co mi się stanie jeśli nie będę żyła zgodnie z kościołem?

trafisz do piekła i będziesz tam siedzieć z całym klerem

w niebie dobrze ale w piekle więcej znajomych, więc co mam robić?

wypadna ci włosy... przytyjesz... i spróchnieja zęby!!!

A co ma się stać? Masz swój rozum i ksiądz chyba nie mówi Ci, że masz przechodzić po pasach :P

mozesz nabawic sie wypadającego odbytu,ale nie gwarantuje ze tak sie stanie...

tylko wiesz niebo nie istnieje , a piekło jest na ziemi ;p

a co będzie potem??? po śmierci??

potem to nogi śmierdzą

mi juz smierdza,juliusz cos kłamiesz:)

jasnowidzamu jestesmy przestan zadawac glupie pytania:o

może ktoś miał podobny dylemat

może napiszesz coś więcej na temat smrodu swoich stóp

magnolia może poczytaj sobie o zakładzie Pascala to powinno ci dać odpowiedź :)

owszem,smierdza mi serem żółtym typu razdamer,sporadycznie podpuszczkowym...

jest niebo i jest piekło. Pójdziesz do piekła, każdy ma wolną wolę wybrać musisz sam. Pamiętaj tylko jak wiele możesz stracić...

to całkiem przyjemny odorek pomyśl jeszcze o zapuszczeniu jakichś borowików

juz zapusciłem kolego,mam swierzba i zaawansowaną grzybice:)zielenieja mi paznokcie ...no i te zielono-żółte paprochy spomiedzy palców:)

proszę was piszcie na temat.. ja wiem że wiele moge stracić, że kiedyś każdy z nas się przekona że nie żyjąc według religii błądził

no to jesteś całkiem

"ja wiem że wiele moge stracić, że kiedyś każdy z nas się przekona że nie żyjąc według religii błądził" Według której religii? Czy jeśli będę żyła według zasad buddyzmu to będę gorszym człowiekiem od katolika? Tylko ode mnie zależy jakim będę człowiekiem, nie potrzebuję religii jako kierunkowskazu :P

mongolia chcesz bysmy ci wskazali jedynie słuszna sciezke jaka powinnas podazac w zyciu?ok ta sciezka jest twój rozum ,sumienie i pragnienia

No to żyj według Boskich przykazań, co masz do stracenia? Życie na tym świecie i tak jest gówno warte a jeśli niebo istnieje? To nie stracisz lecz zyskasz i to dużo... A jeśli nawet okazało by się że Boga nie ma no to i tak po śmierci będzie ci wszystko jedno, no nie?

NIc do piekla nie pojdziesz

i stracisz jego uroki dla głupiej ideologii i umartwiania się. potem cię zakopią w ziemi i zeżrą cię robaki. KONIEC FILMU

łee przeczytałam "co mi się stanie jeśli BĘDĘ żyła..." no cóż ale skoro planujesz nie żyć zgodnie z KK to: NIE zmarnujesz życia i nie stracisz jego uroków po czym zakopią cię do ziemi i zeżrą cię robaki :P ps. moja ograniczona percepcja spowodowana jest faktem że od pół godziny intensywnie alkoholizuję się jednym z najpiękniejszych uroków życia

kościołem w domyśle katolickim, nic się nie stanie, będziesz heretykiem. Kiedyś byś skończyła jako pieczeń na stosie, dziś mohery beetami cię zarzucą.

bmblondynie założyyłam ten temat poniekąd dzięki tobie. w każdym swoim poście pokazujesz że życie bez Boga jest piękne.

ja już niewiem co mam robić

przepraszam że nie było mnie tu przez pare chwil. więc teraz powiedzcie mi jasno co jest prawdą