Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tytujk

Nareszcie konczę studia!!!!

Polecane posty

Gość tytujk

Nie wiem kto nazywa to pięknym okresem. Dla mnie od momentu podjęcia pracy studia to masakra. Denne podejście teoretyczne profesorów aż bije po oczach. Mam nadzieje, że wkrótce zamknę rozdział ze studiami. Jednak praca to praca 8h i wolne, całe weekendy no i kaska jest Niektorzy tak ubolewaja, że koncza studia - ja Was nie rozumiem, naprawdę. Okres pracy jest 100 x lepszy, nie ma zaliczeń, sesji i wymysłów wykładwców, wreszcie czas na normalne życie...a nie kuc i kuc swiatek, piatek. Imprezowicze pewnie wyladuja na bezrobociu, ale coz cos za cos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuje i studiuje zaocznie
i zgadzam sie z toba w 100 % :) caly czas jak nie praca to nauka ;/ Niestety u mnie studia skoncza sie dopiero za jakies 4 lata ;/ ale wiem ze bedzie to dla mnie najszczescliwszy moment w zyciu :) Bo skonczy mi sie obowiazek zwiazany z nauka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden koles
jak się kończy gówniany kierunek to potem jest bezmózga praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytujk
ja studiuj dzienne :P teraz godze to z praca na etacie, na szczescie tylko tydzien jeszcze uffff. Studiami juz zmeczenie jednak przyszlo wczesniej, a chec dokonczenia dziennie przewazyla :) Studia bleee, ciagle nowe examy i zadania, a praca zna sie czlowik na robocie to przez polowe mozna luzniej pracowac no i caaaale wolne weekendy wczesniej poswiecane na kuuucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden koles
W pracy też są ciągle nowe zadania przynajmniej ja będę miał na stanowisku konstruktora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytujk
eee tam ja pracuje jako specj od controllingu i owszem sa nowe kwestie, ale nie ciagle z innej beczk jak na studiach i nie ma jakiejs presji, ze za tydzien examin, czlowiek moze na spokojnie, a w domu nie myslisz juz o pracy, a na studiach ciagle, nie exam to prezetancja i tak w kolko...albo uzeranie sie z promotorem i pisanie 10 raz tego samego rozdzialu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden koles
To też fakt .. a jak sobie pomyślę że maja zmienić system płac dla promotorów tak że z góry dostanie kasę za dyplomantę i dodam do tego mojego promotora to aż się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytujk
a co to zmieni ? Zalezy tak naprawde od czlowieka - promotora :P, niektorzy pisza prace w maju a w czerwcu sie bronia :D Inni zaczynajac rok wczesniej maja z tym problemy. Nie wiem czy nowy system cos w tej kwestii zmieni :) Lepiej miec olewackiego goscia, to CI powiem z doswiadczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolusss
Studia o glupota szczegolnie panstwowe, cisna i cisna a w pracy tylko doswiadczenie sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astree
A ja też już lada moment kończę :) Fajnie było... Nauki nie jakoś szokująco wiele, pomijając sesje rzecz jasna ;) Studia będę więc wspominać jako 5 radosnych, beztroskich lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko zeby miec te prace, to trzeba postudiować....ja do końca mam jeszcze cztery lata, robię trzy kierunki, wariuję, mam dość. czasu wolnego 0. liczba nieprzespanych nocy - nie zliczę - nieprzespane nie z powodu imprez tylko rycia oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytujk
owszem :) Gdyby nie studia pracy nie byloby. Tez mam coraz wieksze wrazenie ze studiowanie jest dla papierka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia to trudny okres
w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też niedługo kończę
jeszcze tylko 1 sesja i obrona. Też wolę pracę, bo przynajmniej masz tą świadomość, ze ci za to płacą, ciągle siedzisz w jednej dziedzinie, czujesz że robić coś faktycznie potrzebnego (a nie jakieś projekty na studiach, które nie mają zastosowania w rzeczywistości i są robione pod to co się spodoba wykładowcy), a ostatecznie jak ci praca nie odpowiada możesz ja zmienić na inną, a ze studiami raczej już nie, bo są to wtedy lata stracone. No i jeszcze jedna kwestia - masz w miare uregulowany kalendarz - wiesz, ze pracujesz od do, a w szkole to nigdy nie wiadomo czego się spodziewać i wiecznie coś nad człowiekiem ciąży, a to nie napisany referat, a to nie przeczytana lektura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Wami, też się cieszę, że jeszcze tylko dokończenie mgr, obrona i koniec. Nie rozumiem zupełnie lamentów niektórych, że się kończy to niby DOBRE (część specjalnie na to konto zaczyna kolejny kierunek). Nie mam mentalności wiecznego studenta i cieszę się, że teraz tylko praca przede mną, a nie studia, a praca oprócz tego. Studia to n a okrągło coś wiszącego nad Tobą, praca to w miarę uregulowany tryb życia. Pewnie, że bez wakacji, ale jakoś taka mała normalność. Pozdrawiam Was wszystkich! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dokladnie osobiscie
mnie boli najbardziej ten brak przelozenia studiow na praktyke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×