Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mojito cocktail

Dość diet! Zaczynam zdrowe odżywienie!

Polecane posty

Wszystkie diety, które przeprowadziłam doprowadziły do tego, że obecnie nie mogę dopiąć krótkich spodenek, w których spokojnie biegałam w zeszłym roku. Mówię dość! Zaczynam odżywiać się zdrowiej, a wagę chowam głęboko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie postanawiam ograniczać słodycze do minimum i nie jeść nic wielkiego na noc. Ktoś jeszcze ma dość diet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihih2
ja mam dosc diet, bo ostatnio chudne bez diety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihih2
nerwy, a mianowicie stan zakochania w kims kogo to nie obchodzi...skuteczny sposob, ale nie polecam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie... :( Rzeczywiście sposób nie najlepszy, ale cóż... takie my, kobiety już jesteśmy. Chociaż z drugiej strony, nie jestem pewna, czy w takiej sytuacji nie rzuciłabym się na jedzenie ze smutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihih2
ja schudlam 4kg, chociaz jem normalnie, chyba wyplakalam te kilogramy hehe, ale zawsze jakis plus, jestem szczuplutka, powodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz wage dawno schowalam do szafy i...poczulam sie znacznie lepiej :) i schudlam 8kg w 2 miesiace :D zwazylam sie w pracy z ciekawosci bo czulam ze spodnie mi sie nie dopinaja ;) ale pozniej zobaczylam tez since pod oczami i na calym ciele...poszlam do lekarza- komplet badan i wyrok: jestem zdrowa :D od tej chwili ani mi w glowie zaczynac znowu durnowata zabawe jaka jest dieta...na sam dzwiek tego slowa robilam sie glodna :D jednach psychika to ciekawa sprawa, od kiedy powiedzialam sobie stop z dieta, przestalam tyle jesc :D a wiec oby wam wyszlo tak jak mi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc oczywiscie ze moje spodnie maja luzy :D hehe przeczytalam tekst o Twoich spodenkach i mi sie mimowolnie tak napisalo ;) dodam ze zjechalam z rozmiaru 38/40 (spodnie) na 36- nigdy wczesniej takiego rozmiaru nie nosilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwone ferrari
ja rowniez zaczynam zdrowe odzywianie, nie chce mowic o tym co bylo, bo to jest przykre. tak sie sklada, ze tez schowalam wage do szfy, jakis tydz temu, odkad mialam wage i sie wazylam to zamisat mnie to mobilizowac to wpedzalo w gorszy stan trzymam za was (i za siebie;)) kciuki, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nie tylko ja mam takie doświadczenia. Kupiłam dziś ciemny chleb, który w zasadzie bardzo lubię, piję białą i zielona herbatę. Przed chwilą zjadłam jabłko. Nawet udało mi się nie zjeść nic słodkiego do kawy. Wow! ;) himera mam nadzieje, że niedługo też poczuję luzy w spodniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoska_zoska
A czy jecie podczas swoich diet warzywka ? Ja nawet zabrałam od mamy Philipiaka zeby móc gotowac sobie na parze. Ale brakuje mi pomysłów na przepisy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam warzywa pod każdą postacią, ale czasem ich nie jem bo szybciej jest przygotować kanapki z żółtym serem, niż z pomidorkiem... ale postanawiam się poprawić. LENISTWU MÓWIĘ NIE! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEDZENIE-MA-ZNACZENIE
Hipokrates, ojciec współczesnej medycyny powiedzieł: “Niechaj pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem”. “Przysięga Hipokratesa” jest do dziś składana przez współczesnych lekarzy. Ale od czasów Hipokratesa nasze podejście do leczenia chorób się zmieniło… Współcześni lekarze są bardzo słabo, o ile w ogóle, szkoleni z dietetyki. Nowoczesna medycyna obraca się wokół “pigułki na wszystko”. I taki stan rzeczy przemysł farmaceutyczny chce utrzymać, bo dobre zdrowie jest może sensowne, ale nie jest dochodowe. Choroby serca i rak to dwa główne powody przedwczesnej śmierci mieszkańców krajów zachodnich. Na trzecim miejscu są zgony z powodu błędów lekarskich i niepożądanych reakcji na leki. Skoro więc sama medycyna jest groźniejsza niż większość schorzeń, może warto przypomnieć maksymę, którą znają wszystkie kultury świata: “Jesteś tym, co jesz” i uświadomić sobie, że to, co wkładamy do ust ma znaczenie: jest albo doskonałym, “paliwem” dla ciała, albo gwoździem do naszej trumny… zobacz film: http://www.wellness.pijnazdrowie.pl/artykuly/jedzenie_ma_znaczenie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjesc kanapke z serem z lenistwa to nie jest tak zle, ja to w ogole czasem nie jem, bo mi sie tylka nie chce podniesc z lozka 15min wczesniej, i lece jak dzika do pracy- kanapki to luksus na ktory mi brak czasu:D dzisiaj sie zwazylam w pracy ehm chyba stracilam jakies 2kg po drodze;) ale wczesniej przez swieta bylam 2 na plusie wiec bilans na 0 ;) najwazniejsze jest to, ze czuje sie rewelacyjnie:) nie trace czasu na myslenie co moge a czego nie, misterne planowanie posilkow, a i tak najczesciej zjadalam cos zakazanego:D teraz jem wszytko w ilosciach potrzebnych mojemu organizmowi, batonikiem nie pogardze, ale teraz rzadko sie zdaza zebym miala na niego ochote- w czasie diety, dalabym sie pociac za slodycze:D wniosek: czlowiek lubi lamac zasady, sposob? zniesc zasady ;) brak diety to jak" bezzasadzie" ktory w rezultacie daje same plusy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :-) zobaczyłam hasło swojego topiku, więc się odezwałam :-) jesteś tym, co jesz - to moje motto życiowe od jakiegoś czasu (oczywiście, nie jestem autorką, ale zwolenniczką tego hasła i sposobu odżywiania) dlatego zapraszam do odwiedzenia mojego topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3646275&start=2070 a ja - jeśli pozwolicie - będę zaglądać do Was :-) miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nareszcie cos madrego na dietach :) Himera - jedz sniadania, sniadania sa wazne!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gillian mam w domu książkę, do której nawiązujesz. Wiele w niej ciekawych rad i pomysłów. Ja jednak nie potrafię żyć bez chleba, makaronów itd. Ale do książki często zaglądam i stosuje niektóre wskazówki (np. pije herbatke z pokrzywy). Dziś znów czuję się lekko. Rezygnacja z zakazu jedzenia chyba zaczyna się u mnie sprawdzać... zjadłam dziś nawet jedną czekoladkę i czuję się z z tym dobrze. Jutro idę na wesele i nie mam zamiaru odmawiać sobie dobrego jedzenia. Mam nadzieje, ze wszystko wytańczę! \') Dobrze, że zaczyna sie sezon na truskawki. Mniam... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojito, ja mam wszystkie trzy książki :-) w diecie Gillian można jeść chleb (oczywiście bez przesady), ale ciemny, podobnie jak makarony, kasze i ryż (brązowy) podstawa to prawidłowe łączenie pokarmów :-) ja staram się stosować do zasad, choć nieraz jest ciężko w efekcie jest mnie jakieś 8,5 kg mniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez weekend nie odżywiałam się zdrowo, w związku z imprezowym charakterem tych dni ;) Jednak oczywiście, nadal walczę ;) Dziś na obiad młode ziemniaczki z koperkiem i mizeria. Mniaaam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem typem ktory jak ma muchy w nosie i himeryczny nastroj przestaje jesc...kiedy sie stresuje - przestaje jesc, kiedy jestem szczesliwa to samo, a gdy zagoniona to w ogole zapominam o czynniku jakim jest koniecznosc jedzenia:/ ;) wiem ze to w 2-ga strone, ale przez lata doszlam w koncu do etapu ze jem by zyc, a nie zyje by jesc :D jednak po utracie kolejnego kg, stwierdzilam ze czas zaczac znajdowac czas :D hehe wiec dzis zjadlam sobie bulke pelnoziarnista z pasta jajeczna :) na obiad mam krupnik ktory wlasnie gotuje, jablko na 2-gie sniadanie, woda do picia, ograniczam ilosc kawy- zastepujac witaminami :) dla wyrysowania miesni 3 treningi w tygodniu :) bo jak niczego nie zmienie to dobije do 45kg i wtedy juz mnie wezma pod ostrzal pytan:/ juz moj facet (niedlugo maz:) ) pyta sie mnie co zjadlam i w jakiej ilosci ;) a to glupie jest. bp ja nigdy dobrym jedzonkiem niepogardzilam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×