facet według mnie prawie idealny, bo ideałów nie ma

okurat prawiczku smak nasienia mojego partnera mi odpowiada więc z tym nie ma problemu. oczekuję tylko zrozumienia i dobrej chęci chociaż ze strony jego, nic więcej. niektóre kobiety już dawno oglądały by sie za kimś innym, ale nie ja, ja chcę żebyśmy byli razem tylko ten brak zrozumienia moich potrzeb, może to jednak dla niektórych facetów zbyt trudne wyzwanie, dogodzić kobiecie i wysłychać jej, a nie tylko przytakiwać jak się żali po czym nawet jest nieobecny myślami w tym momencie, może jednak mnie nie kocha..? albo ja za dużo z siebie daje, może lepiej go olewać? zacząć być taka jak On w stosunku do mnie? chociaż myślę że wtedy będzie totalna klapa

niestety twoj wpis o egocentryczce mnie troche przerazil. nie jestes egocentryczka, ale masz syndrom meczennicy. przyciagasz facetow, ktorzy o tym marza i to wykorzystuja.

współczuje. mimo to zabawne, że facet nie widzi co ma. Ale skoro jesteś z nim dalej... twoja wola. Jeszcze jedna rzecz mnie ciekawi, czy pomyślałaś co ty z tego związku masz? Znaczy popraw mnie jeśli się mylę, ale gdy jest się z kimś to tej drugiej osobie chce się bezinteresownie dać co się ma z siebie najlepszego, nie oczekując niczego w zamian. Co ty dostajesz? Będę wdzięczny za odpowiedz.

"ja chcę żebyśmy byli razem tylko ten brak zrozumienia moich potrzeb, może to jednak dla niektórych facetów zbyt trudne wyzwanie" nie, to absolutnie nie jest trudne wyzwanie - i teraz będę szczery - jeśli sie dziewczynę kocha.

"mam wrażenie, że we dwoje jakoś lepiej się Wam gada zresztą ja na tenat seksu nie będę rozmawiać bo taką mam zasadę " Nie gadamy o seksie tylko oprzegraństwie. ;) Poza tym nie wypraszaliśmy Cię. :o P.S. Kiedy otrzymam fotkę? ;)

paul86: czasami się nad tym zastanawiam i jest taki bilans: że on dostaję a praktycznie nic z tego nie mam dlatego, aby to wszystko nie brnęło dalej próbuje go zaciagnąć do przeprowadzeinia poważnej rozmowy , w koncu związek oparty na partnerstwie jest podobno najlepszy, może wreszcie do niego dotrze, ze ja też chcę coś w zamian dostawać a nie tylko dawać. nie wiem tylko jak mu to dobrze wytłumaczyć? czy mamy spisać swoje oczekiwaniawedług siebie i co możemy postarać się poprawić? nie wiem czy mnie zbędzie i nie zrzuci tego może na PMS chociaż teraz nie mam akurat:P robi się to już powoli żałosne, a na początku jak zazwyczaj bywa było tak 'kolorowo" jakoś potrafiliśmy się dosrzegac na wzajem i porówno się traktować. a teraz tak przemyślałam jak ktoś napisał wyżej - to cjyba jestem TYPEm męczennicy, która lubi cierpieć.

niektóre kobiety bywają dziwne, chyba lubia tak jak ma dejlama, mam dwa piętra wyzej taką sąsiadkę,młoda jeszcze dziewczyna, całkiem ładna, chlop ja nie raz zlał (pobil), ale ona tak jest za nim, ze komu innemu by oczy wydrapała za niego. To jest toksyczny zwiazek, ale jak tu zrozumiec taką kobietę. Lubi to albo jest tak zakochana.

Prawik jasne, że nikt mnie nie wypraszał ale czasami czuje się, że troje to już tłok ;) :p fotka... powiem Ci szczerze, że trudno coś wybrać... Bo fotek mam mnóstwo ale takich - hmmm... sytuacyjnych :p przeważnie nie jestem na nich sama - a jak już jestem to mam głupią minę (bo przeważnie stroję miny do zdjęć). Niekoniecznie muszę Ci się podobać, bo to już mamy ustalone. Ale nie chcę też wyskoczyć z jakąś kretyńską fotą :)

"jasne, że nikt mnie nie wypraszał ale czasami czuje się, że troje to już t" W łóżku moze tak ale ja z nią nie spałem. :P Wyślij po prostu, zamiast starać się mnie przygotować do tego przeżycia. :P

raczej nie będzie to przeżycie :D a już na pewno nie takie jak za pierwszym razem :p nie spałeś ale na pewno chciałbyś :D ja też widziałam jej fotę - facetom chyba się podoba ;)

ciężko coś poradzić. ale ewidentnie coś musisz zrobić, znaczy tylko pod warunkiem, że chcesz przestać "cierpieć". jedyne co przychodzi mi do głowy to o ile dalej chcesz z nim być (mimo, że powinnaś raczej go rzucić jak to ktoś pisał) to o ile nie chcesz zrobić czegoś "standardowego" czyli przestań robić co do tej pory - koniec z myśleniem w 100% o jego potrzebach i rozpoczęciem swojego życia i poświęcaniu mu uwagi w minimalnym stopniu (zdrowy odruch) to jest jeszcze jeden może trochę szalony pomysł ale po prostu pokaż mu ten topic. Przynajmniej będzie wiedział co czujesz, jak to nic nie zmieni to zostaje ci rzucenie typa. W mojej opinii to gorzej być dla ciebie nie może : P - znaczy może ale po co cie dołować bardziej. Jak mu nie wjedzie to na ambicje, że nie potrafi być Mężczyzną dla swojej kobiety to nic mu nie pomoże.

"raczej nie będzie to przeżycie a już na pewno nie takie jak za pierwszym razem" Z kazdym kolejnym było coraz lepiej. Na tym trzecim to już niezła laseczka. Wiem, wiem jestem heretykiem. :o "nie spałeś ale na pewno chciałbyś ja też widziałam jej fotę - facetom chyba się podoba " Na powodzenie pewnie nie narzeka ale mi jej uroda kompletnie nie podchodzi. Jesteś ładniejsza moim zdaniem. Oczywiście oceniając na podstawie zdjęć.

Prawiczek , Neourosa o jakich fotach wy tu gadu gadu? może byście tak pomogli forumowej znajomej w trudnej sytuacji, chyba że macie tylko ze sobą rozmawiać to założcie swój topic lub macie gadu gadu i możeice sobie prawić komplementy. ja potrzebuję tutaj naprawdę rad osób mnie rozumiejących, bo już kolejna noc nie przespana i nie wiem jak to wszystko rozergrać, bardzo Ci dziękuję Paul86 za zrozumienie, chociażby 4 na 100 mężczyzna potrafiło być takich jak Ty dobrze by się nam żyło na tym świecie. :BUZIAK reszcie też dziękuje za "dobre " i te mniej dobre bo po za tematem rady:) idę spróbować położyć się do łóżka i oddalić na razie te wszystkie gnębiące mnie mysli na jutrzejrze spotkanie. KISSS:)

Pomyślę coś koło wtorku, bo wcześniej nie da rady :) Dzięki za komplement, mam nadzieję, że szczery :p Idę, mam parę rzeczy do zrobienia A Ty już śpij, bo już zaczyna świtać na dworze :) Pa

Oczywiście, że szczery. Nie mam w tym żadnego interesu, bo przecież nie chcę Cie przelecieć, a o czystą chęć poprawienia Ci samopoczucia chyba też mnie nie podejrzewasz. :P Dobranoc

dejlana sorry :) Cóż Tobie można doradzić? Masz służenie panu i władcy we krwi, więc pewnie nie posłuchasz, jeśli doradzę abyście podzielili się obowiązkami domowymi, abyś nie podstawiała facetowi pod nos i nie spełniała wszystkich jego zachcianek? Z drugiej strony charakteru mężczyzny nie zmienisz - więc cóż Ci da "poważna rozmowa"? Najwyżej kupi Ci jakieś kwiatki od picu i będzie po wszystkim. Nie każdy jest wylewny. A znalezienie faceta, który zna się na modzie i kupuje pasującą bieliznę wręcz graniczy z cudem. Zejdź na ziemię :) Dobranoc.

źle mnie widocznie zrozumieliśie na pewno nie nalezę do tychkobiet ktore muszą mieć swojego władcę i pana i jemu podporządkować życie, nie raz próbuję postawić na swoim to kończy się kł,ótnią lub rozmową w której on mnie nie słucha. nie należę do ugrzecznionych panienek, ale jeżeli jestem zakochana to staram się mojego kochanemu nieba przychilić, dlatego spełniałam jego oczekiwania. i teraz przemyslałam ponownie jeszcze to wszystko,co we mnie się nęci i jutro a właściwie już dziś poważna rozmowa z moim kochanym , krok po kroku bez wyrzutów podam mu przykłady jego zachowania i porównam do swojego w stosunku do niego, może jednak on oczekuje "zimnej suki" niż dobrej kobiety i dlatego też jest jak jest. otworzyliście mi oczy na wiele rzeczy i przemyślę to wszystko jeszcze raz i jemu ten topic też pokażę jeeżli to ic nie zmieni to chyba odpoczynek od siebie będzie wskazany...a jeżeli nadal będzie podobnie to chyba rozstanie nieuniknione , mam nadzieję że przejrzy na oczy a stanę w końcu w swojej obronie i będę miała tego oczekuje, może nie odrazu ale małymi kroczkami. jeszcze raz dzięki za all:)pa