co myslicie o obecnej dziewczynie waszego ex?

nie myślę o nic, bo nie roztkliwiam się nad tym co było, nie analizuję i nie śledzę, tylko skupiam się na własnym związku i na przyszłości :) chyba każda normalna kobieta robi to samo :)

jest dużo wyższa, szzuplutka, ładna. Mogłaby mieć nie jednego i dlatego dziwie się czemu z nim jest. Ona ma straszne kompleksy choć nie powinna.Jest szaleńczo zakochana w nim, zrobiłaby wszystko dla niego. Ale co z tego jak on jej nie kocha? On jej nigdy nie pokocha. Pół roku związku bez miłości. Życzę im szczęścia... A tak w sercu to żal mi ich bo na prawdę chciałam żeby znalazł kogoś kogo jeszcze pokocha.

Mam tylko jednego \"liczącego się\" exa i jego obecna to zwykła ultra szmata :( rzuciłam go, on rok później zwiazał się z tym zjawiskiem, które jest (wiadomość powszechnie znana) puszczalską narkomanką bez studiów:( w dodatku brzydką, zaniedbaną:( po prostu ona jest moim totalnym przeciwieństwem i jednak trochę ciągle mnie boli, ze moja \"pierwsza miłość\", faktycznie była, jak uważała cała moja rodzina, osobnikiem bez klasy, polotu i zalet :( o ile nawet po rozstaniu mogłam mieć złudzenia, że się jednak może trochę myliłam, co do niego, rzucając go, ze może faktycznie to, że kiedyś widziałam w nim wspaniałego gościa, miało jakieś realne podstawy... to niestety. Odkąd wiem, z kim się związał, wiem już, że byłam na maksa głupia, myśląc kiedykolwiek, że on ma jakąś wartość:( także obecna \"partnerka\" mojego byłego jest dla mnie swoistym symbolem zawodu, jaki mi sprawił. Miałam złudzenia dawno temu, że jest fajnym gościem:( naiwna:( Czasem mam wrażenie, że skoro spał ze mną, a teraz śpi z nią, to ja też poniekąd jestem jakaś na maksa zbrukana jej brudem:( bo on jednak jest jakims łącznikiem dla nas, brrrr :( wiem, że to głupie, ale gdyby on miał teraz laskę na poziomie, byłoby mi dużo łatwiej:( nie musiałabym mysleć o nim jako o mojej totalnej, wielkiej pomyłce:( Teraz jestem razem z kims zupełnie innym, fajnym i jestem na co dzień bardzo szczęśliwa, ale to już takie trochę nadgryzione szczęście;) żałuję, że w ogóle mialam juz jakieś, jakiekolwiek, wcześniej doświadczenia z facetami. ale się wyżaliłam... pewnie troche przesadzam;) no ale ten temat mnie sprowokował do takich głębokich wyznań;)

arcadis - a mnie smiesza laski ktore pisze ze byle ich facetow sa od nich gorsze..probujesz sie dowartosciowac? w moim przyadku po rozstaniu kazdy nawet jego kumple kazali sie exowi w glowe pukac ze mnie zostawil...znalazl sobie gowniare 16 letnia dodam ze ja mam lat 22;] ktora nie moze mnie przezyc odwiedza mie namietnie na naszej klasie pisze komentarze pod zdjeciami MOMI!!obraza mnie;] dziecinada....co do wygladu- tak nie dorasta mi nawet do piet i sama dobrze o tym wie czego zniesc nie moze..a ex mi od dawna latai ciesze sie ze mnie zostawil bo dzieki temu poznalam cudowngo faceta..a od siostry exa z ktora mam do dzis kontakt bo sie przyjaznilysmy wiem ze do dzis trzya moje zdj na kompie i dowiaduje sie od znajomych co u mnie;]

Jedyne co mogę stwierdzić o obecnej mojego eks (którego ja zostawiłam 3 lata temu) to że jest grubsza i brzydsza, a czy jest miła i fajna to nie wiem bo osobiście nie znam :) Natomiast faktem jest że mój były wciąż wydzwania i ciągle czegoś tam chce ;) Rok temu się hajtali, to tydzień przed ślubem dzwonił zapytać czy na pewno nie zmienię zdania i nie wrócę, normalnie szok :D Mają córeczkę, króra pewnie przypadkiem ma na imię tak samo jak ja ;) Facet non stop w dość jasny i bezpośredni sposób przejawia chęć wywrócenia nogami swojego życia, ale ja akurat nie chcę - raczej mnie to wszystko bawi i mile łechce moją kobiecą próżność ;) Jego żona chyba wie o jego ciągotach w moim kierunku, pewnie któryś ze wspólnych znajomych jej powiedział, a w sumie wcale się nie kryję że z byłym spotykamy się od czasu do czasu na kawę czy obiad. Więc żona wie że kontakt jakiś tam mamy, chociaż pewnie nie wie jak bardzo intensywny ze strony jej męża :D Żadnych przejawów jawnej wrogości z jej strony nie zauważyłam, no może poza nieudolnymi, pseudo - wrogimi spojrzeniami ;) Zresztą, chyba zdaje sobie sprawę że musi być grzeczna, bo przecież wystarczy jeden mój kaprys... :P No ale skoro z nim jest to widocznie jej pasuje :)

To ze ja zostawil kilka dni temu bo to mnie kocha nadal xD

a co mnie ex obchodzi? Jego czas minął:D.

a ja się właśnie z nią zgodzę lubię spotkać przypadkiem szczęśliwego eks z naprawdę fajną dziewczyną- bo to świadczy też o mnie; przecież byłam z nim, bo chciałam, nikt mnie do tego nie zmuszał zresztą wcale ktoś nie musi być gorszy ani lepszy, może być po prostu inny i bardziej pasować nie znam przypadku, gdzie związek rozpadłby się z winy jednej tylko strony natomiast mój jeden były to właśnie anty wizytówka mojego gustu i nie wiem, jak mogłam z nim być, odejść tak późno i tkwić w takim pseudo związku, tym bardziej jak widzę jego aktualną dziewczynę - a przecież mnie też on sam, na podstawie właśnie swoich kryteriów wybrał- tak jak ją, a ja byłam bezmyślnie głupia wybierając jego - boli najbardziej własna głupota i możliwość bycia podobną - bo wybraną przez takiego samego mężczyznę tyle i mnie tylko o to chodzi, sama do byłych swojego lubego się nie porównuję, bo osobiście nie znam, a o swoich byłych jakoś nie rozmawiamy przy winku :P ale wolałabym,żeby były fajnymi dziewczynami i poświadczały jego dobry gust :P

moj ex aktualnie nie ma dziewczyny, ale przede mna mial grubaske i po mnie do niej na chwile wrocil.

Hmm... Nic o niej nie myślałam długo aż do niedawna. Jest potwornie zaniedbana, nie brzydka, szczupła. Może w sobie coś ma, ale wygląda na nieobecną i trochę zeschizowaną. W sumie jej współczuje bo wiem, że ma słabą psychikę i dlatego chce się spotykać z moim eksem (ja szybko uwinęłam się z tego układu jak zobaczyłam co jest grane), widać, że nie jest szczęśliwa. Nie ma szans żeby mi dorównać.. A szkoda, bo przydałaby się mojemu Miśkowi byłemu jakaś porządna dziewczyna, która go ogarnie i nauczy pewnych zasad. Mi się nie chciało, ona nie ma siły woli... Może jakaś trzecia?

Nie znam jej, ale wiem że jest i jaka (rzekomo) jest z jego opowiadań. Mówi że się z nią nie ożeni bo nie jest taka jak ja, a ja mu powtarzam że mnie drugiej nie znjadzie i najwyzszy czas żeby się z nia ożeniał, bo miszkają ze soba juz kilka lat. A na mnie nie ma co czekać, bo już mam obrączkę.

jest księdzem :D

kobiety bo wierza w te bajki o zlych szmatach nie przypominam sobie faceta ktory by mi powiedzial ze jego byla to wesola mila,inteligentna dziewczyna. takie ich gadanie zle o bylych tylko o nich swiadczy i wcale bym sie nie cieszyla na waszym miejscu bo jak z wami zerwa to tak samo bedziecie tymi zlymi ja o swoich eks facetach nie mowie ze byli skurwielami a tez mieli co nieco na sumieniu

obecna dziewczyna mojego byłeko jest ładna z buzi ale tyłek ma ogromny...:)a on i tak pisze do mnie ze mnie kocha zal mi go

kiedyś też tak myślałam,ale byłam młoda i głupia.Faceci biorą sobie brzydsze od nas dlatego nawet że im tak wygodniej,tzn. one robią wszystko co oni chcą,albo są bogatsze,albo na wszystko im pozwalają,ale są też inne powody.Często taka brzydula ma po prostu małe wymagania dla facetów

uroda moze brzydsza chociaz cos w sobie ma:) i jest mila i sympatyczna, usmiechnieta-taka jak ja:) poczulam do niej sympatie i o dziwo nie poczulam sie zazdrosna chociaz eksa kochalam bardzo. zycze im jak najlepiej

moj ex nie ma nowej i szkoda moze w końcu dałby mi spokój

a ja nie wiem co się dzieje u mojego exa

Do trtrttrt Przeczytaj jeszcze raz swoj komentarz i zobacz kto tu sie probuje dowartosciowac. A najlepiej to przeczytaj caly ten topic i zobacz co pisza byle dziewczyny o obecnych. Kto tu ma kompleksy? To wy psioczycie na obecne, ktore tak wam ponoc zazdroszcza urody i inetelektu. Moze twoj byly spotyka sie z jakas niezrownowazona malolatka, ale to nie jest regula. Poza tym sami faceci jakos tak nie placza za tymi swoimi bylymi, to wam sie tak tylko wydaje.

ja nie mam eksa:) jestem z jednym i tym samym przez 5 lat:)

i tez sie ciesze ze ma taka fajna dziewczyne bo to swiadczy o nim, no i o mnie tez;)

Mój ma brzydszą też,ale przyłazi do mnie ciągle i wydzwania,bo jesat z nią dla kasy .Mam w d....gnoja,niech spada,aona mnie nie obchodzi,bo widziałam ją i wygląda na nieszczęśliwą.

Nic nie myślę bo minęło dużo czasu.Poza tym zdradza ją tak samo jak mnie więc tym bardziej wszystko mi jedno.

brzydka....niesympatyczna.....ponura.....podobna do murzyna hehe i dziwna..w ciazy jest ( po 2 miesiacach) i cala na czarno chodzi jak w żałobie ...yhy

nie znam dziewczyn moich byłych :) nawet z widzenia, było - minęło i już

arcadis- wiem o czym jest caly topik raczej ty go raz jeszcze przeczytaj.. negujesz zdanie dziewczyn ktore pisze ze ich ex znalazl sobioe brzydsza..to zle ze mam swiadomosc swoich zalet?nie uwazam sie za naj.. widze rowniesz sliczne dziewczyny ale nie czuje chorej zazdrosci. gusta sa rozne..dla jednego piekna moge byc ja dla innego moja przyjaciolka...co w tym zlego ze mam dzika satysfakce ze obecna laska mojego bylego przezyc mnie nie moze a on nadal o mnie wypytuje znajomych?masz z czyms problem?bo ja nie mam....i wlasnie super ze sa dziewczyny ktre sa swiadome swoich walorow..lepsze byloby gdyby popadly w kompleksy bo facet zostawil je dla lepszej ladniejszej itd...?znam mase facetow ktorych obecne dziewczyn nie sa wcale lepszym wyborem niz byle.. i odwrotnie.. wiec nie rozumiem w ogole twojego pierwszego wpisu..ze ktos sie tu probuje dowartosciowac

aaa ijeszcze jedno;] widac ze sama masz problem z byla twojego faceta inaczej nie pisalabys ze nam wszytskim sie wydaje ze byli zawsze gorzej wybieraja itd;] i wiedz a nawet poczytajn a kafeterii ze ci faceci czesto wiaze sie zinnymi zeby o bylych zapomniec;] badz sa jak psy ogrodnika ;]i czesto sami porzucaja a pozniej chca wracac..;]wiec nie badz taka pewna bo piewsza milosc jest podobno zawsze najsilniejsza.. takze uwazaj bo pewnego pieknego dnia on tez cie moze zostawic i wrocic do bylej..;]zapewne przedstawil tobie swoja wersje wydarzen jaka to zla tamta byla niedobrta i pojebana...tylko skad pozniej tyle topikow typu..znalazlam maila mojego faceta do bylej." moj byly i jego ex laska." itd itp ps mnie tez rzucil z wielkim hukiem. rok latalam za nim jak glupia..kiedy sie calkiem wyleczylam i mialam juz faceta a on dziewczyne od ponad roku!!!zaczal o mnie wypytywac;] czasem dzwoni najebany imowi jak to mnie nie kocha i jaki blad popelnil;]

ktoś myli wpis na temat z niedowartościowaniem, pisząc nie na temat :P a można założyć topik- co sądzicie o byłych swoich facetów i mieć problem z głowy

Masz rację ale nie ma sensu z nim się sprzeczać o takie rzeczy.Np.obecna dziewucha mojego ex tak mi zazdrości ,że nawet na mnie wypisuje głupoty typu "ciekawe jak wyglądam rano po przebudzeniu".Mam to gdzieś bo to ona jest tą brzydszą i widać ma z tym problem

poprzednia mi sie nie podobala-jakis surowy wyraz twarzy,a pozatym,widzialam ja z innym. A obecna?? nie widzialam,ale slyszalam od eksika ze jest totalne(??) przeciwienstwo mnie-mila,sympatyczna.zakochana,szczupla,wyksztalcona,usmiechnieta...:) tyle,ze o tym jaka jestem dowiedzialam sie dopiero jak ja poznal (wczesniej tez utrzymywal ze jestem mila,sympatyczna,zakochana i bla bla bla)