie niszcz sobie zycia, duzo z nim bys stracila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×