Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cashelmara

Jak myslicie... mamisynek!!!

Polecane posty

Gość Cashelmara

Pisze tu zeby skorzystac z doswiadczenia innych, bo sama juz nie wiem co robic!!! Mam 31 lat i syna 6 lat. Od 4 lat w zwiazku z facetem lat 37 (konkubinat) a od 2 lat mieszkamy razem. Korzystamy z pomocy psychologa ale jak na razie na nic sie to zdalo. Moze ktos mi tutaj pomorze, podzieli sie swoim doswiadczeniem!!!!!!!!!!! Wiec... zawsze stawia swoja rodzine na pierwszym miejscu matke, ojca, 3 braci. Ostanio swierdzil ze gdybysmy sie rozstali to bedzie mu tylko i wylacznie zal jego rodziny bo sie przyzwyczaili do mnie i do mojego dziecka. U psychologa powiedzial ze najwazniejszym dla niego problemem jest to ze wydaje mu sie ze ja nie lubie jego rodziny, a konkretnie chodzilo o mamusie.(mnie sie wydawalo ze mamy inne powazniejsze problemy). Uwaza sie za ojca mojego dziecka(choc nim nie jest-tzn biologicznym) uwaza ze moze bic dziecko, stosowac rozne kary w stotunku do dziecka i ze guzik mi do tego. Stwierdzil tez ze jesli bede w pracy a dziecko mu sie narazi to on jak najbardziej bedzie go bil,krzyczal itd. Powiedzialam mu ze to nie jego dziecko ze nie ma prawa kzyczec na niego ani bic, to odpowiedzial ze nic go to nie obchodzi ze jak sie narazi to oberwie i ze pokarze mu (dziecku) gdzie jego miejsce. W niedziele np. nie odzywal sie do niego caly dzien bo dziecko nie chcialo isc do kosciola z nim, poznym popoludniem owiedzili nas goscie i w stosunku do dziecka zachowywal sie normalnie tzn rozmawial z nim trzymal na kolanach, zartowal z nim, a jak tylko goscie zamkneli drzwi za soba stwierdzil ze dziecko ma sie wynosic do pokoju bo kara nadal obowiazuje. Uwaza ze jest ojcem tego dziecka ale nie chce podejmowac zadnej odpowiedzialnosci, nie chce go przysposobic ani dac nazwiska, ale denerwuje go fakt ze bez mojej zgody pisemnej nie moze zalatwic zadnych spraw urzedowych, ze w szpitalu nie traktowali go jak ojca tylko obca osobe. Chodzilismy do psychologa i do poki podobalo mu sie co psycholog mowil to chodzilismy tam, gdy bylo nie po jego mysli stwierdzil ze nie bedzie tam chodzic. Mowi mi ze mnie kocha ale zaraz dodaje ze wie ze to blad albo ze bedzie tego zalowal, albo( choc nie jestem brzydka kobieta) siada na przeciw mnie i mowi ze jestem taka bezydka ze on sam nie wie co we mnie widzi, ze jestem odrazajaca...a zaraz wieczorem inicjuje stostunek. Na urodziny zaprasza tylko swoja rodzine, jak jestesmy u nich to jest dusza towarzystwa a jak u mojej to siedzi znudzony ziewa na pokokaz, wcale sie nie odzywa. Nie wiem co sadzic o tym. Jestem bliska zakonczenia tego zwiazku, mnie najbardzij szkoda dziecka bo mimo wszystko dziecko go kocha i bardzo przywiazane do niego. Mnie tez nie jest latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
powiem ci prostu- jako niedoszla psycholozka, ale i jako kobieta doswiadczona przez zycie- ZOSTAW GO przypadek niereformowalny piszesz, ze macie problemy, ze chodzicie na terapie. skoro tak i skoro on sie nie zmienia, to znaczy, ze zmienic sie nie chce. to znaczy ze ma takie mechanizmy obronne ze bez jego chciejstwa ich nie rozwalisz.a on nie chce. gdyby chcial poszukalby winy takze w sobie, nie tylko w tobie. i AJKIM PRAWEM ON MA KRZYWDZIC TWOJE DZIECKO??? PRZEMOC=PRZESTEPSTWO!!! zostaw go chocby w trosce o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dziecko nawet jesli go kocha- dla "jego dobra" bedzie lelpsza izolacja od czlowieka ktory je krzywdzi bije ktory o nie nie dba naprawde lepiej jest wychowywac dziecko samej niz przy bijacym, lekcewazacym i zachowujacym sie jak twoj partnerze szczegolnie jesli masz synka- dziecko uczy sie przez modelowanie roli mezczyzny i kobiety jesli widzi cos takiego, to jest duze przwdopodobienstwo, ze smao tez w przyszlosci takie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram powyzsze
Nie przeskoczysz tego ...nie namawiam do rozstania ale szkoda twego zdrowia ,nerwów i psychiki dziecka !Dobrze ze chodzicie na terapie ale sama widzisz ...Dziecko kiedys może mieć do ciebie żal o swoje dzieciństwo -powinno byc beztroskie a nie obfitujace w kary ojczyma :O Nie rozumiem jak on moze uderzyc dziecko i to nie swoje a ty na to pozwalasz?! Pomysl o tym -SZKODA CIEBIE ,DZIECKA I WASZEGO żYCIA!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja za samo uderzenie dziecka
odeszłabym ...serce cie nie boli ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dośc ze maminsynek
to jeszcze bije dziecko.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cashelmara
Napisalam tutaj bo moze to ja jestem nienormalna i moze to ja mam problem ze wszystkim, i ze moze to wszystko dzieje sie tylko w mojej glowie. Mowi mi ze jestem lenien ze nie pracuje (pracowalam przez jakis czas, ale razem podjelismy decyzje ze jednak to ma byc inna praca) ale jak mam pracowac i ciagle myslec co sie w domu dzieje czy go nie bije czy nie wymysla mu jakis kar. Tak mysle ze w oczach innych jest chodzacym idealem, placi za wszystko, przedszkole, basen , kupuje prezenty dziecku, syn go uwielbia nie odstepuje na krok jak gdzies jestesmy. Juz sama nie wiem....serce peka za kazdym razem dlatego gdy zawsze jestem w domu z dzieckiem, zawsze pilnuje...ale czy tak ma wygladac zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cashelmara
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie ty jestes nienormalna a on. i w dodatku jest sadysta fizycznym (dziecko) i psychicznym (ty) on nie liczy sie z zadna twoja decyzja0- jak dziecko bedzie z nim to bedzie je bil, mimo ze ty zabraniasz, bo on tak chce. co jeszcze i komu zrobi bo on tak chce? chcesz tak do konca zycia? pilnowac? przepraszac ze niby "wspolne" decyzje? co z tego ze w cudzych oczach on jest idealem? skoro rozwazalas rozstanie, to znaczy ze tobie jest z tym zle, a on sie raczej nie zmieni, sadzac z tego co piszesz... ratuj siebie i synka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowna_wenus1111
Ja uważam że mówi Ci że jestes odrażająca i brzydka po to - żebyś go nie zostawiła myśląc że nikt inny Cie nie bedzie chciał. Co do niego : Myśle że nie ma sensu to co jest między wami jeśli ciągle coś nie pasuje on stawia rodzine - mamre braci na pierwszym miejscu.. ma zachcianki - raz byc tatusiem raz nie. Poodwaza twój autorytet u Twojego dziecka. Po co być z sobą na siłe? Skoro Ci jest źle ? nie pasuje Ci jego stosunek do Ciebie do Dziecka i do Twojej rodziny .. to co ? Jakie inne rozwiązanie widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowna_wenus1111
Chcesz zeby twój syn zachowywał się kiedyś tak, jak twój teraźniejszy partner ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×