JESTEM POJ.EBANA !!! JESTEM NA SIEBIE TAK WSCIEKLŁA ZE SAMA SIEBIE POBIJE ZARAZ

jestem takim,. jebanym żałokiem że masakra! dnia nie potrafie wytrzymac bez obżarstwa! a mam tylko 5 kg do zrzucenia, mogło by to szybko posci a idzie juz 3 lata! [zły] dzis mialam zaczac a zjadłam : Bagietke z masłem czosnkowym 500 kaL talarki 7days o smaku pizy dwie kromki chleba z truskawkami i cukrem orzeszki w czekoladzie ; (((((((((((((((((((((((((( dlaczego jestem taka okropna ; (((( nie potrafie sie powstrzymac przed słodkim itp ; (( a juz upał i bede sie w dzinsach parzyc ; ((

chleb z truskawkami i cukrem? Ale to nie pasuje!

tylko sie tak wydaje. babcia mi raz takie kanapki zrobiła i teraz ciagle jem ; ( i wezcie na temat:(

mam 17 lat i pewnie dlatego nie tyje, gdybym byla starsza to bym wygladała jak baleron jedząc to co teraz. Waga stoi w miejscu ale to żaden powód do radosci bo czuje sie za grubo

ja potrafie w ciaguu jednegop dnia schudnac 2-3 kilo a oto przepis: idx na impreze namieszaj czyli napij sie na poczatek ok. 3-ech piw, nastepnie, wypij jakiegos druinka, lampke wina , pozniej znowu piwo, badx kieliszek wódki, + jakis likierek. zygi gwarantowane, brak apetytu również :D

ostatnio jak bylam choras to przez dni nie zjadłam nic słodkiego i od razu schudlam 2 kg :O z tym nie mam problemu tylko z jedzeniem widocznie ; ((( zalll!

xD

jesli masz tylk 5 kg do schudniecia to znaczy ze zle nie wygladasz, wiec nie ma co sie az tak martwic. A najlepiej to ogranicz troche jedzenie, bez przesady (do 1200 kcal) to przez miesiac schudniesz 3 kg - czyli wiecej niz polowe tego co chcesz. A jeszcze poczytaj sobie tematy dziewczyn ktore probuja jakichs cud diet, tydzien wytrzymaja, kilo czy dwa im spadna, a pozniej sie pojda nazrec i tylko becza na forum ze sa grube...

zacznij pić %, zauwaz ze nie ma grubuch pijaków :p

Często napady na słodycze sa spowodowane tym że na codzien brakuje węglowodanów i składników odżywczych. Duzo lepiej jest zjeść te kanapki z dżemem niż się potem zapychac słodyczami, ale niestety żadne kanapki nie zastąpią czegoś słodkiego w chwili krytycznej dlatego trzeba dostarczać cały czas a nie tylko próbować zastąpić kiedy ci sie chce. a co jesz na codzień, bo jeśli odpuszczasz sobie śniadania i obiady to sie wcale nie dziwię że się rzucasz na jedzenie.

ehh :( nie znam nawet zdrowych i dobrych potraw którymi mogłabym zastapic te świnstwa

jem śniadania. Staram sie jesć duzo na sniadanie, ale zauwazyłam ze jesli rano zjem mniejsze i nie rozepcham sobie zołądka, to pozniej nie chce mi sie tak bardzo jesc rpzez pol dnia

Całkowite odmawianie sobie słodyczy też na dłuższą metę nie ma sensu, bo lepiej raz na dzień zjeść kostkę czekolady niż pod koniec tygodnia zjeść całą

Ze śniadaniem to trochę błąd robisz. Śniadanie powinno byc syte bo człowiek musi miec energie na cały dzien obiad może być trochę mniejszy a kolacja już skromna ale tez powinna być. Czytałam nawet że jeśli śniadanie które zjemy jest skromne to człowiek się robi głodny na wieczór Co do zastępowania to nie rób tego. żeby nie wpadac w takie napady, trzeba przede wszystkim jeść normalnie. Jeśli powiedzmy jesz codziennie kanapki z domowym dżemem, to dostarczasz węglowodanów i mniej narażasz się na zjedzenie czegoś słodkiego bo po prostu to zjadasz tylko w innej postaci. Podobnie jest ze słodzeniem kawy, jak sie nie słodzi to większość ludzi woli zjeśc z ciastkiem. Domyślam się że starasz sie nie jeśc nic słodkiego a potem tracisz kontrole i sie rzucasz na jedzenie, a tymczasem jakbyś jadła regularnie jakąs kanapkę to byś uniknęła takich napadów. Przynajmniej tak to działa

Jak masz ocote sie nawpier**lać to spoójrz w lustro i zasanów sie czy warto zmarnowac ot oc już osiągnęłąś>:)

nic neistety nie osiągnęłam

No to spróboj chociaż!!!! widizalm dzisja diete polega ona na jedzniu mięsa przez tydzien mozzna schudnać 7 kg:) warto spróbować:)

Teog mięsa jesz ile chcesz:)

nie wierze w takie diety jednoskładnikowe, przeciez to głupota, bo nie dostarcza wiekszosci potrzebnych skladnikow i wintamin, tylko wlosy mi wypadną i urosną miesnie od tego miesa pewnie

No zawsze można spróbować:)

Od samego mięsa to można dostac zakwaszenia organizmu, że juz nie wspomnę o zatwardzeniu. Dołącz chociaz do tego jakies warzywa. Najlepsze jest moim zdaniem wprowadzić kilka zasad zdroweg

A o oc chodiz z tym zakwaszeniem?

Zakwaszenie organizmu, no cóż nie jest zbyt pożądane, możesz trochę poczytac w goglach, ja za bardzo nie pamiętam ale jeśli organizm jest zakwaszony to po prostu jest kilka niepożądanych skutków tego, tak jak na przykład wilczy apetyt, częsta zgaga, zaparcia, wypadające włosy, powstawanie krost na ciele. Ale najważniejsze dla odchudzających się to jest ten wilczy apetyt. Powstaje przez większość produktów jakie spożywamy takich jak mięso (w szczególności mięso), makarony, pieczywo, słodycze. Te produkty nie muszą byc wcale kwaśne w smaku. Natomiast do zwalczania tego powinno sie jeśc owoce i warzywa, mleko, polecam szczególnie wode z cytryną i ziemniaki. Mozna skozaczyć jeszcze z proszku zasadowego ale nie polecam tego na dietach głodowych, bo może sie to obrócić w druga stronę że będzie w żołądku środowisko zasadowe.