Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kunegunda z pragi

A bylam kiedys taka swietna dziewczyna!

Polecane posty

Gość kunegunda z pragi

szczupla, zadbana, swietnie ubrana, wesola, towarzyska, oczytana... ehhh.... A teraz jestem zmeczona mama 3-latka, oczekujaca rodzenstwa dla synka.... Dlaczego to wszystko musi byc takie trudne? Nie wyobrazam sobie zycia bez dzieci, zwlaszcza za jakis czas, w wieku 40, 50 lat.... beznadzieja wg mnie... Ale jednoczesnie dlaczego macierzynstwo musi sie wiazac z tyloma wyrzeczeniami????? Tylko tyle chcialam napisac, pozdrawiam wszystkie dzielne mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 25 miesieczniaka
mam podobnie moje dziecko ma dopiero 2,5 miesiaca, w domu jestem od 10 miesiecy, coraz mniej tematow z mezem bo u mnie sie nic nie dzieje oprocz kupek kolek itp. dbac o siebie czasem nie ma kiedy a nawet jak jest to po co skoro w domu siedze.. niech ten okres szybko minie bo juz przestaje lubic sama siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poz.nań
skad ja to znam... Dwojka dzieciaczkow, szcescie nie do opisania, ale niestety, jak pisze autorka wiaze sie to z wyzeczeniami. Ja siedze w domu od 3 lat, teraz dziecko n dostalo sie do zlobka i zalamka totalna, juz robilm plany, praca, znajomi itd powrot do ludzi, bo faktycznei z mezem to tylko odzieciach, widze ze juz mnei nawet nei slucha, a mi to sprawia ogromna przykrosc, z kims sie spotkamy to lapie sie na tym ze bym tylko odzieciach gadala, ale silą rzeczy... nie mam o czym. Jeszcze ewentualnie polityka itp (to czego dowiem sie z TV) Ogolnie ciesze sie, moje marzenia sie spelniaja, dom, rodzina itd, ale z drugiej strony stracilam inne marzenia, po prostu juz nei mam marzen, dbam o siebie,, fryzura, makijaz, wieczorne kąpiele, olejki itd, ale widze ze wieje nuda. Czasem sie postaramy z mezem i uda sie cos spontanicznego. No ale czasami to jednak za malo. Kiedys bylam strasznei towarzyska, wiecznei poza domem, w ruchu, sport na porzadku dziennym, a teraz jak uda mis ie dupsko ruszyc na jakies bieganie to ogromny sukces. Jeszcze łudze sie ze jakos synak da sie wcisnac do jakiegos zlobka, moze prywatnei cos tanszego, ale nei robie sobei zbyt wielkich nadziei. Pozdrawiam wszystkich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a co to za marudzenie!!!! Zostawcie sobie to biadolenie na czasy emerytury a nie teraz! Ja też pracowałam zawodowo do czasu urodzenia dziecka-ciągle wsród ludzi, wyjazdy. Potem zaczeły się problemy zdrowotne i do tego ciąża-uznana w tym przypadku za zagrożoną. Zaczął się początek macierzyństwa, koniec kariery zawodowej i walka o zdrowie ale.....nie tak łatwo się trzeba poddawać. Teraz pracuje w domu, więc zmieniło się tylko miejsce pracy a do tego jestem szczęśliwą matką i żoną. Wystrczy tylko chcieć. Powodzenia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwerfw
"szczupla, zadbana, swietnie ubrana, wesola, towarzyska, oczytana... ehhh..." Być może gdybyś reprezentowała sobą coś więcej, prócz tego że byłaś towarzyska i atrakcyjna, i podobno coś czytywałaś (ciekawe co i dlaczego tak ci przeszedł nawyk), to nie zatraciłabyś siebie. Podpowiem: warto mieć jakieś hobby, pasje, nawyki czynnego spędzania czasu. Wtedy i z dzieckiem jest się na zewnątrz, podróżuje, uprawia sport, a książki czyta gdy dziecko śpi, od czasu do czasu. Rusz się gdzieś, choćby na jeden dzień nad jezioro, a zobaczysz jak można spędzać czas z dzieckiem pożytecznie dla siebie i dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia ewa
Głowy do góry,dzieci na szczęscie szybko rosną:D i później luzik już Za kilka lat nie będziecie pamiętac jak bywało ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie,co to za marudzenie!! Dla mnie dziecko nic nie zmieniło w życiu towarzyskim. Chciałam iść na pizze z dziewczynami,to szłam z dzieckiem,w wielu kawiarniach i pubach są teaz place zabaw i kąciki do zabaw dla dzieci. Na basen chodziłam już z 6 miesięcznym szkrabem,na wycieczki jeździmy,na zakupy,do kina. Naprawdę wystarczy trochę wyobaźni i dobrej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy jestescie marudne
Opieka nad dzieckiem i niepracowanie - zle Pojscie do pracy chociazby na pol etatu, oddanie dziecka niani czy zlobkowi - tez zle. Czego wy w koncu chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
macierzyństwo macierzyństwem a co z tacierzysństwem?? jakoś nie piszecie za wiele o tym jak tatusiowie radzą sobie z pociechami. bo przecież co dwie pary rak to ne jednai kazdy ma czas dla siebie wtedy. czy rola tatusiów zakonczyła sie na splodzeniu potomstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do J.J
TY STARA KROWO!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A DALEKO TEN WYJAZD
dziewczyny trochę organizacji i wszystko da sie pogodzic początki zawsze są trudnę ale to ze macie dziecko nie znaczy ze 24 h na dobę musicie sie mu poswięcac czas dla siebie tez musicie miec!no własnie a gdzie tatusiowie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
trzy letnie dziecko to juz nie początek, to szmat czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
hahahahaha czy w podstawówkach juz sa wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ann123 właśnie! ja po drugim dziecku poszłam do pracy - po 5 latach siedzenia w domu, przebranżowiłam się, schudłam :) teraz dopiero jest fajnie :D czasem jestem zmeczona, ale w o wiele lepszym staanie niz gdy kazdy dzien byl taki sam..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.J.
ne mozna poswięcić wszystkiego tylko dla dziecka. To znaczy można tylko po co, trzeba mieć jakies ambicje , cele, a nie tylko pieluchy i kaszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 25 miesieczniaka
no to zazdroszcze zorganizowania i spokojnych dzieci, ja czasem mam czas umyc zeby jak maz wraca z pracy, wieczorm juz tak padam na twarz ze nie mam sily ksiazki wyciagnac nawet, pasje hobby hehhe od 2 miesiecy na solarium nie moge dojsc, a tata oczywiscie pomaga ale ktos musi zarabiac na nas, po pracy tez jest padniety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę tu nikogo martwić ale ja odzyłam i zaczełam na nowo miec jakies swoje zycie dopiero jakieś 3 lata temu. Moja córka ma obecnie 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO KWESTIA PODEJSCIA.:) JAK UWAZASZ ZE BEDAC MAMA MUSISZ SPRZATAC, PRAC, PRACOWAC, WYCHOWYWAC DZIECI NA GENIUSZY, ITD TO NIEC DZIWNEGO ZE CZASU BRAK :) JA POZWALALAM SOBIE CZASEM NA BALAGAN, CZASEM JAK BYLAM ZMECZONA TO ZOSTAWIALAM NIE UMYTE NACZYNIA I SZLAM DO KUMPELI. :P NIE MUSI BYC PRZECIEZ WSZYTSKO W DOMU NA TIIP TOP..TAKIE JEST MOJE ZDANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA POZWALALAM SOBIE CZASEM NA BALAGAN, CZASEM JAK BYLAM ZMECZONA TO ZOSTAWIALAM NIE UMYTE NACZYNIA I SZLAM DO KUMPELI. Można i tak:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam ksiazke "w dzunglii milosci" pani pawlikowskiej.Szczegolnie momenty o zyciowych leniwcach.Co to wogole za uzalanie sie nad soba drogie Mamy?! Jezeli nie zaczniecie byc same dla siebie atrakcyjne ,ciekawe i wartosciowe to dla nikogo innego tez nie bedziecie.dlaczego ktokolwiek mialby was lubic skoro same nie lubicie siebie?Co to za usprawiedliwianie zyciowego nierobstwa przez to,ze ma sie dziecko?Moja Mama jak urodzila siostre i mnie to jeszcze bardziej zaczela sie rozwijac-realizujac szalone swe pomysly dla nas i z nami,szyjac,malujac,czytajac nam,robiac teatrzyki i poprostu zyjac tak aby to zycie bylo szczesliwe dla nas i dla niej.Same kreujecie swe szczescie kobitki.pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
realizujac szalone swe pomysly dla nas i z nami,szyjac,malujac,czytajac nam,robiac teatrzyki i poprostu zyjac tak aby to zycie bylo szczesliwe dla nas i dla niej. zdaje się że nie o takim "fajnym" zyciu mówi autorka.:) szczerze mówiąc, mnie raczej też by przerażała wizja gdyby moje życie miało polegać na robieniu teatrzyku z dziećmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przerazalo-moja Mama oprocz tego od 30 lat jest aktywna zawodowo i realizujaca sie artystyczznie najsilniejsza kobieta jaka znam.jest szczesliwa i sama sobie swoje szczescie wypracowala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehhe-"polegac na robieniu teatrzyku"-ZENADA! Jak nie umiecie polaczyc SWOJEGO zycia z macierzynstwem-to przykro mi.Moi rodzice oboje sa artystami,nigdy w ich zyciu nie brakowalo czasu na samorealizacje, zabawe,imprezy jak i wychowywanie dzieci i prace-WSZYSTKO ZALEZY OD NAS SAMYCH!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emamcia5555
kiedys bedziecie wspominac jak dzieci sie usamodzielnia jak to fajnie bylo jak dziecko malutkie,przytulalo sie do was,pierwsze slowa itp itd . Nie ma co zalowac i sie dolowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie moge sluchac BAB, ktore swoj zaniedbany wyglad zwalaja na macierzynstwo-to poprostu LENISTWO! Moja mama ma prawie 50 lat a wyglada jak moja siostra:)i uwierzcie-macierzynstwo ani teatrzyki nie przeszkodzily jej w dbaniu o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emamcia5555
Verus jezli moge zapytac jak twoje sprawy sie poukladaly z ojcem dziecka?Sledzilam Twoj topik i ciekawa jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge sluchac BAB, ktore swoj zaniedbany wyglad zwalaja na macierzynstwo-to poprostu LENISTWO! z tego co zrozumiałam autorka ma 3 letnie dziecko 3 letnie dziecko to masakra w brzuchu drugie o pomocy męża ani słowa mi by się też nie chciało teatrzyku robić w tej sytuacji ani czuc się szczęsliwą na siłę odetchnie jak odchowa sobie te dzieciaczki prędzej nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RETRO Droga? Co to znacyz odetchnie?Czyli co? Chcesz jej wmowic,ze bedzie miala dola przez nastepne 18 lat? Dajcie spokoj!Wszystko zalezy od Twojego nastawienia i tego czego NAPRAWDE PRAGNIESZ zalozycielko tematu!Wiem,ze kobiety potrafia byc silniejsze niz im sie wydaje-z wlasnego doswiadczenia.Najtrudniejszy pierwszy krok.Mozesz byc szczesliwa-superlaska,strongmenka i supermenka nawet z 2 malych dzieciaczkow-wierze w to.POZDRAWIAM !!!! A co do mojej sytuacji-czuje sie coraz lepiej i mimo,ze brzuch coraz wiekszy ,egzaminow nawal i w pracy gwarno to trzymam sie a wiele obowiazkow dodaje mi sil,no i chyba moja mala Nadia tez daje mi \"kopniaki na rozped\":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...dzagara...
ja to nie wiem, ale takie teksty jak verus moze pisac tylko osoba, ktora matka nie jest... mojego meza nie bylo po 10 h w domu, czesto i dluzej, na weekendy wyjezdzal, bo studiuje zaocznie, rodziny nie mam, nie kazdy ma szczescie wychowac sie w cieplym domu, otoczony miloscia... cale dnie siedzialam z dzieciakami sama, maz jak wracal do domu, kladl sie spac... i tak codziennie. znajomych nie mialam, bo wyjechalam z rodzinnego miasta, tyle co na placu zabaw czasem z innymi rodzicami pogadalam... zbuntowalam sie, po 5 latach siedzenia w domu wrocilam do mojego miasta, pracuje, spotykam ze znajomymi, a maz zostal kogutem domowym. i na razie obojgu nam to pasuje. wiem jak to jest czuc sie odsunieta na ubocze zycia, nie miec sily wieczorem ksiazki poczytac, bo po kilku stronach czlowiek zaczyna czytac 10 raz to samo zdanie. powiem tylko, ze kiedys to sie i u was skonczy, nie zalamujcie sie i starajcie znalezc troche optymizmu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×