Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zaczarowana *

czy mozna oddac takie buty do reklamacji?

Polecane posty

kupiłam adidasy za około 300zł,mam je niecały miesiąc,a juz z przodu są przetarte. Sa to białe adidasy,wiec bardzo jest to widoczne. Czy mozna oddac je do reklamacji? Boje sie,ze stwierdzą,ze to z mojej winy..ale mysle,ze to niemozliwe,zeby się tak szybko zdarły,tym bardziej,ze naprawde o nie dbam...czy ktoś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
napisza CI , ze to od "zlego eksploatowania butów" a niestety teraz wszystkie sportowe buty przecieraja sie z przodu, moje po dwoch ubraniach (puma ferrari)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego tez sie spodziewalam...pewnie więcej biegania z tymi butami niz efektu jakiegokolwiek. No nic..dzieki za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
kup sobie taka fajna paste białą w płynie, kryjącą. zawsze lepsze to niż nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurza mnie cos takiego...dajesz za buty więcej kasy,myslisz,ze w nich pochodzisz dłuzej,niby masz gwarancje,ale co ci z tego,skoro i tak jej nie przyjmuja. Niech zaczną robic wreszcie jakies porządne te buty. Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie zrobisz
hmmm a to good yeary byly moze?? widzisz, buty teraz maja wygladac, a nie sluzyc:/ i sa ok ale nie na nasze polskie drogi drozki i chodniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można przecież nie płacisz za to nic gdy wada ujawniła się w terminie 6 miesięcy przyjmuje się,że istniała w produkcie już w chwili sprzedaży i to na sprzedawcy, a nie konsumencie ciąży ciężar dowodu - to on musi wykazać, że wada nastąpiła np. wyłącznie z Twojej winy upieraj się, że buty były użytkowane zgodnie z ich przeznaczeniem, konserwowane właściwie ekspertyza jest dokonywana na zlecenie sprzedawcy,więc w większości przypadków jest przychylna, ale co za tym idzie- mało wiarygodna w przypadku postępowania przed sądem o czym sprzedawca wie więc możesz uparcie domagać się swego, postraszyć sądowym dochodzeniem praw, powoływać się na szczególne uprawnienia kupującego w przypadku umowy sprzedaży konsumenckiej nic nie tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie tracisz
>???? poza czasem i nerwami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie tracisz
ale starcie skory to nie jest wada, to wynika z delikatnie mowiac przypierdzielania czubkiem w rozne przeszkody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładn tak...moze i gdzieś ''przypierdzielilam'',ale mysle,ze tak drogie buty nie powinny sie zedrzec tak bardzo w tak krotkim czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postanowienie
Miałem dokładnie to samo. Też były droższe buty bo trochę ponad 200 i w ciągu miesiąca się poobdzieraly. Pani w sklepie powiedzil, że to od złego eksploatowania. Ja powiedziałem, ze się z tym nie zgadzam bo nie robiłem w nich niczego nadzwyczajnego A buty nie są po to żeby leżały w pólce za szkłem tylko po to żeby w nich chodzić. No i przyjęła do reklamacji przyjechałem za tydzień i mi oddala kasę. Pisało że źle nałożona warstwa czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postanowienie
Dokładnie tak. Moja mama miała podobną sytuację z butami. Tyle że tam coś innego... kurcze... podeszwa sie odklejała czy coś... nie wiem... Tyle że to było w zwykłym sklepie. I po 2 tygodniach decyzja że rozpatrzono negatywnie. zabrała te buty i powiedziała tylko "No dobrze, ja się jeszcze upewnię w federacji praw konsumenta czy to nie podlega reklamacji. Do widzenia" w tym momencie ekspedientka proszę chwilę poczekać, zadzwoniła do szefowej szefowa oddala pieniadze (chyba 80zł) i jeszcze powiedziała, że jesli chce to niech te buty zabierze bo i tak pójdą do wyrzucenia. A szewc naprawil za 15zł. Buty miały tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiubzdziul
ja kiedys bylam swiadkiem jak babka w sklepie miala podrobiona!!!! pieczatke nike bodzajze i na reklamacji od razu po jej przyjeciu przywalila ta falszywke z odpowiedzia pod spodem (nawet nie raczyla napisac pisam osobnego) reklamacja nieuwzgledniona...po prostu rece mi opadly, ze sklepem nigdy nie wygrasz, ja kontaktowalabys sie tylko i wylacznie z przedstawicielem samej firmy w polsce bo oni to jeszcze dbaja o swoj wizerunek a taka handlara syfiasta ma wszystko w dupie, przez ponad rok jak pracowalam w tym sklepie, (na innym stoisku ale tym babiszonom wydawalo sie ze jestesmy w jakiejs \"zmowie\" i \"trzymamy\" sie razem wiec sie nie krepowaly o swoich oszustwach gadac oficjalnie) widzialam dziesiatki reklamacji i ZADNA nie byla rozpatrzona pozytywnie...z oczywistego powodu, ze nawet nie wyszly poza budynek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×