czy zarobki zony ex-meza maja cokolwiek wspolnego z wysokoscia alimentow?

tak, mozliwe sa alimenty na macoche/ojczyma, ktory lozyl na utrzymanie pasierba.

moze sad zarzadac tego ale nie konicznie przeciez?

może zarządać, ale zazwyczaj tylko tak mozna sprawdzic poziom zycia i taka jest praktyka, na slowo nikomu nie uwierzy.

ja się teraz zastanawiam no to jest chore niestety, a ex zona co chwile o podwyzke moze zlozyc, i cale zycie uzalezione od niej bo jak lepsza prace bedziesz miala to odrazu wiecej z tej pensji oddasz na obce dzieci, sick!!!

ale jak facet zgodzi sie na alimenty ktorych zada zona to wtedy chyba nie ma juz takiego postepowania? masełko a jak w konkubinacie bedziemy zyc to wtedy chyba juz napewno sadowi nic do mnie? i nie napisalas co z ta intercyza i rozdz majatkowa czy to pomoze :(

na szczescie my zyjemy za granica a zona nic o mnie nie wie wiec jakby co to wezme zaswiadczenie z zusu a tam bedzie i tak zero wiec chyba nawet bedzie podstawa by obnizyc jak bedziemy miec dziecko przyposcmy skoro ja bez dochodow a nasze dziecko tez musi jesc

intercyza i rozdzielnosc majatkowa to jedno i to samo. Niestety, to nic nie da, tylko w przypadku rozwodu ma jakiekolwiek znaczenie jesli chodzi o podzial majatku pomiedzy malzonkami. I rzeczywiscie, latwiej zyc bez slubu, w konkubinacie.

no cóż... wiem jedno - ślub odpada :( nie mam zamiaru wyskakiwać z kasy, bo ex ma fantazję swoje dzieciaki wysłać na Wyspy Kanaryjskie :-o nienawidzę takiego przymusu ja nie rozumiem, czy prawo jest specjalnie ustalane tak, żeby ludziom życie utrudniać? kurcze, jak o tym wszystkim myślę, zaczynam żałować swojej naiwności, tego przeświadczenia, że "rozwodnik też zasługuje na szczęście" :-o widocznie nie zasługuje :( szkoda... ja się wymiksowuję :( chciałam mieć normalną rodzinę z człowiekiem, którego kocham, a nie z jego byłą żoną i dzieciakami!! jeśli te informacje się potwierdzą... cóż... na pewno ślubu nie będzie :( powodzenia wszystkim uwikłanym w ten syf...

Zobowiązanie alimentacyjne powstało na podstawie orzeczenia Sądu (wyrok ustalający alimenty) przed powstaniem nowego związku małżeńskiego i Pani nie miała na powstanie tego zobowiązania żadnego wpływu. W związku z tym wierzyciel, czyli dziecko, za które działa jego matka, będzie mogło dochodzić tych alimentów wyłącznie z: 1. Majątku osobistego małżonka zobowiązanego, 2. jego wynagrodzenia za pracę, 3. dochodów uzyskanych przez dłużnika z innej działalności zarobkowej, 4. dochodów z korzyści uzyskanych z praw autorskich, praw przysłygujących twórcy dzieła,

to cytat z ypowiedzi Prwnika

przepraszam nie z zusu tylko z urzedu skarbowego :)

zgadza sie, jesli wyrok byl wczesniej ( tak jk napisal). Ale jesli bedzie nowa sprawa o alimenty i wtedy juz jest sie malzenstwem, to sad moze wziasc pod uwage to, ze np. poziom zycia ojca dziecka znaczaco sie poprawil i moze podwyzszyc alimenty. Bezposrednio nie placisz za jego zobowiazania, ale jednak Twoje wieksze dochody moga byc przyczyna podwyzszenia alimnetow

masełko i co Ty na to? sedzia wrozka nie jest i poprosi o zaswiadczenie z urzedu skarbowego przeciez a tam bedzie okragle zero i na no9c wysilki bylej zony czy sedziny sie zdadza bo bedzie zonk niestety

po prostu z jego wyplaty beda sciagane te wyzsze alimenty.

maselko tak mysel teraz i doszlam do wniosku ze w sumie to my mozemy wystapic o obnizenie alimentow skoro ja mam zero dochodow, bo nie pracuje ( wdl sadu) co o ty myslisz? a maz musi mnie czyli rodzine utrzymywac tak samo jak swoje dziecko z ex

ja Ci tylko pisze z wlasnego doswiadczenia jak to moze wygladac. Z takimi sytuacjami sie spotkalam na sali sadowej i roznie bywa. Z Toba moze byc inaczej.

jesli wykazecie, ze nie dajecie rady finasowo i ze obnizyla Wam sie stopa zyciowa to mozna wystapic o obnizenie, ale pamietaj, ze w swietle prawa jego dziecko z pierwszego malzenstwa i Twoje (Wasze wspolne) sa traktowane na rowni. Nie ma ze dziecko z nowego zwiazku est wazniejsze.

masełko jakie wyzsze beda sciagane z jego pensji, skoro nadal zarabia powiedzmy 1 tys zlotych plus dodatkowo ma niepracujaca zone na utrzymaniu? chyba sad nie podwyzszy w takim wypadku, pisz co wiesz z doswiadczenia?

no w takim wypadku to nie podwyzszy, nie ma takiej mozliwosci. A ta byla zona rzczywiscie taka chytra na kase????

masło a kim jestes ze bylas na rozprawie?

tak bardzo chytra, a dziecku nic nie kupuje wszystko na konto ciuła i niedlugo z tych 1200 alimentow mieszkanie sobie kupi, a dziecko jak łazęga chodzi

pracuje w kancelarii, jeszcze rok i bede wykwalifikowanym radcą prawnym

fajnie measełko, tez chciałbym mieć blizej do czynienia z takimi sprawkami... byc sedzia np :) juz ja bym szybko utarla nosa tym wszystkich zachlannym ex

a co mam zrobić jak ojciec znów na rozprawę dostarczy zaświadczenie o zarobkach w kwocie 1200zł ,a wiem ze zarabia 2 razy tyle??? :o 3 lata temu jak składałam wniosek to Sąd nie uwierzył,że pracując 20 lat w jednej firmie zarabia najniższa krajowa i dostałam 600zł alimentów (dwoje dzieci)a On na papierku miał ze zarabia 850zł

wiesz, problem w naszych sadach polega na tym, ze czesto w takich sprawach orzekaja kobiety i zdarza sie, ze za bardzo sie uprzedzaja z gory, a tak byc nie powinno. I czesto patrza tylko przez pryzmat pokrzywdzonej bylej zony, ktora ma na barkach samotne wychowanie dziecka. A przeciez kazdy kij ma dwa konce.

teraz złożyłam o podwyżkę na 800zł dzieci w wieku gimnazjalnym jest to pierwsza podwyzka od 3 lat mam nadzieje ze Sąd się przychyli do wniosku.

mi jako kobiecie czsami noz soe w kieszeni otwiera jak widze takie babsztyle:O Naprawde, kobiety w takich kwestiach sa bardziej przebiegle i msciwe niz mezczyzni.... Albo ja po porstu mialam do czynienia z takimi sprawami, normalnie niektore to jak sceny z mody na sukces

jesli facet zaniza swoje dochody i nie chce lożyć na swoje dzieci to uwazam ze to nie fair. w ogole to rodzice powinni oszczedzic sobie i dzieciom takiego ponizenia i wloczyc sie po sadach. Znam ludzi, ktorzy potraflili dogadac sie poza sala rozpraw i wyszlo im to tylko na lepsze. No ale to by bylo zbyt idealne.

wiem że trochęinny temat ale czy możecie mi powiedzieć czy alimenty, które dostaję liczą sie do mojego dochodu czy ktoś mi może na to wejść. to w końcu pieniądze wyłącznie na dziecko

jesli alimenty sa na rzecz dziecka, nie stanowia one dochodu rodzica i nie podlegaja jakiejkolwiek egzekucji. Co innego, gdyby alimenty przyslugiwaly bylemu malzonkowi od drugiego malzonka, wtedy takie alimenty sa wliczane do przychodu i podlegaja opodatkowaniu.