Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaro 755

zaporszenie na wesele

Polecane posty

Gość jaro 755

moja dziewczyna dostala kilka dni temu zaproszenie od kolezanki na wesele, ktore ma sie odbyc za trzy tygodnie. w dniu tego wesela ja akurat mam wyjazd sluzbowy i nie ma mozliwosci zebym poszedl - taka praca niestety. powiedzcie mi co w takiej sytuacji powinna zrobic moja dziewczyna bo kiedy jej powiedzialem ze nie moge pojsc strasznie sie obruszyla i powiedziala ze pojdzie z kims inny. dodam ze ta jej kolezanka to nie jest zadna przyjaciolka od serca. czuje sie troche urazony ta calo sytuacja bo kolezanka mojej dziewczyny doskonale wie, ze jesesmy razem od dawna, a pomimo tego zaproszenie zostalo wypisane tylk na moja dziewczyne i osobe towarzyszaca. ja zostalem w tej sytuacji pominiety no i jeszcze ten foch, ze nie moge pojsc. nie wiem jak postapic w takiej sytuacji, gdybym wiedzial miesiac temu o weselu to moze udaloby mi sie tak ustawic prace zeby miec wolne na wesele, a teraz nie mam juz takiej mozliwosci. a ona chce isc z kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzzzziiiiiiiiii
idiotka z tej twojej dziewczyny:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jazdaaaaa
Przyjacióka napisala z os. tow. więc nie zostałeś pominięty.Tak się pisze jesli nie jestescie małżeństwem. Ale twojej dziewczyny nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NORA13
Musisz jej powiedziec jak sie czujesz i ze jest Ci przykro....powiedziec dokladnie to co tu napisales...i ona podejmie decyzje...ja bym na jej miejscu na pewno z kolega nie poszla tylko albo sama albo wcale. Spokojnie moze isc sama i wytlumaczyc sie ze ty musiales wyjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahehe
a ja rozumiem, chociaż mogła się nie tak obruszać. rozumiem też ciebie. ale myślę że powinieneś pozwolić jej iść z jakimś kolegą, nawet jak ślub bierze zwykła koleżanka. powinniście porozmawiać szczerze. a ty powinieneś jej zaufać. będzie miała do ciebie żal że ze względu na twoją pracę, która ogranicza ciebie, ona też czuje się ograniczana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna ta twoja dziewczyna walnąć focha bo musisz do pracy isc ;/ a swoją droga to o weselu nie informuje sie 3 tygodnie przed jak ja szłam z moim chłopakiem na wesele to od znajomych dostalismy wypisane i moim i jego imieniem i nazwiskiem w sumie jesli jestescie ze soba jakis czas tak to powinno wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą osoba towarzyszącą to nie przesadzaj, przecież nie jesteście małżeństwem, a przyjaciółka przecież nie będzie szukać i sprawdzać czy twoja dziewczyna dalej z toba jest czy nie, bo ma mnóstwo innych spraw na głowie, po drugie nie będzie do każdego dzwonić z zapytaniem jak nazywa się chłopak/dziewczyna tej osoby. będziesz miał swój ślub to zrozumiesz. Ja u siebie miałam taki przypadek że moich dwóch kolegów wypisałam z dziewczynami z imienia i nazwiska a nagle okazało się że obydwaj zerwali i trzeba było zmieniać, potem napisałam im osoby towarzyszące to okazało się że jeden sie ze swoja pogodził i weź za tym nadąż. Co do dziewczyny, to powinieneś powiedzieć że ci to przeszkadza nawet jesli miałaby zrobic po swojemu. Związek zobowiązuje, jeśli ona chce iśc z kolegą a tobie to przeszkadza to nie powinna z nim iść tylko sama. Ja miałam z mężem takie przypadki i przed slubem i po, że on nie mógł i niestety szłam sama. Może niech sobie koleżankę weźmie do towarzystwa, ja mam taką znajomą co jej mąż nie lubi wesel i ona chodzi z siostrą oczywiście pyta się zawsze pary młodej, ale w koncu to osoba za osobe to im nie powinno robić różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"hahehe a ja rozumiem, chociaż mogła się nie tak obruszać. rozumiem też ciebie. ale myślę że powinieneś pozwolić jej iść z jakimś kolegą, nawet jak ślub bierze zwykła koleżanka. powinniście porozmawiać szczerze. a ty powinieneś jej zaufać. będzie miała do ciebie żal że ze względu na twoją pracę, która ogranicza ciebie, ona też czuje się ograniczana" Ja myślę że to nie jest brak zaufania, ale autorowi jest zwyczajnie przykro że ona idzie z kolegą, z innym facetem. Może ufać jej ale nie ma obowiązku ufać koledze. Ja miałam taką sytuacje że mój kiedyś wymyślił sobie że że pójdzie do baru ze starą znajomą. Ufałam jemu ale nie ufałam jej ponieważ dla niego to była zaręczona koleżanka która jest w stałym zwiazku on jest w stałym związku i wszystko niby ok przyjacielskie spotkanie. A dla mnie to była jego koleżanka, z która kiedyś kręcił, która jest zaręczona od 5 lat, mieszka z facetem i a slubu ani słychu (skoro zaręczona to ślubu pewnie chce a nic do niego nie prowadzi) i która szuka. Ostatecznie spotkaliśmy się we trójkę. Nie pomyliłam się bo dziewczyna rok później oprowadzała sie z żonatym i dzieciatym kolesiem a swojego pościła w trąbę. Ale moje uczucie to nie była taka typowa zazdrość ale smutek że on chciał z nia iść do baru. Jaro Nie rób jej wyrzutów, ale powiedz że się nie zgadzasz z jej decyzja i co najważniejsze powiedz że tobie jest przykro że nie możesz iść ale że bedzie ci jeszcze bardziej przykro jeśli pójdzie z innym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro 755
dziekuje Wam za wypowiedzi. dla mnie moj zwiazek jest powazny i my nie jestesmy tez dziecmi wiec uwazam, ze w takiej sytuacji powinna najpierw ze mna porozmawiac i cos ustalic a nie strzelac focha i od razu decydowac,ze pojdzie z kolega. ja nie poszedllbym na to wesele i tyle, gdyby to byl jakis kumpel a nie przyjaciel. nie robie jej wyrzutow ale uwzam, ze postepuje nie fair. a moje praca nie ogranicza mnie do tego stopnia, ze nie moge nic zrobic bez zgody przlozonych. jak napisalem gdybym wiedzial wczesniej na pewno tak bym ulozyl obowiazki zeby na to wesele pojsc. ja sie zastanawiam w ogole nad jej postepowaniem teraz i w przyszlosci, bo taki foch strzelila jak malolata, a to kobieta po 30. jak mam liczyc na wspolne decyzje i wspolne rozwiazywanie problemow skoro w tak prozaicznej sytuacji ona stawia mnie przed faktem i nie mam nic do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..to że dostała zaproszenie wraz z \'osobą towrarzyszącą\' mozna jakos zniesc choc dla mnie to glupie skoro wie ze jestecie razem mimo wszytko powinna napisac Ciebie.. przynjamniej u nas sie tak robi.. lub z grzecznosci dzwoni do soby dla ktorej jest zaproszenie i poporstu pyta, to wszytko... a jelsi chodzi o Twoja dziewczyna.. ja w zyciu nie poszlabym na wesle sama...tzn. moze do kosciola pozniej an obiad i tyle ok 20stej bylabym w domu, choc to tez jest bez sensu... wiec peweni bym odmowila jesli to nie jest zadna kolezanka jak to napisales \'od serca\' ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myaja można się zapytać przy wypisywaniu zaproszeń, ale to trochę dziecinne obrażać się z takiego powodu, tym bardziej że różnie bywa i nie dość że zajmujesz cię przygotowaniami do ślubu to się zastanawiasz jak wpisać tego i tego osobnika na zaproszeniu. A na przykład jak ci jeszcze ktoś pomaga, nie ma sensu sie obrażać o to jak jest wypisane zaproszenie przecież i tak większość je wyrzuca zaraz po przeczytaniu. Ja miałam tak że mama mi wypisała część zaproszeń i przekręciła nazwisko, na jednym zaproszeniu zapomniała dopisać osobę towarzyszącą i musiałam to wyjaśniać. Naprawdę nie ma co się obrażać o formę zaproszenia, przecież państwo młodzi nie zrobili tego naumyślnie, żebys ty sie obraziła i nie przyszła na wesele. A zauważyłam że wiele osób sie o to obraża i to najczęściej takich które jeszcze nie miały prawdziwych problemów ślubno weselnych. Ja kiedyś jako dwudziestolatka dostałam zaproszenie jako dopisana do rodziców, kuzynka robiła niewielkie wesele i co mam się na nia obrażać? Jaro Ja też uważam że ona postępuje nie fair, nawet jakbyś nie miał nic przeciwko temu to jakieś zasady w związku obowiązują, nawet tym bardziej że patrzą na to inni ludzie, którzy po takiej akcji mogą pomyśleć że juz nie jesteście razem. A tym bardziej jeśli masz coś przeciwko temu to tym bardziej nie powinna tego robić. Ja mam teraz taki problem, bo na wakacje chcę pojechać na trochę do Poznania w poszukiwaniu pracy i mamy tam wspólnego kolegę który mógłby mnie przenocować. Mąż mu ufa i się zgadza, mi ufa też i w zasadzie by było wszystko w porządku ale dziewczyna tego kolegi, wyjechała na trochę i chyba jednak zapłacę za jakiś nocleg. Wiem że jej może to nie pasować i nie chcę żeby mieli podobne dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę dobrą żonką
my kiedyś z moim chłopakiem dostaliśmy zaproszenie na ślub przyjaciela... niestety wypadało to w dniu, w którym ja miałam aż 3 egzaminy na ostatnim roku i wolałam nie pójść na wesele, niż zawalić któryś z tych egzaminów.. a chłopak? poszedł na wesele sam i świetnie się bawił. sama go do tego namówiłam... i jakoś dla niekogo nie było żadnego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będę dobrą żonką
po jakimś czasie oglądałam kasetę z wesela i gdy przyszedł czas na składanie do kamery życzeń nowożeńcom, to mój chłopak powiedział: "nowożeńcom życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, a mojej żabci życzę, by zaliczyła wszystkie egzaminy" i zaraz po tym w tle było słychać, jak jedna babka tłumaczy drugiej: "a bo jego dziewczyna ważne egzaminy jakies ma"... i żadnych nieporozumień z tego tytułu nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro 755
kwestia zaproszenia i jak zostało wypisane jest drugorzędna. gdyby moja dziewczyna powiedziała ze zalezy jej na tym weselu i chce pójść to moglibyśmy to uzgodnić. ale nie zgodze sie na to żeby ona nie liczyła sie z moim zdaniem w przypadku kiedy oznajmia ze idzie z kolegą i koniec. tym bardziej ze nie znam tego kolegi, a dla niej to tez jakis tam kumpel "od siedmiu bolesci". jej moglbym zaufac ale komus obcemu byloby mi ciezko. nawet go na oczy nie widzialem nigdy, wiec moje obawy sa uzasadnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wracając jeszcze do tych zaproszeń to u mnie było dwie pary które nie wiedzieliśmy czy były po rozwodzie czy jeszcze nie, ale słyszeliśmy co nieco i jak w takim razie im wypisać zaproszenie, pytać też się głupio było kogokolwiek bo to jednak dla tych ludzi trudna sytuacja, nie wiadomo jak się zapytać. W jednym wypadku zapytaliśmy rodziców jak napisać i napisaliśmy wg ich wskazań czyli jako dla małżeństwa na co wiem ze żona się wkurzyła. A z kolei w drugim przypadku jak napisać: samej, z osoba towarzyszącą, czy męża wpisać, nie wiadomo. Tutaj apelacja do tych co sie obrażają o zaproszenia, nie obrażajcie się o to przecież nikt nie śledzi na bieżąco waszych losów i nie podporządkowuje do tego całego swojego slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie powiedziałąm zeby sie obrazac!:) napisalam tylko, ze dla mnie to troche dziwne! to wszytko:) ... i ja rowniez dostalam raz zaproszenie jako wraz z rodzicami pnieawz kuzynka robila tylko przyjecie weselne:) ... a bylam juz z Moim facetem.. i przeciez nie strzeliłam focha:) .. to zalezy od sytuacji a tutaj ewedentnie jest impreza i wielkie wesele!:) i tm bardziej, kolezanka wie jak sie autor nazywa itd. wiec samo przez sie jaos sie gryzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaro powiedz jej ze nie ufasz koledze, nie znasz go i nie masz podstaw by mu ufać, a ciężko jest ci powierzyć kogoś kogo kochasz w ręce kogoś komu nie ufasz. Jak ja miałam sytuacje z ta koleżanka o której wcześniej pisałam to, wcześniej rozmawialiśmy ze znajomymi. Oni 2 razy się rozstawali bo ona miała kolegów, on jej ufał wszystko było w porządku jak spotykali się razem ze znajomymi, ale kolegom nie ufał z grosz, bo tu cytat: "wiem jak myśli facet". Sytuacja nie dotyczyła każdego faceta tylko poszczególnych facetów, było grono którym ufał i z którymi mogła się spotykać z pełnym jego zaufaniem, więc nie chodziło o jakąś chorą zazdrość. Oczywiście jak rozmawialiśmy z nim to zarówno mój facet jak i ja przyznaliśmy mu rację, a parę dni później jak użyłam podobnych argumentów w stosunku do koleżanki mojego faceta i wytłumaczyłam dokładnie dlaczego jej nie ufam i jakie mam obawy, to nie rozumiał o co mi może chodzić. Ale w końcu zrozumiał, ale musiał się sam przekonać o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myaja Ja wcześniej pisałam o moich dwóch kolegach, którym wypisałam zaproszenia z imienia i nazwiska i potem musiałam zmieniać a ten jeden zakończył długoletni związek już nawet zaręczeni byli, i co ja się umawiam na wręczenie zaproszeń a on mówi że zerwali ze sobą i pomysl sobie że masz kilka takich par gdzie nie wiesz co napisać, a to rozwodnicy, a to nie wiadomo jak kto ma na nazwisko po ślubie, a to czy ten ma dziewczynę czy tamten ma narzeczoną, czy ma żonę, czy kochankę a jeszcze się zastanawiać nad nazwiskiem tej osoby, zwłaszcza jeśli nie ma konta na naszej klasie, wydzwaniać i pytach jak mu zaproszenie wypisać. Jednak napisanie "osoba towarzysząca" jest proste zwięzłe i na temat i załatwia wiele niepotrzebnych zastanawiań się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×