Dziewczyna chce na sile isc ze mna na spotkanie ludzi z naszej klasy

Mówi mi ze ona wie co sie dzieje na takich spotkaniach ze dziewczyny czepiaja sie facetow, ida z nimi do lozka, a faceci nawet nie widza ze sa podrywani. I ona chce isc ze mna, ale oczywiscie mam sie nia zajmowac by nie czula sie samotna :-o Nie zna nikogo z mojej klasy i nie bedzie z nikim gadac bo nie zna, poza tym uwaza ze skoro ona wchodzi w nowe towarzystwo :-o No i mowi ze jej mama jest oburzona ze ja chce isc sam. Dla niej to niedopuszczalne i oznacza ze nie mam szacunku do jej corki :-o Mam dosc takiego gadania - co zrobic z tym ?

jakiego typu będzie to spotkanie? Chodzi mi czy tylko będą na nim twoi znajomi z klasy czy też przyjdą z ze swoimi partnerami

Spotkanie wyjatkowo bez osob towarzyszacych. Wszyscy ida sami, ale ona chce sie wcisnac :-o Co zrobic ? I na dodatek oczkeuje ze bede nia sie zajmowal. Powiedziala ze jak poczuje sie tam zle to wyjdzie i ja tez musze wyjsc bo kto ja do domu odprowadzi ? :-o

To ją weź. Ale widzę że nie zależy Ci na swojej dziewczynie skoro czas z nią określasz jako: ,,zajmowanie się". Tak jakby była balastem. Też chodzę na takie spotkania sama ale jesli mój chłopak naprawdę chciałby tak pójść to zabrałabym go. A Ty robisz wielki problem.

bez przesady przeciez to spotkanie bedzie porazka jesli ja wezmiesz :/ chcecie spotkac sie po latach na luzie, pogadac powspominac, a ona bedzie siedziala jak klucha a potem bedzie Ci wyrzucac ze zamiast "zajmowac sie nia", "zabawiac", Ty sie smiales z kumplami jak to bylo na przerwachm wycieczkach itp. itd. Szacunek? a ona jak Ci szanuje skoro Ci nie ufa, gdy idziesz sie spotkac z gronem starych znajomych. uwazam ze powinienes postawic na swoim, bo to chore! Poza tym zastanow sie, zaczyna sie od tego zakazu, a pozniej beda nastepne, dla mnie to jakas zalosc po prostu...

a po jaka cholere, na spotkanie klasowe brac ze sobą partnera którego nikt z tej klasy nie zna? Jakieś głupie dziecinne rozumowanie.

ja ostatnio miałam spotkanie klasowe po 10 lat i mojemu facetowi do głowy by nie wpadło żeby tam ze mna lez , z jakiej niby paki ? :O Kogoś tam może z mojej szkoły kojarzy ale bez przesady , tak jakbym ja miała się prosic żeby mnie wziął ze sobą , trochę luzu w związku a nie smycz na szyję :O Jeszcze księzniczka oczekuje że będziesz sią nią zajmował , no proszę Cię idziesz pogadac ze swoimi dawno nie widzianymi znajomymi a nie na randke ze swoją dziewczyną

ej, a skąd ty wytrzasnąłeś taki egzemplarz???????

sprawa prosta - wszyscy przychodza sami - przychodzisz sam. bedzie kiedys spotkanie z osobami towarzyszacymi - wezmiesz partnerke. a zachowanie Twojej dziewczyny i komentarze jej matki to czysta dziecinada. zwiazek powinien opierac sie na zaufaniu i dojrzalosci, a nie kontrolowaniu wszystkiego

laska po prostu Ci nie ufa i tyle w temacie.Jakbym ja nie ufala to tez bym tak sie zachowala.

pokaz jaja, badz mezczyzna i stanowczo powiedz, ze idziesz sam, a zobaczysz, ze bedzie Cie jeszcze przepraszala po powrocie, ze Ci nie ufala!

ale baby sa głupie;/ na szcescie nie wszytskie:) no akurat ty nie trafiles zbyt dobrze;p

nie daj sie:) spotkania klasowe sa dla ludzi Z KLASY!!! ona tam bedzie tylko przeszkadzac.

Pokaż jej, że masz jaja - postaw na swoim, idź sam, a jak ona będzie chciała się wcisnąć, to powiedż, że ni chuuja nie ma takiej możliwości. Strzeli focha, ale jej minie

idź sam .. mi by się niechciało iść z moim facetem na takkie spotkanie .. słuchać cały wieczór co oni wyprawiali w szkole ... x lat temu ... i tak już o tym słyszałam tysiąc razy ... co innego jeżelibyście zrobili spotkanie z osobami towarzyszącymi .. Nie ufa CI? Więc co to za związek ?

dla mnie nie do pomyślenia żeby mój mąż chodził ze mną na spotkania klasowe czy ja z nim ....no BEZ PRZESADY !!!! na takich spotkaniach wspomina się szkolne czasy ...żarty itd....osoba postronna będzie się czuła jak piąte koło u wozu chłopie daj na luz ....bo jak tak dalej będzie to nigdzie sam z domu nie wyjdziesz a jeszcze mamusia się miesza do całej sprawy nie do pojęcia

Zgadza się, nie ufa mi bo raz jej nie powiedziałem że poszedłem z kolega do kina i ona sie obraziła, prawie mnie nie zostawiła za to a ja musiałem ją dłuuuugo przepraszać że ją okłamałem iż nie powiedziałem że idę z kolegą do kina :-o A wcześniej jak mówiłem jej że chce z kolegą wyjść to słyszałem że w weekendy wychodzi się z dziewczyną a nie z kolegą no i odpuszczałem by nie miała focha, ale teraz wiem, że to był wielki błąd :-o

po ile macie lat,że dziewczyna ma takie podejście?

Ja bym jej powiedziała - ok, to idź, ale będziesz sie czula jak idiotka, bo beda same osoby z klasy. I ostrzegłabym, ze mam zamiar skupić sie na kolegach, bo ich od 10 lat nie widziałam, wiec raczej nie bdę sie nią zajmować. Mozemy gdzies wyjść razem następnego dnia, ale ten wieczór jest dla kolegów. Postaw sprawe jasno. I niech sie obrazi, miej to w supie. Może jej daj do poczytania ten topik, to sobie zda sprawę, ze zachowuje się jak kretynka

Ja mam 29 ona 25 ale jest jedynaczką z "dobrego domu" gdzie ojciec haruje na wysokim stanowisku a matka co roku robi remonty w mieszkaniu bo "przed kolezankami nie chce wygladac kiepsko" Wiem, ze to dziecinne ale ja jakos zawsze chcialem by bylo dobrze w zwiazku i odpuszczalem wiele tematow a ona widac sie rozbestwila :-o

albo pobawcie sie w taka zabawe, zę zamieniacie sie rolami i ty grasz ja, a ona ciebie czasem dopiero wtedy sie rozumie, jak idiotyczne jest nasze zachowanie

Ja Cię rozumiem jeśli mam byc szczera, bo kiedyś miałam tak samo, chciałam sobie pogadać ze starymi znajomymi co u nich slychać jak im się życie ułożyło, poszedł ze mną mój chłopak ówczesny który nie znał nikogo i musiałam z nim cały czas rozmawiać, ze starymi znajomymi nie wymieniłam ani słowa w końcu. Z tym że nie wiem jak to komus wytłumaczyć żeby nie czuł się niechciany i urażony.

Boże, ja myślałam, że w tym wieku to już kobiety mają poukładane trochę w głowie, ale Twoja dziewczyna to chyba nie kobieta tylko mała rozpieszczona dziewczynka! Ty idziesz na spotkanie klasowe i to jest zrozumiałe, ona nie powinna się tam pchać, tyle w tym temacie.

Skoro mówi ze wie co się dzieje na takich spotkaniach wiec zastanów się co robiła na swoim spotkaniu klasowym :-P