Boję się zostać sama z córeczką

Witam. Gdy moja córeczka miala dwa miesiące zachłysnęła się podczas snu. Byłyśmy wtedy same w domu. Wezwałam pogotowie i zostałyśmy na obserwacji w szpitalu, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Od tego czasu jednak mam problem. Gdy zostaję z nią sama cały czas drżę, że coś jej się stanie, a ja nie będę w stanie jej pomóc. Mieszkamy jeszcze z rodzicami, ale oni pracują i przez większość dnia ich nie ma. Mąż również w pracy. Córka dużo ulewała i nadal ulewa a ma 5 miesięcy. Do tego czasami krztusi się tym ulanym pokarmem. Czy jest ktoś, kto miał podobny problem?Jak sobie poradzić z tymi lękami o córeczkę.

ja też bałam się okropnie więc zaczęłam dawać mleko AR.Problem minął po 2 dniach a ja się uspokoiłam.

ja nawet o tym nie myslę ze w czasie snu dziecku cos się stanie, moze poprostu częsciej do niej wstawaj. Wiem ze sie nie wyspisz ,ale nastaw sobie budzic i co 1 g poprostu doglądaj malej, moze na boczku ja połóz?.

kup monitor oddechu,zainstaluj w łóżeczku (bardzo łatwe,wkłada się go pod materacyk) gdy dziecko nie oddycha bodajże przez 3 sekundy włącza się alarm

a nie nosisz jej aż jej się odbije po karmieniu? kładź ja na boczku, jak jej się uleje to przynajmniej się tym nie zakrztusi.

Mała pije Bebilon AR. Jest lepiej niż było, ale w dalszym ciągu ulewa. Zwłaszcza po herbatce. Potrafi jej sie odbić parę razy po jedzeniu(nawet godzinę, dwie po). W dzień kiedy córeczka śpi siedzę obok niej cały czas. Czasami muszę ją podnieść i odbić, jak widzę, że się kręci, wierci. W tym czasie boję się po prostu od niej odejść i zrobić cokolwiek w domu przykładowo. Zawsze ją kładę na boczku lub na brzuszku bo tak też lubi. Główkę ma wyżej. W wózku gdzie śpi w dzień ma podniesione oparcie a pod łóżeczkiem położone książki. Mąż mnie uspokaja, ale ja nie potrafię sobie z tym poradzić:(

Odbijam ją za każdym razem. Nawet wtedy ten ulany pokarm staje jej jakby w gardełku . Muszę ją wtedy poklepać po pleckach. W nocy raczej nie ma takich problemów. Zresztą i tak około 1-2 ląduje u nas w łózku.

Moze twoj maluch ma refluks. Nie wydaje mi sie, zeby takie ulewanie bylo normalne. Zwykle takie dolegliwosci maja wczesniaki. Idz z tym do lekarza.

no pewnie ma refluks,wiele dzieciaków ma i z tego wyrasta.Moja c órka identycznie robiła.Też sie bałam.Mleko AR zalatwiło sprawę,nam pomógł bebilon.Może twojemu dziecku bebilon nie bardzo służy,on ma chyba chlebekświętojanski,spróbuj z innym zagestnikiem.Są różne mleka z różnymi zagęstnikamiAR.

a i moje dziecko ulewało do roku.Wszystko jadła super gęste,a do picia też przecierowe soki jej dawałam to mniej leciało

mam dokładnie tak samo z synkiem .tez strasznie ulewa. ma już 6 miesięcy i jest coraz lepiej, ale nadal ulewa. pije z piersi więc żadne zagęstniki nie wchodzą w gre. potrafi mi ulać nawet przed kolejnym karmieniem czyli 3 godziny po jedzeniu! ale ja już tak bardzo się tym nie przejmuję. wyrośnie z tego. fakt trzeba na niego bardzo uwazać. zawsze spi na boczku a teraz jak się bawi to prawie nigdy nie leży na pleckach bo na brzuszku można więcej rzeczy zrobić, więc siłą rzeczy i na zaksztuszenie są mniejsze szanse :)

W sumie po mleku jest w miarę dobrze tylko to bekanie kilka razy po jedzeniu:(Od kilku dni podaję jejm Debridat, m9oże będzie lepiej. Ale strach chyba zawsze będzie.

moja corcia tez strasznie ulewala i tez daje jej debridat. i pomaga jej