Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słyszeliście ten kawał

on jest podły i okrutny..

Polecane posty

Gość słyszeliście ten kawał

znam faceta 3 lata. zawsze był dobry, miły, kochany, ciepły i czuły wobec mnie. twierdził, że jestem jedyną miłością jego życia itd. ja zawsze byłam w nim bardzo zakochana, wspierałam go, odwzajemniałam uczucie, byłam przy nim, pomagałam mu.. zawsze wysłuchiwałam problemów, wspomnień, żali, tajemnic... od początku tego roku zaczęło mu odbijać.. stwiedził, że nie chce mnie znać, widzieć nigdy więcej, zrywa ze mną i nie chce mieć kontaktu, nie protestowałam, więc dodał "no, chyba, że masz ochotę na coś niezobowiązujęcego? :D" ... :( milczał długi czas.. odezwał się i stwiedził, że poczułby ulgę, gdybym umarła.. tym razem to ja urwałam kontakt: zablokowałam go na gg, portalach i poczcie. napisał mi sms'a z przeprosinami... odzywa się do mnie codziennie, rozmawiamy o wszystkim, trzymam dystans, mam plan, przemyślałam wszystko... nawet się do niego uśmiecham z trudem, ale jednak. tylko nie potrafię pojąć, jak można być tak podłym... dać do zrozumienia zakochanej osobie, że się jej nienawidzi, życzyć śmierci i potraktować jak rzecz.. to było tak podłe, że nigdy w życiu tego nie zapomnę. ostatnio powiedział mi, że niczego w życiu nie żałuje... no, ale nie rozpaczam jakoś szczególnie... widzę, że jest bardzo nieszczęśliwy, zagubiony, smutny i samotny.. nie radzi sobie. nikt szczęśliwy by mnie tak nie skrzywdził. chcę mu pomóc, bo to wyraźnie jest jakaś choroba psychiczna. jeszcze raz spróbuje mnie skrzywdzić, to pożegnamy się na zawsze, jednak chciałabym mu jakoś wytłumaczyć, że słowem można bardzo zranić... nie każdy ma w sobie tyle siły i odporności psychicznej.. jesli potraktuje tak kogoś jeszcze, to kto wie, czy ta dziewczyna nie popełni samobójstwa, albo nie będzie miała jakiegoś urazu..? pewnie teraz ktoś uzna, że jestem głupia, że się z nim jeszcze zadaje po czymś takim - rozumiem oburzenie i brak zrozumienia, kiedy tylko się czyta o takiej sytuacji. jednak gdyby któraś z Was miała trafić na tego czarującego człowieka i później zostać potraktowana w ten sposób, żałowałabym, że nie próbowałam chociaż nic zrobić. jak mu uświadomić i wytłumaczyć tak, żeby zrozumiał, że to co robi jest podłe i okrutne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdebMcCain
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawykla86
definitywnie zerwac kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
zerwe ;) ale najpierw chcę go uświadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uswiadomisz. Moja kumpela 2 lata próbowala i w końcu dała za wygraną. On ma problem i jak uda Ci sie go namówić na terapię to wtedy bedziesz mogła czuc sie spełniona. Ale on na terapie nie pójdzie a Ty jeszcze przez długi, długi czas bedziesz sie użerać z takim typem. Niszczysz się przy nim. Ale widocznie sprawia Ci to przyjemność skoro po takich słowach jeszcze chcesz z nim gadac. Gdyby mi facet powiedział ze chce zebym umarła... nigdy wiecej słowa by o mnie nie usłyszał. Umarłabym dla niego i zaczęła życ na nowo. Bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaizaizia
ale po co chcesz go uswiadamiac? Zdenerwujesz sie tylko bardziej. Ten czlowiek jest niereformowalny, pewnie bylas dla niego za dobra. Chcial zebys umarla? To zrob to. Zerwij kontakt calkowicie, tak jakbys umarla, mozesz mu jeszcze wyslac klepsydre. I zacznij nowe zycie, a w jego strone splun. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
nie będę chodzić po mieście i ostrzegać ludzi przed nim. ;] namówię go na terapie.. jakoś się postaram. nie biore wszystkiego do siebie - gdybym uwierzyła w to, że życzy mi śmierci i że mnie nienawidzi, to być może bym juz nie żyła. ;] trzeba mieć dystans do wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdebMcCain
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lzy bez konca
facet ktoryy mnie rzucil, tez mnei neinawidzi, jak mnie zostawil to mowi ze mnei nei chce,nie chce ze mna byc ze nienawidzi, powiedzcie ze to jest chore, on byl jakis taki dziwny spokojny ale w srodku czulam taki wulkan, cichy, ja teraz mam, klopoty z wlasna psychika, brak wartosci, tak mnie ponizyl, nie chce mnie znac, za to ze go kocham, a sa jakies terapie na ta nienawisc???? kocham jak waroiatka,ale niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem po co chcesz go "ratowac". Krzywda mu sie nie dzieje. Dla innych tez taki jest?? nie? to widocznie tylko Ciebie ma w dupie. Dla innych tez taki jest? to chyba jego rodzina powinna sie nim zając a nie znienawidzona była dziewczyna. Po co sie poniżasz? łazisz za nim nie wiadomo po co i na co. On cie nie potrzebuje. Tobie sie tak tylko wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
liczyłam na jakieś konkretne rady jak do niego przemówić, przekonać go, uświadomić mu i pomóc zrozumieć.. no, ale widze, że brak pomysłów? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZdebMcCain
powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
hehe, to on się do mnie odzywa, szuka ze mną kontaktu. nie tylko dla mnie taki jest.. ale tutaj nie ma jego rodziny. jego znajomym też już się udziela. chcę mu pomóc, bo mam na to siłe i dobre chęci. ;) a zresztą.. czemu nie? a nóż mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko potem nie wylewaj zali na kafe, ze poswiecilas mu tyle lat, wszystko, zycie, zdrowie, czas a on Cie olal... chcesz pomagac ok, ale najpierw przestan go kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
niewątpliwie, musze to jeszcze dokładnie przemyśleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
zastanów sie tylko po co i dlaczego to robisz? dla niego czy dla siebie? bo jeśli dla siebie, żeby coś sobie i jemu udowodnić, żeby okazac sie dobrą samarytanka i go nawrócić , to daruj sobie. Twoja litośc jest wyrachowana. Oznaką twojego zdrowia psychicznego byłoby definitywne zerwanie kontaktu a ty igrasz z ogniem, bo chyba cię to w jakis sposób kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lzy bez konca
do slyszeliscie- troche cie rozumie, mimo ze on nie dal mi zadnej szansy.... ja w sumie nie wiem dlaczego ten moj mnie znienawidzil, wiem ze to jest polaczone z psychika, chodzil do psychologa,nawet raz poszlam z nim,podpowiadalam by powiedzial co go boli, to on: ze denerwuje sie bardzo , tylko to powiedzial . taki czlowiek ma problemy ze soba. ja kiedys nienawidzilam swojego ojca za to ze byl alkoholikiem, potem yl rozwod rodzicow, czulam sie winna ze to przez mnie, potem mu wybaczylam ze taki byl (sama dla siebie , przed Panem Bogiem) bo przebaczenie ejst wazne. zaczelam o nim cieplo myslec, mimo ze juz sie z nim nie widywalam, ale zaczelam dostrzegac swojjego kochanego ojca, chcialam sie spotkac , kupic czekoladkie i pogadac i przeprosic, i by mi wybaczyl, przed tym zdarzeniem umarl, wiec nie zdarzylam... wiec spieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodza... wiem ze ten moj byly bedzie kiedys zalowal,gdy bedzie za pozno, nie ejst jeszcze za pozno,ja czekam wciaz i kocham a ojca tak naprawde kochalam, byl wspanialy troskliwy spokojny, ale ze byl alkoholikiem nienawidzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lisiczka... cos w tym jest. Komu chcesz cos udowodnic? sobie czy wszystkim na około, ze tobie sie udało a innym nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
współczuje mu. żali mi się i jest mi go żal, więc chce mu pomóc. ;) nikomu nie musze nic udowadniać.. kiedy się kogos kocha, to chce się, zeby ta osoba była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
tylko jak można kochac kogoś, kto wyrządził ci krzywdę? on cię nie sznował i nagle nie zacznie. Wcześniej czy pózniej znów cię poniży. Masz chyba naturę ofiary a to też kwalifikuje się na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli liczysz ze go "uratujesz" a potem bedziecie zyc długo i szczesliwie? Nie mow ze wszystko co robi to wina jego choroby... to gowno prawda. Jemu tak wygodnie i to ON powinien chciec sie leczyc!! on nie TY!! znalazł naiwną której moze sie wyzalic i poopowiadac jaki to jest biedny... poza tym gdyby faktycznie byl chory to juz dawno trafiłby na leczenie. No ale skoro tak Ci dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słyszeliście ten kawał
Waszym zdaniem to źle, że chciałabym mu uświadomić, że źle robi? Bo on w ogóle nie czuje, że coś jest nie-tak.. żadnych wyrzutów sumienia, tak jakby nic się nie stało. nie życzę tego nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ile Ty jeszcze chcesz mu to uświadamiac?? ROK? DWA? TRZY? nie wystarczy mu fakt ze Cie skrzywidził? co jeszcze chcesz zrobic? wywiesic transparent przed jego domem, ze bola Cie jego słowa? Nie zaciagniesz go do lekarza, uzna Cie za wariatke, obrazi po raz setny a Ty i tak mu wybaczysz... wiesz rozumiem co to znaczy kochac bo sama kocham ale nie do tego stopnia zeby sie tak ponizac. Poza tym przy 1 jego głupim wyskoku zerwałabym całkowicie kontakt, zmienila nr gdyby pisał itp. A tak jak Ty, wybaczyła, pomagała, pisała itp. Bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli ktoś powinien
się leczyć na pewno ty Radze idź to dobrego lekarza psychiatry bo w pore zdiagnozowana przypadłość daje szanse na wyleczenie czego tobie serdecznie życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×