Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hahahahahahah

czy 7 rocznica slubu to faktycznie katastrofa?

Polecane posty

Gość hahahahahahah

ponoc tak jest, zastanawiam sie nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe ale
totalna katasrofa.....duzo zwiazkow rozpada sie w tym okresie malzenstwa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSan
u nas moze nie rocznica slubu, ale 7 rok razem (a prawie 4 po slubie) okazal sie tragiczny :-/ serio pol roku wyciagniete z zyciorysu slyszalam wlasnie ze 7 moze byc najgorszy i dla nas byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatatujjjj
własnie miało nam minąc siedem lat i finito..... dup mu sie zachciało :) Niech ma i wiecej nie wrca, ocywisce,ze sobie poradze. ale mysle, ze to taki zbieg okolicznosci...ta 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wsio jasne..
u mnie wlasnie jeste(był) 7 rok zwiazku...jest prawdziwa katastrofa.Na dzien dzisiajeszy juz z soba nie mieszkamy(mieszkalismy razem od 3 miesiaca zwiazku),malo z soba rozmawiamy...kicha ogolna.To naprawde najgorszy rok w naszych realacjach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafonija///
przesądy skoro jestescie 7 lat ze soba co to za roznica, czy 7 czy 27 jak wam dobrze ze soba to sie nie zastanawiaj nad wwymyslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbkcglo ehicfi
coś w tym jest , ale nie chodzi tu o przesądy po prostu w cyklu siedmioletnim następuje krytyczny stan rozpadu i tworzenia się nowych komórek w mózgu i połączeń neuronowych, dlatego zwykle po 7 latach nastę puje zmiana sposobu myślenia, ale to dotyczy wszystkiego, a nie tylko związków damsko męskich. Czy wiecie że u przestępców osadzonych w więzieniach dopiero po 7 latach następuje inne widzenie popełnionej zbrodni i rodzi się poczucie winy? A więc coś w tym jest Ale wiadomo że u niektórych ludzi czas buduje pogłębianie więzi...więc może warto zapytać ich jak oni postępują aby to osiągnąć...co oni robią....albo dokładniej ....czego starają się nie robić ...aby TO było możliwe (sądzę że ...nie pozwalają sobie na zwątpienie w wyjątkowość swojego partnera, ani na moment nie wątpią w swoją miłość do niego, ani na moment nie pozwalają sobie na widzenie innych atrakcyjnych seksualnie osób, nie robią niewierności, nie zaniedbują uczciwości w stosunku do partnera...........słowem ..budują w swym móżgu wyłączność dla TEJ miłości. A jeśli i partner tak postępuje....to upływ lat powoduje wzrost miłości i satysfakcji. Niestety...w praktyce ludzie nie chcą rezygnować z tego czego nie wolno robić przeciw miłości...i wszystko zniszczą A początkowego kapitału nie wystarcza na więcej niż 7 lat..czasami na mniej...przynajmniej u jednego z partnerów...a wtedy katastrofa dotyczy obojga...a dotknie tego który się starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna beznadziejnie
nie na darmo moj nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest regula
u mnie nastapil kryzys po 10 latach malzenstwa niecaych 9 lat i 7 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Ja jestem 7 lat po ślubie i nie mogę narzekać.Jest dobrze kochamy się,dogadujemy i jak na razie to nie widać żadnego kryzysu.A jak ma dopaść kryzys w małżeństwie to nie to że niby 7 w małżeństwie jest nie szczęśliwa jak ma się rozpaść związek to czy 7 czy 10 albo inna rocznica to się rozpadnie bez względu jaka to będzie rocznica.A w przesądy nie wierzcie.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywna7
Mika ma absolutna racje! Ja wlasnie za 2 dni bede obchodzila 7 rocznice slubu i mam nadzieje ze bedzie ich jeszcze kilkadziesiat,bo bez wzgledu ktora to rocznica,kochamy sie i dogadujemy jak prawdziwi przyjaciele i czas nie odgrywa tu zadnej roli. Zycze wszystkim tak udanego malzenstwa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tillia
Oh! więc to prawda! Jak u nas stuknęła siódemka razem, to zaczęły się takie makabryczne rzeczy dziać, że się rozstaliśmy (parę miesięcy przed ślubem), rodzina w szoku, ja wróciłam do domu rodzinnego w makabrycznym stanie. MAKABRA! Potem się okazało, że za przeproszeniem coś nam po prostu się w mózgach pojebało i dziś dziekujemy Bogu, że się jednak pogodziliśmy. Teraz jest tak jakoś... mocno, dojrzale i jakoś tak fajnie (inaczej, bo no kurczę tak dojrzale po prostu i świadomie) i... za 2 tygodnie ślub. To był kop, że szok. Ale wszyscy mówią, że jak się przejdzie ten siódmy rok "z tarczą", to już tylko może być lepiej. Oby :) Ach i polecam Andrzeja Zauchę i jego "7 rok": http://www.youtube.com/watch?v=xRyyJ4D36W4 genialny tekst!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeetam
w 7 rocznicę związku popraliśmy się, a po następnych 7 latach mieliśmy nareszcie wymarzone własne mieszkanie. Dla mnie 7 jest szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeetam
popralismy=pobralismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w tym miesiącu minęło "7" lat h.....ch lat, jeżeli następny rok taki będzie to będzie trzeba to zmienić... ;( Dziewczyny zanim zdecydujecie się na ślub upewnijcie się czy pasujecie do SIEBIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia_ino
współczuję wszystkim którym w 7 roku wszystko się popsuło mi wręcz przeciwnie zaczęliśmy się lepiej dogadywać i bardziej liczyć za sobą więc to tylko przesondy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G7
badania dowodza, ze nawiecej malzenstw rozpada sie miedzy 5 a 9 rokiem trwania. oraz po 20latach malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G7
astrologowie takie kryzysy malzenskie wiaza rowniez z cyklem saturna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat ja jestem z moim mężem od 12 lat, w marcu minie 7 lat po ślubie cywilnym, a w kwietniu bierzemy ślub kościelny i jeszcze nigdy nie było nam ze sobą tak cudownie jak właśnie teraz.Jest o niebo lepiej niż na początku związku.Więc to chyba tylko kwestia dobrania i charakterów obojga ludzi.:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alla bamma
o matko!!!! TAK!!! skąd to wiedzialas ze 7 rocznica to katastrofa?? U mnie tak bylo... Nie jestesmy małżeństwem tylko parą i w tym roku mielismy 7 rocznice i to byl kompletny nie wypal!!!!!!!!!!!!!! sie nie rozstalismy tylko byla meggaaa klotnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem to zalezy wszystko od nas a nie od jakis przesadow. Ja jestem z mezem 8 lat a teraz nam minelo 7 lat po slubie i jak narazie to jest wszystko ok . wiadomo raz bylo lepiej a raz gorzej ale tak jest w kazdym malzenstwie. Ja tam nie wierze w zadne przesady moim zdaniem to jakas glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ja też mogę powiedzieć że to chyba kryzysowa roczncica . Ja dbałam o nasze małżeństwo o naszą 2 dzieci niestety mąż na delegacji przyprawił mi rogi więc coś w tym jest. Co prawda jesteśmy razem bo po mimo wszystko nadal kocham tego drania a on zrezygnował z delegacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdgh
W moim przypadku raczej tak, o ile do niej dotrzemy. To jeszcze kilka miesięcy, a ja już nawet nie jestem zła. Juz mi wszystko jedno. Chcialabym moc sie wysoac albo umrzec spiac. Przez kilka lat się wykańczalam spiac po 4 godziny dziennie, żeby jakoś ogarnąć prace i dom i jestem juz zbyt zmęczona nawet na złość. Wszystko mnie juz boli ze zmęczenia, a mój mąż ma to w nosie. Nawet w weekend wstaje o 6 rano, a on śpi do południa. W tygodniu zssypia o 18 na kanspie przex telewizorem. Widzę go tylko leżącego na kanapie. Nawet nie wiem, po co mi on. Nawet gorzej zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×