Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tiki tiki ta

zaproszenia = problem

Polecane posty

Gość tiki tiki ta

Stanęłam na etapie zaproszeń i pojawił się problem. Mianowicie... czy jak osoba ma skończone 18 lat powinna dostać osobne zaproszenie z uwzględnieniem osoby towarzyszącej? Czy ta osoba towarzysząca jest wymagana/tak wypada napisać nawet jak wiem, że 18 latek nie ma stałej dziewczyny? Co robić w sytuacji wdowy/wdowca czy starej panny/kawalera... czy zaproszenie z osobą towarzyszącą nie jest wtedy nie na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm co do młodych
to raczej wszystkich z osobą towarzyszącą, nawet jak wiesz, że nikogo nie ma, to może będzie chciała/a z kimś przyjść. co do wdowców i starych panien (kobiet samodzielnych i niezależnych), to jeśli z rodziny, to porozmawiaj z mamą, czy coś. Ja mam samotną ciotkę i było oczywiste, że zapraszaliśmy ją samą. Mąż ma ciotkę wdowę i też samą, ale tu już były wątpliwości, które rozwiała teściowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Jak nie wiesz, czy ma dziewczynę możesz dać zaproszenie bez osoby towarzyszącej, 18 latek, to jeszcze etap szkoły średniej, więc nie ma co przesadzać. Z wdowcami, wdowami jest problem, ja dla starszych cioć i wujków dawałam bez osoby, bo wiadomo, że z nikim nie przyjdą, ale dla takich do 40 lat, to pewnie bym dała z osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zrobilam tak
ze jesli wiedzialam ze dana osoba ma chlopaka to wypisywalam z osoba towarzyszaca, a jesli wiedzialam ze nie ma to bez. Nie chcialam placic za osoby wziete na sile albo kolegow/kolezanki ktore nieladnie mowiac nawet sie nie zwoca z kosztami. Ale rowniez upewnilam sie ze te osoby bez pary nie beda jedyne i bedzie mozliwosc dobrania sobie np rowniez samego partnera :) Jezeli chodzi o wdowy, dorosle osoby np po rozwodzie bez partnera to wypisyawalam zaproszenie bez osoby towarzyszacej. A co do osobnych zaproszen to mysle ze juz wypada dac nawet 15-16 latkowi osobne zaproszenie a nie z rodzicami na jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No właśnie tu rodzice mogą pomóc, bo jak ciotka jest wdową sporo lat, a jeszcze nie jest staruszką, to kto wie może ma kogoś. Osoby samotne, to jak najbardziej z osobą towarzyszącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Jeśli prosisz 16 latka bez osoby towarzyszącej, to bez sensu jest osobne zaproszenie. Ma to tylko sens jeśli wiesz, że taki 16 latek upiera się żeby iść ze swoją dziewczyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
A zamierzasz może prosić ludzi w pierwszej i drugiej kolejności? Maskara, że niektórzy tak teraz robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
W pierwszej i drugiej kolejności, tzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
Ja niby znam sytuację rodzinną, tylko nie wiem czy wypada kogoś pozbawiać tej osoby towarzyszącej. Na przykład mam wujka, który niedawno stracił żonę... Inna ciotka dobiega 40 i żaden facet się koło niej nie kręci. Dla odmiany młodsze osoby nie mają stałych chłopaków/dziewczyn. Jeżeli mają to od niedawna. I jak to teraz wszystko rozegrać, żeby nikogo nie urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No że najpierw proszą tych co chcą na pewno, a jak niektórzy z nich odmówią, to proszą innych np. dalszych znajomych. Wiesz ja osoby na studiach i te które wiedziałam, że są same, ale młode, tak do 35 ok. prosiłam wszystkie z os. towa. nie wnikając w ich sytuację prywatną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
W sumie, to miałam tylko dylemat, co do jednej ciotki, która jest po rozmowie, ale ma już z 55 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie
ja też, wszystkich młodych z osobami, a starszych to już w zależności od sytuacji, jak wujek jest rozwodnik, ale ma nową partnerkę, to wiadomo że z nią, a jak ciocia wdowa i nikogo nie ma, to samą. Nie ma się co wygłupiać. z tymi osobami tow. to chyba chodzi o to, że jak zapraszasz znajomych, to nie wszyscy się znają, przynajmniej na początku. Więc zapraszasz z osobą tow., żeby w razie czego mieli do kogo zagadać. A z ciociami i wujkami, to jak napisałam. W zależności od sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
W sytuacji kiedy prosi się sporo małżeństw lub ludzi w długoletnich związkach głupio jest dać powiedzmy 25 letniemu kuzynowi zaproszenie bez osoby towarzyszącej, bo może czuć się głupio że każdy jest z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 28 lat, mieszkam z rodzicami i zawsze dostawałam zaproszenia typu \"Calą rodzinę X wraz z osobami towarzyszącymi\". Jesli wiedzieli,ze sa osoby towarzyszace. Ale kiedys bylo lepiej: przyjechala panna mloda z mama zapraszac tylko (?). Pytalam sie jeszcze jej, czy moge z osoba towarzyszaca, to mowila,ze oczywiscie. A pare dni pozniej jej babka zakazala (!) nam isc z osobami towarzyszacymi,tylko brat z siostra i tyle (!). Argumentowała to tym,ze \"takie straszne koszty wesela, takie kredyty musimy zaciagac, ajajaj....\". Tak sie wszyscy w domu powkurzalismy,ze nikt nie poszedl na te wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No zgadzam się z tymi znajomymi, nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogą zaprosić moją zjawą z lo samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
znajomą miało być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Ewentualnie takiego małolata ok. 18 lat można podpytać, jak się prosi, że może przyjść z kimś jeśli ma. Tylko to jest takie ryzyko, że na siłę przyciągnie kogoś, ja nie chciałam bym mieć stadka nieznanych mi nastolatków, które są osobami tow. moich gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
No właśnie... I mnie też się wydaje, że nie o to chodzi, żeby kogoś na siłę ciągnąć na wesele. Rozumiem jak ktoś ma wieloletnią sympatię czy narzeczonego, ale w innej sytuacji... Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No właśnie zależy jak patrzy na to osoba zaproszona. Głupio dać 20 paro latkowi zaproszenie bez osoby, bo niektórzy nawet jak nie maja kogoś, to lubią sobie kogoś wziąć, a dla niektórych to problem, że muszą z osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
No nic... to chyba zdecyduję się na takie rozwiązanie: wszystkie osoby powyżej 18 roku życia z osobami towarzyszącymi za wyjątkiem starych panien powyżej 35 roku życia i wdowca. Chyba tak będzie najrozsądniej :) Osoby 15, 16, 17 letnie z rodzicami. Trudno, niech mnie znienawidzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli osoba 16-18 letnia przyjdzie na wesele sama (bez osoby tow) to pewnie zanudzi sie tam na smierc. To wiek, kiedy w ogole nie chce sie zbytnio po weselach biegac. Jesli to bliska rodzina to bym podpytala rodzicow tego 18latka. Ja mialam sytuacje, gdzie chcialam prosic mojego kuzyna z zona i corka juz 18ltenia, zadzownilam do nich i powiedzieli, ze ona raczej wolabym w ogole nie isc. I tak zostalo - ja nie naciskalam, a problem sie sam rozwiazal. Czasem trzeba po prostu zapytac. A z kosztami liczyc sie trzeba robiac wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Zrób, tak jak uważasz, według mnie dobre rozwiązanie przyjęłaś. Ja zrobiłam według swoich odczuć, tzn. nie chciałam nikogo urazić z tym zaproszeniami, choć pewnie jakieś osoby urażone się znalazły, w każdym świadomie tego nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
U mnie koszty nie grają roli. Po prostu nie chcę na siłę prosić obcych osób. Wszystkim i tak się nie dogodzi, wiadomo. Klimat na weselu jest dość specyficzny i idąc na nie trzeba się z tym liczyć. Już wolę, żeby ktoś w ogóle nie przyszedł niż miał ze skwaszoną miną grzać ławę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
"Jesli osoba 16-18 letnia przyjdzie na wesele sama (bez osoby tow) to pewnie zanudzi sie tam na smierc. To wiek, kiedy w ogole nie chce sie zbytnio po weselach biegac." No właśnie... Ja to jak najbardziej rozumiem. Dlatego wolę ograniczyć ilość skwaszonych min do jednej, a nie dwóch ;) Zresztą to wszystko jest do dogadania... już przy rozdawaniu zaproszeń wyjdzie kto kręci nosem na taką imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
U mnie też nie chodziło koszty. Podchodziłam do tego z sercem nie z wyrachowaniem, że specjalnie nie proszą kogoś z osobą. Chciałam żeby każdy dobrze się czuł na weselu, a proszenie to wstęp do wesela, również bardzo ważny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
mgddfgfg - Myślę, że się rozumiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No raczej tak :). Ciężko, to wszystko dobrze zinterpretować żeby każdy był zadowolony, ale wiesz mi się chyba udało w znacznej mierze to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
Zaprosilam samą (choc sie nad tym zastanawialam) rozwiedzioną ciotkę (55 lat), ktora twierdzila, ze jest sama (do innych tez byla zapraszana sama) i sie obrazila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam dwie szesnastoletnie dziewczyny- moją młodszą siostrę i naszą kuzynkę. Wiem że Mała chciałaby pójść z kolegą, żeby potańczyć- potrafi i lubi, ale rodzice uznali że to nie jest dobry pomysł, bo o ile za własną córkę odpowiadają, to nie chcą brać odpowiedzialności za 16-letniego chłopaka, może się napić, może głupie pomysły mieć. Więc z rodzicami ją zapraszałam. Z kuzynką to samo, tym bardziej że nocowali u nas, ciotka nie zgodziłaby się żeby tylko kolega jechał z nimi na wesele i nocował razem z nimi. Właściwie, żeby chłopak tej 16-latki nocował z nią, nie zgodziłaby się tym bardziej :) Poza tym, wszystkie dorosłe osoby (oczywiście, nie te które są w małżeństwach) zapraszaliśmy z osobami towarzyszącymi. Nie bardzo rozumiem, dlaczego mam nie zapraszać wujka- rozwodnika razem z towarzyszką. Jeśli młodzi ludzie chcą mieć towarzystwo, bawić się z kimś, to dlaczego nie dojrzały mężczyzna? Akurat mieliśmy niewielu, biorąc pod uwagę typowe wesele, gości i nie było "bandy obcych nastolatków". Jeśli ktoś miałby się czuć nieswojo, źle bawić, byłoby mi głupio, to wesele dla nich jest przecież. Sytuację opisaną wyżej, tą z zakazem brania towarzystwa, dobrze rozumiem, też bym nie poszła gdyby ktoś wypominał mi koszty. Moi rodzice też raz zostali zaproszeni przez którąś z kuzynek w dość niegrzeczny sposób- narzeczeni zajrzeli bez uzgodnienia, posiedzieli, pogadali i wychodząc rzucili na szafkę kopertę z zaproszeniem mówiąc że to dla rodziców. Rodzice też z zaproszenia nie skorzystali. Gościom powinno się pokazać że zależy nam na ich obecności i dobrej zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiki tiki ta
No u mnie akurat rozwodników nie ma. Jest jedynie jeden wujek, który stosunkowo niedawno stracił żonę (zresztą po ciężkiej chorobie). Dlatego w tym przypadku nie zamierzam się nawet wygłupiać zapraszając go z osobą towarzyszącą. Z tym spaniem to też dobra kwestia. Ciężko to wszystko logistycznie rozegrać i w zgodzie z własnym sumieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×