mam juz dosc tych uwag

Mla-mla ---> No byc zaskoczonym to jedno, a robic wciaz uwagi na ten temat to co innego, nie uwazasz? A mi niektorzy nie daja spokoju :O

i jakbym miala suknie ecru czy inny taki kolor zastepczy za bialy to dopiero by sie zdziwili ;) Bo wszyscy wiedza, ze nie cierpie :D A teraz to zwalaja jedynie na chwilowa niepoczytalnosc. Jakbym wskoczyla w ecru to by mnie do psychiatryka chcieli wywiezc ;)

No ale to wynika pewnie z zaskoczenia. Co byś pomyślała czy powiedziała jakby ktoś na pogrzebie pojawił się w żółtym? ;) Biała suknia i jej podobne to standard, raczej.

jakby sie na pogrzebie ktos byl w zoltym, czerwonym czy jeszcze innym nic bym nie powiedziala ;) Nawet nic bym nie pomyslala. Zalobe nosi sie w sercu, nie na sobie.

Dobra, nie mam więcej pytań ;) Przyjęte zwyczaje są Ci obce, heh.

Wg mnie ta biel to juz przeżytek. Nawet podoba mi się, że masz zasady. Kiedyś to była oznaka dziewictwa. Teraz prawie nikt nie jest dziewicą na ślubie, więc na cholerę ta biel? Ciekawe tez że teraz ludzie niby tacy nowocześni, a tak na serio- wręcz na odwrót.

Jaki masz ten slub? Koscielny czy cywilny?

Autorka jest chyba masochistką ;)))))))))))) Hi, hi...... Lubi się umartwiać ;)))))))))))))))

chyba kościelny

Nie umartwiam sie!! Mi sie podoba moja sukienka. Jest dokladnie taka jaka chcialam, tylko, ze zielona nie biala. To bylo dziewzcece marzenia - sniezno biala suknia... Ale polaczona z utrzymaniem dziewictwa do slubu. Dla mnie takie polowiczne spelnienie tego marzenia to zbrukanie marzen, a nie spelnienie ich. Nie jestem fanatyczka religijna, nie potrafie Wam tego inaczej wytlumaczyc. Ale ogolnie uwazam, ze moj slub, moja sukienka i moja sprawa. Tylko bardzo mnie irytuja uwagi znajomych :O A slub jest oczywiscie koscielny ;)