Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinkaWiot

robienie wesela to wiocha!

Polecane posty

Gość martynkoska___23
pisząc selekcje miałam na myśli najbliższych, najukochańszych, których nie może zabraknąć przy mnie w tym dniu. Nie zapraszam dalszej rodziny, dawnych znajomych po raz po prostu mnie nie stać a dwa nie sa dla mnie niezbędni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie stac bylo na wesele ale zrobilam przyjecie na ktorym byla najblizsza mi rodzina bracia i siostry z rodzinami + rodzina meza bylo wszystkich 56 osob. Mielismy DJ i bylo fajnie. Chociaz jedna z dziewczyn ktora byla zaproszona przez syna mojego chrzestnego mnie obgadala w autobusie nie wiedzac ze stoje zaraz za nia :D Powiedzial ze na moim weselu nikt nie tanczyl i wogole bylo do bani. Nie wiem jak ludze moga byc tak bezczelni... nazarla sie i napila za moje a potem mnie obgadala. Wtedy w tym autobusie nie zareagowalam bo nie bede sie znizac do poziomu SCIERWA jakim jest ta dziewczyna. Jak sie pozniej ogladnela to zrobila sie czerwona jak burak. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki -
największą wiochą z jaką się spotykam jest wtykanie nosa w nie swoje sprawy :) Gówno ci do tego dziecko na co ktoś wydaje pieniądze - swoje czy z banku , nie przeżyjesz życia za mnie i za obcych ludzi więc się łaskawie ODPIERDOL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynoska kochanie
jak myślisz powinnam zaprosić mojego tatę? bo on ma sztuczną szczękę i teraz nie wiem bo mu wypadnie i wiocha będzie. cholera ma jeszcze aparat słuchowy ale może włosami zakryje.no a moja mama to płacze ze wzruszenia i ma wtedy takie czerwone plamy na polikach i oczy zapuchnięte. nie będzie dobrze wyglądała na zdjęciach. bardzo Ci zazdroszczę, że masz taką fajną wyselekcjonowaną rodzinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna Lolka
Ależ wy dziewczyny macie słownictwo... Jagoda369- właśnie zniżyłaś się do poziomu tego ścierwa- ŻENADA! martynoska- tobie akurat klasy brakuje. Pogarda z jaką wypowiadasz się o ludziach, którzy widzą swoje wesele inaczej niż ty świadczy, że raczej jesteś prostaczką imspiryjącą do damy... margaretastorss- Facet by Cię nie puścil do pracy? A co ty dziecko jesteś, że twoj facet zgodę musi wyrazić? Grosza do związku nie dokładasz a mędrkujesz jakbyś do wszystkiego w życiu sama doszła...Nie bądź żenująca i lepiej się nie odzywaj w temacie. Autorka tematu- sposób wypowiadania się i słownictwa- bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"martynoska kochanie - jak myślisz powinnam zaprosić mojego tatę? bo on ma sztuczną szczękę i teraz nie wiem bo mu wypadnie i wiocha będzie. cholera ma jeszcze aparat słuchowy ale może włosami zakryje.no a moja mama to płacze ze wzruszenia i ma wtedy takie czerwone plamy na polikach i oczy zapuchnięte. nie będzie dobrze wyglądała na zdjęciach. bardzo Ci zazdroszczę, że masz taką fajną wyselekcjonowaną rodzinkę." rrrrrrrrrotfl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
miałaś być ironiczna, wyszło żałośnie. Czy naprawde jestes tak głupia że nie rozumiesz o co mi chodzi, absolutnie nie selekcjonuje ludzi pod względem wyglądu, zasobności portfela lub wykształcenia. Zapraszam tych których naprawde potrzebuje w tym dniu. Ale prawda jest że polskie wesela to żenada i wiocha, byłam nie raz, widziałam co sie dzieje i absolutnie nie chcę robić takiej popeliny u siebie. A ty jesteś chyba sfrustrowanym dziwadłem i dalej uparcie piszesz swoje głupoty. Zajmij sie kochana swoim domniemywam wielkim wiejskim weselichem. Niech każda z nas robi to co uważa za słuszne. Mi się śmiac chce z tego całego udawanego szajsu ale jesli ciebie to bawi...cóż nie mój cyrk nie moje małpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynoska kochanie
widzisz chodzi o to, ze ludzie których kocham maja swoje wady. czy przez to mam z nich rezygnować? bo ciocia jest czerwona z przejęcia? przejmuje się bo jej na mnie zależy i tyle. mieszkam na wsi to wesele będzie wiejskie. mimo, że w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
heh dziewczyno ale idiotka z ciebie...gdzieś ty wyczytała że głównym wyznacznikiem zaproszonych gości jest ich uroda i ogłada. Piszcząc pierwsza wypowiedz chciałąm oddać komizm polskich wesel, stąd wyimaginowane stwierdzenia...no ale tój pusty łepek tego nie zajarzył. Oczywiście, że zapraszam pomarszczonego, starego dziadka i 120-kilową szwagierke bo chcę żeby ze mną byli. Po prostu staram się uniknąć tych sytuacji, które na weseleach gdzie byłam przyprawiały mnie o mdłości i nie pdoobały mi się wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
kazda z nas ma prawo robić wesele po swojemu , nie wiem czemu tak sie uraziłaś, skoro bedziesz sie dobrze bawić i czuć powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale prawda jest że polskie wesela to żenada i wiocha, byłam nie raz, widziałam co sie dzieje i absolutnie nie chcę robić takiej popeliny u siebie." byłam juz na wielu weselach i moze jedno było takie bardziej "przasne", ale bez wiochy. pozostałe to normalne wesela były. widziałam łącznie na wszystkich weselach może 6 osób spitych, z tym że natychmiast były odstawiane do pokojów i wracały jak im przeszło. wiec nie wiem na jakich ty weselach bywasz i w jakich kręgach sie obracasz, ale serdecznie Ci współczuję. PS. byłam na weselu polskim ze składem wielonarodowym - byli Anglicy, Włosi, Francuzi i Hindusi. byli zachwyceni imprezą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze goscie z zagranicy
na weselach na ktorych bylam byli zachwyceni impreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:15 [zgłoś do usunięcia] do autorki - największą wiochą z jaką się spotykam jest wtykanie nosa w nie swoje sprawy Gówno ci do tego dziecko na co ktoś wydaje pieniądze - swoje czy z banku , nie przeżyjesz życia za mnie i za obcych ludzi więc się łaskawie ODPIE**OL hehehe super słowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
byłam juz na wielu weselach i moze jedno było takie bardziej "przasne", ale bez wiochy. pozostałe to normalne wesela były. widziałam łącznie na wszystkich weselach może 6 osób spitych, z tym że natychmiast były odstawiane do pokojów i wracały jak im przeszło. wiec nie wiem na jakich ty weselach bywasz i w jakich kręgach sie obracasz, ale serdecznie Ci współczuję. PS. byłam na weselu polskim ze składem wielonarodowym - byli Anglicy, Włosi, Francuzi i Hindusi. byli zachwyceni imprezą." Tak, tak oczywiście :) Dziwczyny róbcie sobie w spokou swoje wymarzone wesela z wkładaniem marchewki w szklankę, z macaniem po kolanku itp itd a ja zrobię sobie swoje, wymarzone bez tego typu sytuacji. I każda będzie zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu dla Ciebie wesele= przaśne zabawy, upici goście itp? A poza tym, to że ty swoje wesele nazwałaś przyjęciem niczego nie zmienia nadal to jest impreza poślubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
jezzuuu dziewczyno czemu tak się czepiłaś....MI się typowe polskie wesele NIE PODOBA i koniec...nie chce takiego i nie takie sobie wymarzyłam, nie rozumiem zapraszania tłumu gości, po co sie pytam?? żeby sie pokazac czy żeby zgarnąć kaskę...nie rozumiem wesela w wielkiej, jasno oświetlonej sali gdzie ludzie przez pierwsze 2 godz czują się zażenowani jeśli mają wyjść potańczyć. Nie rozumiem zamawiania orkiestry, nieiwelki repertuar, schodzenie na jednego gdy towarzytso jest w kulminacyjnym momencie tańców, nie rozumiem oczepin?? Czemu mają służyc, rozładowaniu sytuacji czy zawstydzeniu?? Często są nie na miejscu i po prostu głupie jak te różne macanki itd. Na ostatnim weselu wspaniała pani organizatorka za 2000zł wspomniała o pannie młodej o teściach gdzie jej mąż rok wczesniej stracił obojga rodziców. Nie rozumiem po co panna młoda wboja sie w wielką, niewygodną suknię i robie wstrętnego koka rujnując swą młodość która powinna byc w tym dniu wyeksponowana i dodając sobie lat. Tego wszytekiego nie rozumiem i robić nie będe ale jeśli ktoś takie wesele sobie wymarzył nic mi do tego. Oczywiście chce żeby na moim weselu bawili się wwszyscy, robię wiejski stół, poleje dużo wódki a kawałki beda discopolowe bo wiem że właśnie przy takich pobawią się wszyscy. Ale reszte z polskiego wesela ominę bo tak chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
wybaczcie literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko że to co nazwałaś "polskim weselem" praktycznie już nie funkcjonuje. W zeszłym roku byłam na 4 weselach w tym czekają mnie cztery kolejne w tym moje własne. Na żadnym z nich opisane przez Ciebie "akcje" nie miały miejsca. Niezależnie czy to było było wesele w remizie na 130 osób czy małe przyjecie na 50 osób w hotelu. Panna młoda ma prawo wybrać taka suknie i fryzurę na na jaka ma ochotę i w jakiej wygląda najlepiej:-) Naprawdę mało która orkiestra gra teraz discopolo itp. Dla mnie muzyka na żywo (każda) i tak jest atrakcyjniejsza od Dja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
No właśnie, ty masz swoja wizje i ja mam swoją, byc może ja trafiałam na takie typowe wiejskie przytupaje gdzie dostawałam gęsiej skórki. Widzisz, mnie sie nie podoba orkiestra, nie zawsze jest trafiona, nie podoba mi się, że co jakiś czas przerywana jest muzyka. Również czasem łapałam się za głowe widząc co panna młoda ze sobą zrobiła, po co ta sztuczność, przesadyzm...no ale jak piszesz to jest moje zdanie a każda panna młoda ma prawo ubrać się i zorganizować wesele jak chcę :) Ale skoro na moim własnym mam prawo wyboru ( i dzięki bogu ;) to chciałabym je zorganizowac po swojemu. I nie chciałam nikogo urazić swoimi wywodami, oj nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziwczyny róbcie sobie w spokou swoje wymarzone wesela z wkładaniem marchewki w szklankę, z macaniem po kolanku itp' "nie rozumiem wesela w wielkiej, jasno oświetlonej sali gdzie ludzie przez pierwsze 2 godz czują się zażenowani jeśli mają wyjść potańczyć. Nie rozumiem zamawiania orkiestry, nieiwelki repertuar, schodzenie na jednego gdy towarzytso jest w kulminacyjnym momencie tańców, nie rozumiem oczepin?? Czemu mają służyc, rozładowaniu sytuacji czy zawstydzeniu?? Często są nie na miejscu i po prostu głupie jak te różne macanki itd." coraz bardziej ciekawi mnie gdzie Ty chadzasz na wesela. marchewkę w szklance i macanie po kolanku widziałam ostatni raz jak miałam siedem lat bodajże. czyli TROCHĘ czasu minęlo. teraz "normalne" wesela wyglądają całkiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Naprawdę mało która orkiestra gra teraz discopolo itp." u nas orkiestra zagrała kilka kawałków Nelly Furtado na przykład :) a discopolo było jedno - "złoty krążek" - na życzenie o dziwo młodziezy weselnej, która zrobiła krąg wokól nas i nam śpiewała :D bardzo to miłe było :) "Również czasem łapałam się za głowe widząc co panna młoda ze sobą zrobiła, po co ta sztuczność, przesadyzm..." kotku, ale to zalezy od młodej. kwestia posiadania lub nieposiadania gustu. a gustowne są nie tylko suknie typu "nocna koszula".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
jesli próbujesz insynuowac że z moim towarzystwem jest coś nie tak do daj sobie spokój, akurat takie rzeczy miałąm przyjemnośc oglądać na 100-osobowym weselu zorganizowanym na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
po pierwsze nie jestem żadnym "kotkiem" po drugie o gustach sie nie dyskutuje, po trzecie koniec tematu bo się nie dogadamy, sama nie wiem po co ciągne ta bezsensowną, bezowocną gadkę, przeciez i tak każda z nas zrobi wesele po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nei twierdzę że z Twoim towarzystwem jest coś nie tak tylko zastanawiam się gdzie Ty chodziłaś na wesela :D nie chcesz być kotkiem, spoko, mogę do Ciebie mówic na Pani :) a więc - poczuła sie Pani urażona delikatnym wszak wykazaniem, że nie ma Pani racji? a jednocześnie czuje się Pani uprawniona do krytykowania innych i nie obchodzi Panią że moze Pani kogos tym urazic? krótko mówiąc - Pani wolno a innym już nie? :-> "po drugie o gustach sie nie dyskutuje" ale to Pani tu o nich zażarcie dyskutuje i próbuje dyskredytować gust innych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martynkoska z tego co tu przeczytałam to Ty jesteś najbardziej oburzona, że ktoś śmiał skrytykować Twoje wesele. Inni przynajmniej starają się zrozumieć Twoje zdanie a Ty odrazu wyzwiska:( opanuj się Kobieto i nie obrazaj innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska___23
Ludzie kochani gdzie nie mam racji?? Alez mam, swoją rację.....nie dyskutujemy o oczywistym fakcie ale o naszych upodobaniach czyli racja będzie zawsze pośrodku. Ja to widze tak....mój pomysł został doszczęstnie skrytykowany przez zwolenniczki "typowego wiejskiego" wesela, czemu mam nie bronić swoich racji skoro jestem atakowana?? To jest forum publiczne zdaje sie i mam prawo wypowiedziec swoje zdanie na każdy temat. Czyli kochane forumowiczki mogą spokojnie krytykować moją ceremonie ale ja nie moge powiedzieć tu złego słowa o moich doświadczeniach z wesel?? Żałosne.... Dobra wracam do pisania pracy bo nigdy nie skończę przez czytanie takich bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to akurat było całkiem odwrotnie. na wstępie swojego pierwszego posta skrytykowała Pani "wiejskie" wesela, mocno przy tym przesadzając, bo - jak podkreślałam - nie wiem gdzie i kiedy miała Pani watpliwą przyjemnośc bawić sie na takowym. a że osobiście nie znoszę kiedy ktoś opowiadając o swoim weselu "skromnym i z klasą" zachowuje się w sposób - wybaczy Pani - bez klasy, to i włączył mi się tryb obronny. człowiek z klasą po prostu nie zachowałby się w ten sposób. człowiek z klasą nie czerpie satysfakcji ani z upokarzania innych, ani z wywyższania się i chełpienia swoim "poziomem" pozwolę sobie zacytowac "martynoska- tobie akurat klasy brakuje. Pogarda z jaką wypowiadasz się o ludziach, którzy widzą swoje wesele inaczej niż ty świadczy, że raczej jesteś prostaczką imspiryjącą do damy..." - i tu jest sedno rzeczy. "mój pomysł został doszczęstnie skrytykowany przez zwolenniczki "typowego wiejskiego" wesela" bynajmniej. Pani pomysł nie spotkał się z krytyką - ot po rpostu pomysł jakich wiele. Pani podejscie - owszem. to ta dyskretna różnica którą człowiek z klasą niewątpliwie by wychwycił. miłego pisania Pani życzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,przestancie sie klocic! Kazdy ma prawo do wlasnej opinii,i jedna osoba widzi to tak,a druga inaczej! To,ze autorka tych slow,o ktore teraz jest taka awantura widzi to tak,to jej sprawa - zreszta jej opinia jest troche zironizowana,co oznacza,ze jej argumenty moga byc lekko "przesadzone". Ja po troszku sie zgadzam z jej zdaniem,ale tylko jesli chodzi o moje wlasne wesele. Zazdroszcze ludziom,ktorzy maja naprawde tak wspaniala rodzine,i nie musza sie jej wstydzic - bo ja akurat sie WSTYDZE. I mozecie mnie za to zjechac! Moj ojciec - zrobil dziecko dziewczynie mlodszej ode mnie,matka-wszedzie i wszystkim wisi kase,matki rodzony brat-oszukal mnie na kase,notoryczny mitoman z lepkimi lapami,rodzony brat - smierdzacy len i obibok,na utrzymaniu mamusi,2 rodzone siostry mojego ojca-nalogowe pijaczki...cos dodac wiecej? Wlasnie dlatego nie robie wesela,nie potrzeba mi tego,po pierwsze dla takich ludzi nie warto,po drugie - chce zeby to byl najpiekniejszy dzien w moim zyciu,w gronie osob najblizszych sercu,a nie z ciotkami,wujkami,kuzynami ktorych tak naprawde nie znam! Albo znam za dobrze,i tylko bede sie stresowac z tego powodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt tu nikomu nie broni robić wesela według upodobania. Tylko dlaczego Ci podzielmy to przykładowo tak: od"skromnych-miastowych " wesel mogą obrażać tych od "hucznych-wiejskich"? A tym drugim odmawia się możliwości obrony swojego zdania? Przeczytaj dokładnie wątek od wczoraj od momentu jak go wygrzebałam a zrozumiesz o co mi, Miarce czy frufru chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to troszkę co innego nie zaprosić rodziny bo ma się z nimi na pieńku, a nie zaprosić rodziny bo to niestylowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×