Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wandela

rozmawiam z nim przez internet od 3 lat

Polecane posty

Gość trzeba skopiować link
wkleić do przegladarki i usunąc spacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam dziewczyny - po prostu coś nie wchodzi - jak skopiujecie link do przeglądarki to musicie wykasować spację która z przyczyn dla mnie nie zrozumiałych pojawia się po "w" http://forum.gazeta.pl/forum/w ,12359 - po tym "w" a przed "," pojawia sie spacja którą ręcznie trzeba usunąć po wkejeniu całego linku w przeglądarce - nie wiem skąd takie problemy techniczne same się biorą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
aniu! udało mi się otworzyć ten link i przeczytałam tam wszystkie wypowiedzi. warto to przeczytać choćby po to, by zdać sobie sprawę, że bardzo często ludzie, którzy wydają się nam tacy wrażliw, tacy dobrzy, tacy uczynni, tacy wyjątkowi, tacy nietuzinkowi, tacy skomplikowani, tac interesujący - są po prostu egozistami, a przynajmniej egocentrykami. Myślą głównie o sobie - gdy pomagają innym, myślą:"pomogłem - jestme taki dobry", gdy wysłuchują zwierzeń, myślą: "jestem dobrym przyjacielem", gdy udzielają rad, myślą:.... itp. itd. Oni nie robią tego z premedytacją, nie. Oni nie planują: "pomagając tej osobie dowartościuję się". Nie. Oni w ogóle nie myślą o innych ludziach, myślą tylko o sobie. To tak jak z dobroczynnością - ludzie pomagają biednym, potrzebującym, by czuć się lepszymi. To jest egoizm. Wiem, że ten mój netowy przyjaciel ma gdzieś to, co ja czuję, choć mówił, że mu zależy na mnie, że myśli, że wspiera. Gdyby naprawdę zależało mu na mnie, nie pozwołiby, bym się tak dręczyła, tęskniła i czekała na niego. Taka jest prawda. Nareszcie to wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
ta chora znajomość nauczyła mnie jednak, że powinnam być bardziej pewna siebie, znać swoją wartość i niczego się nie bać, że mogę wszystko. To ciekawe - bo on własnie mi to mówił, że taka powinnam być. Mówił, że nic nie dzieje się przypadkowo. I miał rację. Więc jednak zrobił coś dobrego dla mnie, dzięki niemu naprawdę zastanowiłam się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wandela ...bo pomoc, to sloneczna strona dominacji. Tak jak juz pisalam, wszystko co sie dzieje w naszym zyciu ma jakis konkretny cel. Ciesze sie, ze ty to tez wreszcie poczulas. Bravo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja1512
Wandela--------brawo, doświadczenia, doświadczenia, doświadczenia...a najważniejsze jest to, żeby właściwe wnioski wyciągać:) Widzę pewną analogię w zachowaniu tych wszystkich netowych "przyjaciół", mój znajomy też próbuje być takim KIMŚ, kto pomoże mi znów uwierzyć w siebie:) No i ta zasada przyciągania - odpychania, jednego dnia jest wszystko w porządku, następnego wyczuwam jakiś dystans. I kiedy ja odpuszczam, on wtedy nalega, na kontakt, prosi, przeprasza. Zrobiłam małe dochodzenie, znalazłam go na NK i co???? matko, 300 znajomych, z czego 250 to kobiety:) więc niech mi nie pieprzy o samotności:) I teraz mam mały dylemat, rozmawiamy o spotkaniu, tak sobie luźno, nie, nie zapraszałam go do siebie, raczej to ja wolałabym pojechać do jego miasta, z zachowaniem możliwych form bezpieczeństwa oczywiście:) I wciąż się zastanawiam - jechać i się przekonać jaki jest czy zostawić to tak jak jest...a z czasem umrze to śmiercią naturalną. Chociaż z drugiej strony chyba już wiem, jaki on jest, w końcu mam już doświadczenia i potrafię wyciągać wnioski:) pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mojego Misia netowego poznałam w realu i w zasadzie nie wiem jaką przyszłosc nam los zgotuje, ale absolutnie nigdy nie będę tego żałować :) Ja uważam że jeśli tylko jest możliwośc poznania w realu netowego absztyfikanta trzeba z tej możliwości skorzystać bo nigdy nie wiadomo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
kaja - jeśli chcesz i możesz - spotkaj się z z nim. nie przeciągaj tej sytuacji. nie widzusz, co ze mną wyprawiał mój "przyjaciel", który spotkać się nie chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
lavita - pomoc to słoneczna strona dominacji - to mądre i prawdziwe, dobrze mówisz, zapamiętam. tylko że ja już się nie nad nabrać - przynajmniej tego mnie nauczyła ta trzyletnia znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
nie dam nabrać - miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, planujemy spotkanie na 26 (zakladamy, ze tak bedzie) wrzesnia ;) (uznalismy, ze do konca wrzesnia najpozniej) jak nie wypali to konczymy to wszystko, ograniczymy kontakty badz calkiem je zerwiemy i zbudujemy wlasne, realne swiaty. Jestem zbyt sfrustrowana i zmeczona czekaniem i zastanawianiem jaki On jest naprawde, czy poczujemy chemie na zywo ;) Mam nadzieje, ze tym razem nic nam nie wypadnie (np moja praca, do ktorej mam wrocic do konca tego miesiaca) albo cos, bo nie bedzie Boze zmiluj. Buziaki:*:* zaraz nadrobie zaleglosci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
aniu - dobrze myślisz - 3 lata to naprawdę długo Leandra - no to koniecznie musisz nam zdać relację, jak to wszystko wyszło. widzę, że masz trochę stracha i się tak psychicznie asekurujesz i boisz cieszyć - rozmiem. trzymam za ciebie kciuki z całej siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie Wandelko - boje sie rozczarowan, dlatego nie chce juz tego przeciagac ;) byloby pusto bez Niego, ale w razie czego te pustke wypelnie dobra zabawa, nie pozwole sobie na schizy co by bylo gdyby, o nie ;) oczywiscie, boje sie, jak nie przyjedzie rozpadnie sie moj swiat, tak jak Wam sie rozpadl, ale jak cos bede musiala se z tym zmierzyc. Chcial mi kupic bilety do siebie, ale po pierwsze nie potrafie ot tak na gape jechac za jego pieniadze, po drugie, mimo, ze wiem gdzie mieszka, widzialam go na stronie placowki, gdzie pracuje, jak wyglada, jaki ma glos, to kto wie, kim jest, moze jakims zbokiem, dlatego wole spotkac sie z Nim w Polsce, w najwiekszym miescie mojego regionu, zawsze trzeba zachowac czujnosc, choc podswiadomie wiem, ze to normalny, fajny facet. Takze mam nadzieje, ze wszystko pojdzie po naszej mysli i znajomosc sie tak naprawde rozpocznie i rozwinie:) buziaki:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
Leandra - tak właśnie zrób :) a powiem wam, że moja znajomośc z mężczyzną, ktore poznałam na portalu randkowym - pisałam wam o tym - rozwija się całkiem fajnie. Oczywiście zachowuję spokój i się nie ekscytuję, ale planujemy powoli spotkanie. A co tam - odżyłam trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wandela- powinnaś nalegać na spotkanie a jak nie to zakończ znajomość . Być może coś ukrywa,że nie chce się z Tobą spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super Wandelko - musisz tylko szybko doprowadzic do spotkania :))) wiesz sama dlaczego :P wszystkiego dobrego zycze;*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
w tym przypadku to on ciągle mówi o spotkaniu, bardziej niż ja :) i w ogóle fajnie nam się rozmawia przez tel. bardzo chętnie się z nim spotkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo sie ciesze :) nigdy wiecej toksycznych zwiazkow (no w sumie zadnych zwiazkow, raczej znajomosci :D), trzymam kciuki za powodzenie tego spotkania Wandelko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kowbojeczki
kowbojeczka najpierw przeczytaj topik a pózniej sie wypowiadaj,bo gadasz od rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
umówilismy sie :) co do jednego tylko mam obawy, może być "gorąco" (on w dzisiejszej rozmowie był dziwnie frywolny i rozbuchany) i jak w takiej stytuacji kiedy zaiskrzy (a wszystko wskazuje że jest szansa) wycofać się w odpowiednim momencie, a przy tym z twarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój księżyc
wandela tj,właśnie dylemat,nie spotykac sie jest żle,a spotkac sie szybko to też ryzyko ,bo może co tydzien jest na takiej randce z inną( ja bym powiedziała:podobasz mi się,ale my się nie znamy a ja nie chodze do łóżka z nieznajomymi);spytaj sie Ani ona sie spotkała raz z Misiem i juz zamieszkają razem-hahahahahahahai co najważniejsze mu ufa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2..
ta jak wypowidź o "robuchaniu" to był jakiś podszyw - ale chyba nie muszę tego nawet mówić - widać od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2..
klawiatura mi coś szwankuje - chciałam napisać, że ten wpis o "rozbuchaniu" to oczywiście nie ja. pozdrawiam was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2..
hihi wyszło na to, że ruchanie mi w głowie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela2
nie wiem, o co chodzi z tymi podszywami, ale to jakaś żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytająca czasem
"spytaj sie Ani ona sie spotkała raz z Misiem i juz zamieszkają razem-hahahahahahahai co najważniejsze mu ufa" przyznam że dośc wybiórczo czytam zarówno forum jak i posty Ani, ale zaobserwowałam, że zdarzało jej się coś sensownego napisać. jednak ten "Misiu", seks na pierwszym spotkaniu, sprzedaz mieszkania, w ogóle wielka love i plany o wspólnej przyszłości to dla mnie kompletna paranoja jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×