co myslicie o obecnej dziewczynie waszego ex?

felixa82-dobrze:D on sie po prostu emocjonalnie z toba nie rozstal:D

Dobrze wiedzieć że nie tylko ja miałam taką samą sytuację ,a ogólnie stwierdzam że faceci zamieniają na inny model bo idą na łatwiznę często.

Co myślę o niej ? Że jeszcze nie jest świadoma w jakie bagno wdepnęła bo go mało zna.Jego byłe dziewczyny przechodziły depresję jak z nim były,tylko współczuć

hmm, jeden ex nie ma dziewczyny po mnie od lat:/ a drugi ma juz kolejna i niby jest supersympatyczna,dobra i fajna ale mowi ze jedno moje slowo i ja dla mnie rzuci, bardzo jej wspolczuje.

że jest teraz najszczęsliwą kobietą pod słońcem. ale wydaje mi się, że pewnego dnia będzie cierpieć tak jak ja. widziałam ją tylko raz, wydaje mi się, że jestem od niej trochę bardziej kobieca. ale pewnie nie tylko kobiecość się liczy. mają te same pasje...i teraz ją uszczęśliwia a nie mnie. smutno mi:(

Jest z pewnością ode mnie młodsza o jakieś 5-8 lat i potrafi robić "głębokie gardło"...

heheheh...coca cola ale wstręciuch z Ciebie. obecna tego bydlaka jest 5 lat młodsza i wiem, że nie jest taka zmysłowa jak ja. ja jak byłam w jej wieku to nie bawił mnie seks. chociaż sobie nie pociupcia za wiele...kutafon jeden.

a ja to widze tak: to nie wasi faceci rzucili was- wspaniale dziewczyny dla beznadziejnych pasztetow, a w skrytosci nadal was kochaja... po ptosru bylyscie z beznadziejnymi dupkami, ktorzy kit wam wciskaja, tylko po to zeby zamoczyc. Wiec te "checi powroru", bo bylyscie "ta jedyna", to nie powod do podwyzszenia samooceny, tylko dowow jak kiepski macie gust co do facetow.

Ma trądzik, waży z 10 kg więcej niż ja, mierzy z 10 cm mniej, a w miejscu brwi ma dwie cienkie, nieregularne kreski. Ale może chociaż ma dobre serce, którego ja zdecydowanie dla Niego nie miałam.:P

z byłymi i ich obecnymi. ja powinnam jej nie cierpieć za to, że się do niego tak lepiła jak był jeszcze ze mna. ale nie jest, będzie jeszcze płakać jak ja. i później będzie żałować, że płakała. i nie mówię tego przez złośliwość. z takim facetem to jest cudownie tylko przez chwilę. to nie jest facet na całe życie.

A ja mam problem z obecną mojego exa. Chciałabym żeby w końcu do niej dotarło, że rzuciłam jej cudownego skarba i nie mam planów z nim związanych. Mam chłopaka, z którym zamieszkałam długo przed jej pojawieniem się, planujemy ślub a ta ciągle swoje :/

A obecna mojego eksia jest Ukrainką bez średniego nawet, pracowała u niego jako sprzątaczka i się z nią ożenił :D Jako że zwiałam mu prawie że sprzed ołtarza, stwierdził z patosem, że skoro nie może ożenić się ze mną, to ożeni się z pierwszą lepszą jaka się nawinie. No i teraz ma swoją pannę, ze złotym zębem, po dwóch skrobankach, nie znającą chyba pojęcia depilacji bo jak ostatnio widziałam ją w spódnicy to nogi miała jak yeti :D Dodam, że on jej się puszcza na prawo i lewo, więc za szczęśliwy to chyba nie jest :D