Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały biały miś

Poród w CZęSTOCHOWIE

Polecane posty

Gość kanisa
Maybe 10, co do samopoczucia w pierwszym trymestrze, to powinno przejść. Ja czasami ograniczałam ruch do mrugania, na tyle miałam siłę heheh. No, nie licząc obowiązkowych spacerów z psem, ale tego nie liczę, bo to taki nawyk, że biedny mój dwunożny maluszek będzie ciorany po lasach jak tylko nie będzie medycznych przeciwskazań U nas łikend kiepski, małż się rozchorował, a ja walczyłam, żeby mnie nie złapało. Następny łikend mamy też wyjazdowy, więć lipa z wyjściem na spotkanie. Jak już gdzieś wspomniałam prawie każdy mój łikend tak wygląda, w tygodniu jestem wolniejsza. W środe idę do lekarza, z mężem, ciekawe jak będzie jego reakcja na widok malucha na usg. A ja dzisiaj byłam u fryzjera, skróciłam włosy nieświadoma zabobonów. Samopoczucie poprawione, do tego słoneczko świeci ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
To zależy jaka to będzie praca,jeśli musiałabyś być po 10 godzin na nogach to możesz nie dać rady.Mdłości mam tak jak i ty,w sumie od rana do wieczora,wszystko mi smierdzi i staram się otwierać lodówkę na wdechu ;-) Poza tym strasznie słaba jestem i śpiąca,nic mi się nie chce.Tylko dziecko mobilizuje mnie do wychodzenia z domu.Pocieszam się że niedługo mi to minie,tymczasem czekam na wizytę u lekarza w czwartek,mam nadzieję że usłyszę serduszko i zobaczę 2 cm malucha ;-) Co do wyprawki to ja prawie wszystko już mam.Dokupię kilka ciuszków do szpitala,jakiś rożek jeszcze jeden no i w sumie fotelik jeszcze i wózek ewentualnie samą gondolkę do tej spacerówki co mam.Wymieszczę się spokojnie w tysiaku,przy pierwszym dziecku poszalałam,teraz odpuszczę trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
Maybe10 jeśli powiesz ,że jesteś w ciąży to Cie nikt nie zatrudni,bo i po co komu pracownik który popracuje miesiąc-dwa (nie wiesz czy z ciążą będzie wszystko ok) i zniknie na rok.Ja bym nie mówiła,zresztą nie ma takiego obowiązku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, Martka, szczerze mówiąc, to mnie zatrudnia moja koleżanka, żebym trochę sobie dorobiła, jakbym miała zdrowie. Wie, że jestem w ciąży. Więc z tym nie będzie problemu. W taki sposób chce mi trochę pomóc, bo przecież jak będę miała umowę, to później będę mogła dostać macierzyński i wychowawczy. zresztą, sama wiesz jak to jest. Przecież raczej bym nie poszła na coś takiego, żeby przed kimś zataić ciąże, a później mieć przez to kłopoty i stres. A skoro dostałam taką propozycję, to szkoda by było stracić taką okazję. dlatego się pytam jak jest z tymi zwolnieniami... teraz też nie najlepiej mamy z pieniążkami. też bym chciała dodatkowo znaleźć jakąś pracę chałupniczą, ale jest tak jak mówisz. jak coś się znajdzie, a później się sprawdzi na necie opinie i firmie, to wychodzi na to, że to są naciągacze... jakiś czas temu znalazłam w pośredniku ogłoszenie, że poszukują kogoś do pracy chałupniczej. trzeba było adresować koperty. zadzwoniłam tam. babka zapisała mój adres i powiedziała, że "w przyszłym tygodniu" dostanę list i tam będzie wszystko napisane jak ma wyglądać ta współpraca. ale do tej pory nic nie dostałam. więc, chyba też były jakieś naciągacze... ciężko teraz na coś porządnego trafić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinka, to jedziemy na tym samym wózku :) Cały czas mnie mdli, nic mi się nie chce, wszystko mi śmierdzi, też jak otwieram lodówkę, to nie oddycham :D Jeszcze zauważyłam, że zaczęłam jeść mniej, niż wcześniej. kiedyś jak czułam, że się najadłam,a na talerzu jeszcze coś tam zostawało, to musiałam skończyć, żeby nie zostawało. a teraz, to normalnie jem chyba 2 razy mniej niż wcześniej. jak poczuję, że sobie pojadłam (nie najadłam się), to już nawet kawałka nie przełknę. Aż się dziwię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
To u mnie jeszcze śmieszniej bo apetyt mam mimo mdłości ogromny,cieszę się że nie wymiotuje bo to jest dopiero koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martka87
Hello :) Ja szczerze Wam powiem ze nie przypominam sobie do tej pory zadnych uciazliwych dolegliwosci zwiazanych z ciąża- łaskawie jak do tej pory się ten stan ze mna obchodzi (nie mowię o puchnących nogach bo to akurat dla mnie jest masakra) ale na szczescie nie mialam w ogole zadnych mdlosci, zachcianek ani smakw\ow- faktycznie wyostrzyl mi się węch przez co jem bardzo malo mięsa bo generalnie mi śmierdzi :D a ja miesozerna jestem bardzo, ale takie przypadlosci to chyba zadne :) no i tez bylam senne, a spac to chodzilam z kurami- o 20:30 :D Co dp pracy to gratuluję takiej fajnej znajomej- ze poszla c na cos takiego :) super :) gorzej gdyby to byla jakas praca o ktora dlugo sie staralas i na ktorej ci zalezy- wtedy wiesz- moglabys w taki sposob spalic za soba most... niestety- ciagle trąbią o tym ze malo dzieci sie w polsce rodzi, a jak czlowiek ma je wychowac, niech moze jeszcze pomyślą?! bo w tym naszym kraju to zgroza normalnie jest.... Co do pracy chałupniczej, to ja musze cos znalezc... MUSZE! bo inaczej to chyba serio zęby w ścianę:/ ehhhh.... straszny mam dzis dzien... straszny... za duzo nerwów... a w dodatku brzuch mnie cos pobolewa... nie wiem czy to Mikołaj sie tak rozpycha, czy te skurcze jakies dziwne mam... ehh... niech ten poniedzialek sie juz skonczy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SUZI82
Witajcie Dziewczyny:) Dnia 16-09-2012 na świat przyszła nasza Paulinka:) wazyła 3450:)Dopiero dziś wyszłysmy ze szpitala i jestem z lekka wykonczona:( 8 dni tam byłysmy.Napisze wam jutro wszytko ze szczegółami a teraz zmykam coś zjeść i spać bo malutka własnie smaczmie śpi:)a niebawem się obudzi na cyca:)Pozdrawiam Kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martka87
No!!!! nareszcie :) Suzi gratuluje serdecznie- fajnie ze juz jestescie w domku!!! Wypoczywaj teraz, a w wolnej chwili napiszesz co i jak :) teraz najważniejsze zebyscie obie wypoczęły i się zadomowiły :) fajnie ze karmisz cycusiem :) mocno trzymałam za Was kciuki :) buziaki ogromne dla Was Dziewczyny :) :* :* :* :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kanisa
Witamy Paulinkę! W końcu się pokazałaś kobieto,a czekałyśmy tu w napięciu. Strasznie długo w szpitalu siedziałyście, no, ale teraz jupppi. Gratuluje i gorąco ściskam obie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Suzi gratulację. Fajnie, że jesteście w końcu w domu. Czekamy z niecierpliwością na streszczenie tych wydarzeń:) Maybe ze zwolnieniami nie ma problemu. Daje od wizyty do wizyty. Mi na ostatniej wizycie dał zwolnienie do 15tego chociaż miałam termin na ósmego, także nic się nie martw jeśli o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franuś już jest zdrowy. Dzisiaj idziemy na szczepionkę. Wczoraj robiłam naleśniki z musem jabłkowym i nie mogłam się powstrzymać i dałam Franusiowi odrobinkę jabłka na czubku łyżeczki. Zasmakowało mu:) nie mogę się doczekać jak już będę mogła mu dawać inne jedzonko:) Natalia, a jak Twoja dziewczyna z jedzeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola zapomnialam Ci napisać, ze Franus jest naprawde silny :) moja nie dawno zaczlea sie przewrACAC na boki a twoj tyle mlodszy i juz tez to robi:) super zanim sie obejrzysz a twoj bedzie dźwigał sie po szczebelkach :* co do jedzenia ja jakos za bardzo nie urozmaicam. moja jedyne co je to marchewka, jabluszko ale z sloika bo startego nie lubi kwasi sie. ostatnio dalam jej kawe zbożowa xD bo bardzo mi kubek wyrywała z reki rosol tez juz jej dalam z marchewka ziemniaki nie lubi z gerberkow to te deserki je wszystkie te brzoskwinki bananki itd. kaszki ryżowe odpadaja narazie bo miala zatwardzenia po nich bo ryz zatwardza. kaszki kukurydziane daje skórka z chleba , flipsy i mleko no i soczki te od 4 miesiaca :) i herbatki . Suzi GrATULACJE witamy kolejna MAME! :D Olcia ty karmisz piersia wiec 6miesiecy nie musisz nic dawac bobaskowi i ciesz sie tym potem zobaczysz jak bedzie ci wypluwac bo tego nie tego nie a tu trzeba urozmaicac jedzonko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suzi!nareszcie!!!dużo zdrówka dla Was życzę! niech Paulinka rośnie zdrowa i szczęśliwa na radość całej rodzince! :* jak będziesz miała chwilę, to napisz co tam i jak. dlaczego tak długo byłyście w szpitalu. będziemy czekać :) Co tam słychać u reszty dziewczynek? Ola, dziękuję za odpowiedź i cieszę się, że Franuś wreszcie wrócił do zdrówka :) jak było na szczepionce? Był dzielnym facetem? :) U mnie ok. Jakoś wczoraj i dzisiaj mam mniejsze mdłości. Ale nadal mi wszystko śmierdzi. Zwłaszcza lodówka i różne kiełbasy-wędzonki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keithe
cześć mam pytanie do dziewczyn rodzących na PCK, czy zgłaszając się do porodu w tym szpitalu konieczna jest leg. ubezpieczeniowa? Czy wystarczy sama karta chipowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. No Natalia pewnie masz rację, ale wiesz jak to jest...człowiek się doczekać nie może każdego kolejnego etapu w rozwoju dziecka. Na szczepionce było źle. Poszłam na luza, bo ostatnio mało płakał, a teraz tak bardzo, ze serce się kroiło. Musiały być o wiele bardziej bolesne te szczepionki.:/ Waży już 7200g. Dzisiaj jest trochę marudny. Niedługo pójdziemy na spacer, bo taka piękna pogoda, ze aż chce się żyć, a w domu tak zimno. Keithe ja musiałam mieć zaświadczenie o ubezpieczeniu, ale nie mam karty chipowej w ogóle, bo jestem z innego województwa, tak że nie wiem jak to jest dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martka87
Hej! Keithe, z tego co ja się orientuję to poza kartą chipową potrzebne jest wlasnie zaswiadczenie RMUA, ktore wystawi ci pracodawca/księgowy/kadrowy, bo jak juz bedzie sama akcja porodowa to na pewno go odbiorą w szpitalu bez tego świstka, ale podejrzewam ze mogą wymagać dowiezienia tego zaswiadczenia, chyba ze masz taka ksiazeczke ubezpieczeniowa :) Ja planuję podczas dostarczenia ostatniego L4 odebrac takie zaswiadczenie (termin mam na połowę grudnia więc gdzies na koniec listopada pewnie przyniose ostatnie l4 i wtedy je odbiore) Ola i Natalia i oczywiście jeszcze Suzi---> ale Wy macie już fajnie, że macie to za sobą... :) Ja dzis oficjalnie zaczynam 30 tc więc już calkiem niedługo bede sie rozdwajać, w związku z czym im bliżej tym więcej lęków mnie ogarnia.... Wczoraj mineło nam z mezem 2 lataka od ślubu, a nasz Mikołaj tak fikał, ze sie smialismy ze tańczy i szaleje jak my wtedy na weselu :) fajnie... juz prawie w trójkę jestesmy :) Dziewczyny mam do was pytanie- czy potrzeba faktycznie kupować szczotkę do włosów dla maluszka, czy to jest zbędne? i jak z nożyczkami do pazurków- moja siostra twierdzi ze wygodniej jest obcinac tymi zwyklymi ostrymi niz tymi z okrągłymi czubkami...- doradzcie cos :) jakie pieluszki na poczatek- rozmiar 1 czy 2? do szpitala roztwor 70% spirytusu, czy moze ten octanisept? laktator tez do szpitala od razu zabierac czy nie potrzeba? :( tyle pytań mnie jeszcze dręczy....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli masz octenisept to go wez a jesli masz spiryt to wez go jes lepszy . Franus fajnie przybiera na wadze moja ma moze nie cale 7 kg. :) od wczoraj ma katar :( lekarka przepisala jakies psikadlo ale zeby to pomoglo.. cala noc nie spala i dzis tez taka marudna.. biedna moja.. jak nie urok to sraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej Natalia, to masakra:( Wiem, bo przed chwilą to przerabialiśmy. Biedaczka się tak namęczy.:( My mieliśmy nasivin w kroplach i muszę powiedzieć, że pomagały. Najpierw mu ściągałam katar a potem tym zakrapiałam. Martka niby trzeba do szpitala octenisept, ale jak tylko wróciłam do domu, to położna środowiskowa zaleciła mi spirytusem przemywać nierozcieńczonym, żeby kikut szybciej odpadł. Jeśli chodzi o szczoteczkę do włosów to mam, kupiłam, ale to jest zbędne jednak. W ogóle tego nie używam.A co do paznokietków to mi się najlepiej obcina obcinaczkami takimi malutkimi. Kupiłam cały zestaw, nożyczki te z zaokrąglonymi, obcinaczki i pilniczek i na początku nożyczkami obcinałam, ale obcinaczki są o wiele lepsze, bo można króciutko obciąć, krócej niż nożyczkami. Jest to ważne, bo tylko troszkę podrosną i tak drapią, że szkoda gadać. Ja miałam pieluszki 2 z dady. Od razu kupiłam z tej firmy bo słyszałam, że jak się pupka przyzwyczai do innych np. z pampersa, to potem mogą być jakieś uczulenia jak się chce zmienić na tańsze. Teraz już mu zakładam trójki. Myślę, że nie ma co jedynek kupować. Laktator chyba nie potrzebny. Będziesz miała laktator naturalny w postaci dzidziusia:) Koleżanka z sali miała laktator, ale tylko dlatego, ze miała wcześniaka i nie mogła karmić, więc chciała sobie pobudzić piersi do produkcji mleka. Nie przejmuj się tak tym wszystkim. Co ma być to będzie, a będzie dobrze. Już niedługo też będziesz na naszym miejscu, a wtedy przyjdą chwilę, że tęskno będziesz spoglądać wstecz w te czasy kiedy nosiłaś piękny brzuszek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
Ja rodziłam 2 lata temu i wystarczyła karta czipowa,octonisept i laktator weż jeśli masz,no i na wszelki wypadek rivanol i gaziki.Po nacięciu tylko rivanol mi pomagał.Idę dziś do lekarza i denerwuję się,mam nadzieję że usłyszę serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczyny :) Byłam dzisiaj na pierwszej wizycie u swojego nowego doktora.jestem mega zadowolona! Lekarz jest super. bardzo mi się spodobał. zrobił mi USG i znowu widziałam swojego maluszka. w zeszłym tygodniu miał 14,3mm, a dzisiaj było już 27mm. nieźle urósł :) a jak fikał! :D niesamowity widok i przeżycie. tak bym patrzyła i patrzyła... z tego wrażenia i radości zapomniałam tam w gabinecie swoją receptę na Duphaston. więc w przyszłym tygodniu znowu będę musiała tam się wybrać po receptę. ciekawie czy ja zachowają, czy trzeba będzie nową wypisać... dostałam skierowanie na badania i na USG. tak jak mówiłaś, Olu, USG będzie robione w innym gabinecie piętrem niżej. to już pewnie usłyszę bicie serduszka, a nie tylko zobaczę :) Karolinka, nie stresuj się, wszystko będzie dobrze i usłyszysz serduszko :) napisz po wizycie jak było. a co tam u reszty dziewczyn słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo-linka11
Ja już po wizycie,maluch ma już 2cm i serduszko oczywiście bije,widziałam nawet rączki i nóżki takie malutkie,super uczucie,uspokoiłam się trochę.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te tematy to jakiś kosmos
Witam i przepraszam że przeszkadzam ale weszłam na ten temat bo 80% koleżanek jest w ciąży albo już urodziły i nie umiem się już z nimi rozmawiać. Kiedyś było inaczej. Wspólne wypady na zakupy , do pubów , na tańce a teraz wszystko się skończyło. Chciałam sprawdzić czy wszystkie kobiety w ciąży tylko rozmawiają na te tematy i jak weszłam na to forum to przeraziłam się. Nie rozumiem ani jednego waszego słowa. Dla mnie to kosmos , jak język chiński :( Dobija mnie że już nigdy nie będą normalne jak kiedyś :( Mamy mniej więcej 26-32 lata . To taki nasz przedział wiekowy. Przepraszam za przeszkodzenie ale już mam takiego doła że tak bardzo się zmieniły że musiałam się tym z kimś podzielić a ze akurat weszłam tu żeby może czegoś dowiedzieć się i mieć wspólne tematy ale to dla mnie za trudne i nie łapę tych waszych emocji :/ Mam męża ale czasem fajnie jest gdzieś wyskoczyć z koleżankami. Dziś po pracy wyciągałam na aerobik ; jedna mówi ze tak spontanicznie to się nigdzie nie wybierze bo nie ma z kim dziecka zostawić (a zawsze wychodziła spontanicznie), druga że źle się czuje bo jest w 7 miesiącu ciąży i że chyba zwariowałam że pójdzie ćwiczyć, a trzecia tez coś tam mądrego powiedziała , że karmi i piersi ją bolą. Nie wiem to wszystko mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety takie jest życie. Przychodzi taki etap w życiu, że inne zupełnie rzeczy niż wypady na dicho i do baru stają się priorytetami. Zrozumiesz to dopiero wtedy jak sama do tego dojdziesz. Wtedy dopiero zrozumiesz o czym piszemy i będziesz wyszukiwać takich forum, a i swoje koleżanki docenisz, że będą jako te doświadczone mogły służyć Ci cennymi radami. Ale póki co z tego co piszesz trudno Ci będzie zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Musisz się jakoś z tym pogodzić, żeby całkiem nie stracić koleżanek. I przyzwyczaić się, że jeśli z nimi chcesz gdzieś wyjść to musisz dać wcześniej znać.Oczywiście posiadając dziecko też fajnie jest gdzieś wyskoczyć, ale niestety trudno o spontaniczne wypady. Poza tym dziwi mnie, że Ty się dziwisz, że kobieta w siódmym miesiącu ciąży odmówiła Ci wypadu na aerobik.:p Ja np. bardzo dobrze je rozumiem z tym bólem piersi również. Maybe obawiam się, ze na usg jeszcze nie usłyszysz bicia serduszka, tylko będziesz widzieć. Chyba będziesz musiała poczekać do jeszcze kolejnej wizyty. A Leman... mówiłam, zajebisty gość:) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEY kosmos :DDD Ola wie co mówi.. jaaa wlasnie mialam taki sam tok rozumowania jak ty. jak moja kolezanka zaszla w ciaze. powiedzialam jej ze juz nie chce sie z nia kolegowac bo mi sie nie oplaca co mi po kolezance z dzieckiem. zyczyla mi na urodziny "zebym sie nie miala lepiej od niej "Xd i po roku sama zaszlam w ciaze. ja zawsze mialam w glowie tylko dyskoteki zakupy alkohol faceci xD ale gdybym mogla wybierac to bym nic wmoim zyciu nie zmienila. jest dobrze jak jest . oczywiscie czesto wracam do wpsomnien i czasem bym chciala znowu to przezyc i tesknie za tym ale nic straconego uwazam ze jak ma sie z kim zostawic dziecko to zawsze mozna poimprezowac ale ten dzieciaczek musi troche podrosnac. :) ja sie wybieram w pazdzierniku do albo retro albo mohito zaszalec bo juz mi cala dupa lata xD a ty szalej dopoki mozesz w koncu 21 grudnia koniec swiata ! :DD i troche wiecej zrozumienia dla kolezanek , nie obrazaj sie na nie tlyko wpadaj do noich czest i pomagaj przy dzieciach bardzo beda sie cieszyc i napewno o tobie nie zapomna i jeszcze wspolne tematy wroca ale narazie ciaza i maciezynsto dla nich jest nowe i musisz jakos to przegryzć . bajuu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jestemw 17tc ciąży i zastanawiam się już nad porodówką. Wiadomo w Czwie nie ma zbyt dużego wyboru. Dziewczyny gdzie rodziłyście lub zamierzacie rodzić? I do jakich lekarzy chodzicie? Chodzę na NFZ do Strzelczyka na wrzosowiaku i do Lemańskiego prywatnie. Jakie macie opinie na temat Lemańskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ann też rodziłam na pck. Nie byłam zbyt zadowolona z "pomocy" położnych, ale myślę, że nigdzie nie byłoby lepiej z tego co słyszałam. A co do Lemańskiego to prowadził moją ciążę i był przy porodzie. Bardzo go chwalę, jest na prawdę super. Choć w sumie jak tak myślę to mogłabym mieć do niego pretensje, że nie przewidział, że nie dam rady normalnie urodzić, ale tego się już nie dowiem, czy mógł to wiedzieć czy nie. Ja go polecam wszystkim:) A co masz jakieś wątpliwości co do niego? Dzisiaj Franek znów budził się co godzinę, myślałam, ze padnę:/ Wczoraj w ogóle tak mi dał popalić, taki niedobry, że szok. Aż już nerwy na niego miałam. Nie wiem co mu było. Denerwował się przy piersi, choć tak jakby cały czas chciał być przy niej. Wieczorem nie mógł usnąć normalnie jak zawsze przy piersi tylko płakał. Ciekawe jak będzie dzisiaj, bo nocka nieciekawa była. Kurde mam problem...tak się nauczył ssać kciuka, że normalnie masakra jakaś. Nie da się go oduczyć. Jak się mu go wyjmie to się tak wkurza, że szkoda gadać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobnie będę mieć cesarkę. Kurcze, nie wiem czy porodówka na PCK w marcu jeszcze będzie otwarta :( Jak pytałam się Lemańskiego to mówił że na pewno do końca grudnia na pewno będzie.Byłam u niego narazie z 4 razy, wydaje się ok. Trochę mnie ostatnio zszokował jak powiedział ze na przeziębienie wziąść sobie aspirynę, natomiast rutinoskorbinu NIE WOLNO brać. Wszędzie słyszałam co innego. Nawet mój lekarz rodzinny mówiła ze pod żadnym pozorem nie brać aspiryny. Ostatnio nie mam zaufania ani do lekarzy ani do szpitali :( Rozmyślam jeszcze nad Mickiewiczem ale tam jeszcze bardziej się boję :) Tyle opinii słyszałam o nim... Franek jest jeszcze malutki. Niemowlaki lubią wszystko trzymać w buzi więc spokojnie :) Z czasem się od oduczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martka87
Czesc Dziewuszki :) Natalia Ty tu nie strasz z tym koncem swiata bo ja rodze w grudniu a mam zamiar nacieszyc sie jeszcze bobasem :P szkoda mi twojej malutkiej- sama Wam pisalam ze ostatnio sie rozchorowalam i wiem co to znaczy męczocy katar- do tej pory jeszcze się z tym bujam... :/ Ola Franuś juz doszedl praktycznie do siebie, więc pewnie masz troszkę mniej na głowie i spokojniej sypiasz :) Co do tych kciuków to spróbuj go owijac pieluszka w taki kokonik- na córeczce mojej siostry poskutkowało :) na poczatku bylo ciezko- ale nikt nie mowil ze z dziecmi jest latwo :P Co do zaskoczonej kolezanki "kosmos"- sama jeszcze sie przekona jak to jest, jak kiedys zajdzie w ciążę- poza tym po co wchodzic na forum gdzie dziewczyny dyskutują o ciąży, gdy podobno ma sie dosc tego tematu?! nie rozumiem- ze niby chciala sie wdrozyc w temat- skoro jej te rzeczy nie interesuja to sie niczego nie dowie, poza tym ze nadal bedzie zfrustrowana takimi zagadnieniami :) wiec mysle ze lepiej zalozyc jakis watke, dla "niezainteresowanych przyjaciołek ciężarówek" ;) sorki- ale nie rozumie o co kaman :P Ann- ja tak jak juz wczesniej pisalam chce rodzic na pck, ale jak sie okaze ze do grudnia jednak zamkna to ide wraz z moim lekarzem na mickiewicza, a co do porodówek to powiem Wam wszystkim jaka jest moja opinia- tam też pracuja tylko ludzie, wiadomo ze kazdy ma lepszy i gorszy dzien, co nie zmienia faktu ze ich obowiazkiem jest szanowac nas ciezarowki bez wzgledu na humor i dzien tygodnia, ponadto wedlug mnie kazdy poród to sprawa bardzo indywidualna (uwarunkowania fizyczne kobiet, odpornosc na ból, wielkośc dziecka, jakies cechy charakteru ktore pomagaja przetrwac w trudnych warunkach itp) wiec w zwiazku z ta indywidualnoscia ile kobiet tyle opinii o porodzie- jednej pojdzie szybko to mowi ze owszem bolalo ale opieka super, a jak inna sie dlugo meczy to chocby poród odbierała sama pani doktor Apgar to by powiedziala ze to masakra byla- tak samo jest z lekarzami w trakcie ciazy- jak jest wszystko ok to chocby kowal was badal to i tak by sie dziecko zdrowe urodzilo, a jak cos jest nie tak to czesto lekarze sa obwiniani za niedopatrzenia (co oczywiscie tez sie zdarza), ale czesto oni nie maja juz wplywu na pewne rzeczy, a czasem to pop prostu natura- dzieci chore rodzily sie od zawsze, rodza sie i rodzic sie beda, jedyne co wedlug mnie jest istotne, to isc do lekarza do ktorego ma sie zaufanie w kwestii jego kompetencji.... uhhh.. przepraszam ale musialam to z siebie wyrzucic.... bylam ostatnio u kolezanki ktora rodzila w styczniu tego roku na pck i mowi ze co do opieki podczas porodu super, ale np na swojego lekarza, ktorym byl dr sikora narzekala- cala ciaze chodzila do niego prywatnie (co trzy tygodnie!!!) a ciaze przenosila ponad dwa tygodnie, wody plodowe byly zielone, mala sie urodzila niebieska i w ogole to cud ze jest zdrowa..... takze wiecie- wydaje mi sie ze opnii jest zawsze tyle co ludzi :) Trzeba wierzyc ze bedzie dobrze :) alez sie znow rozpisalam :) buziaki dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×