Mój facet wyznał mi że jest gejem!!!

Wiem, że temat powstał już dawno... i może autorka tematu już tego nie odczyta, ale napiszę tylko parę słów. Przeżyłam nieco podobną historię. Pokochałam pewnego chłopaka... sytuacja ciągnie się już od wielu lat. Kiedy on dowiedział się o moim uczuciach przeprowadził ze mną kilka rozmów w stylu "zależy mi na tobie jak na koleżance, nie chcę stracić tej przyjaźni..." itd. Znajomi naciskali go, żeby się ze mną związał, niektórzy kumple zazdrościli mu, że ja go darzę takim uczuciem... To mogło być uciążliwe - dotarło to do mnie dopiero, kiedy wyznał mi prawdę. Jest gejem... i owszem, przyznał mi się, że rozważał możliwość "bycia ze mną" dla pozorów, żeby znajomi przestali mu dogryzać z mojego powodu... ale za bardzo szanuje mnie i moje uczucia, żeby mnie tak oszukać, wykorzystać. Jestem mu wdzięczna, że nie chciał tego zrobić... a winie tylko los, że tak się ułożyło. Bo kocham go nadal, chociaż już inaczej - dziś już nie chciałabym z nim być, bo wiem, że nie byłby ze mną szczęśliwy...

a ja powiem wam, że często faceci tak ściemniają że są gejami a tak naprawdę po prostu chcą odejść ale nie wiedzą jak i dlatego takie kity wciskają bo one są niezaprzeczalne i nic już z tym faktem się nie zrobi. pamiętajcie, że jeśli wasz facet normalnie z wami seks uprawiał to na pewno nie jest gejem bo gej bardzo się brzydzi intymności z kobietami. można nawet powiedzieć, że jak już, to raz, dwa by się przespał i to wszystko ( o minecie zapomnijcie przy geju bo to jest najbardziej dla nich obrzydliwe). seks z kobietą dla geja to okropność i nie wierzę że rok czasu facet byłby z kobietą i normalnie z nią współżył a potem oświadczył, że jest gejem i odchodzi ;) mój znajomy jeden lasce taki film wkręcił. nie wiedział jak zerwać z nią nie raniąc jej i ściemnił, że jest homo i po sprawie. z laską ma spokój bo nawet nie dzwoni, nie pisze - dała sobie całkowicie z nim spokój i o to mu chodziło. :)

Weź pod uwagę, że są też tacy geje, którzy nie akceptują swojej orientacji i myślą, że będąc z kobietą uda im się to "wyleczyć". Niestety w ten sposób unieszczęśliwiają nie tylko siebie, ale i osobę, którą oszukują.

Weź pod uwagę, że są też tacy geje, którzy nie akceptują swojej orientacji i myślą, że będąc z kobietą uda im się to "wyleczyć" --- To nie do końca tak jest. Owszem, bywa też tak, ale nie ma geja, który wytrzymuje w ten sposób rok z kobietą. Może jedynie się starać przekonywać do swojej orientacji idąc do łóżka z kobietą ale nie będąc w związku.

Hm... przyznaję - nie przywołam Ci tutaj konkretnych nazwisk, bo raczej kiedy słyszy się o takich sytuacjach, osoby, których one dotyczą, chcą pozostać anonimowe - jednak są homoseksualiści, którzy mają żony i dzieci i żyją w takich związkach... Zazwyczaj udaje im się to do momentu, gdy "podwójne życie" (załóżmy tu - jednoczesny związek z osobą tej samej płci) wymyka im się spod kontroli. Ponieważ nie mogę powołać się na autentyczną postać czy historię (ale wierz mi, jest takich wiele, żyjących w ukryciu...), proponuję lekturę lub seans tytułu "Tajemnica Brokeback Mountain". Przyznaję, że kiedy obejrzałam ten film parę lat temu inaczej go odbierałam niż teraz. Teraz jednak bardzo istotne są dla mnie żony dwóch głównych bohaterów. Tak bardzo oszukane, zdradzone już na samym początku...

To genialna metoda żeby pozbyć się babsztyla :P

wy wszyscy jesteście nie tolerancyjni! ja np: lubie geji,bi i nawet samego Gracja Roztockiego i nic do niego nie mam a wy do niego ze pedofil,do psychiatry żal mi was.. to wy macie problem a nie gracjan czy inny gej,lub bi gracjan jest spoko i zacznijcie szanować ludzi dziękuje,dobranoc!

przeżywam wlasnie koszmar mojego zycia, po około 2 latach odkryłam, z byłam oszukiwana. Moj byly partner ukrywal zwiazek ze mna, przedstawil mnie tylko swoim rodzicom i bliskim znajomym ale w pracy nie wspomnial ani slowem. Od samego poczatku cos mi nie stykało, wiele z Was moze nie zrozumie dlaczego nie przekreśliłam go od razu, ale on dawal mi coś czego nie dawal mi nikt inny wczesniej, a mianowicie przekonanie, ze bedziemy razem do konca zycia, wzbudzil ogromne poczucie bezpieczenstwa. Sex od początku był jakis dziwny, krótki, bez gry wstepnej, pozniej okazalo sie ze nie lubi się całować z języczkiem wiec calowal jedynie buziakami w czolo albo w usta, wybuchal smiechem kiedy staralam sie go pierscic, mowil ze mam go nie trzymac tak za jajka bo czuje sie jak gej, mowil ze on nie ma takiego zapotrzebowania na sex jak ja, czesto wymigiwal sie od sexu zmeczeniem albo mowil ze szkoda ze wczesniej sie nie pokochalismy jak wrocil z pracy bo teraz juz za pozno, kilka razy probowal on mne piescic oralnie ale zupelnie beznadziejnie to wychodzilo tak jak by nie czul mojego ciala, pozniej zaczelam czuc ogromne niedopieszczenie bo nigdy nie zajmowal sie nawet moimi piersiami. Kiedy odkrylam ze mnie oszukiwal w najbardziej prozaicznych sprawch (np odkładal kase na wlasne konto w sekrecie), ze w korespondencjach z osobami z pracy czy dawnymi znajomymi ze studiow widentnie ukrywa fakt ze mna jest wyrzucilam go z domu. W nastepnym tygodniu ide do psychiatry i opowiem o jego dziwnych zachowaniach podczas sexu, prawdopodobnie był kryptogejem i w dodatku rozwodnikiem, który do konca nigdy mi nie wyjasnil dlaczego skonczylo sie jego malzenstwo, wspominal jedynie ze zona byla wariatka bo podejrzewala go o zdrady i penwego dnia wyrzucila wszystkie jego rzeczy do warty. Umknelo mi tez to, ze na samym poczatku zwiazku chwalil sie ze mama sie go wypytywala jak tam mu ze mna jest, i jak z sexem. Dziwilam sie ze mi to powtórzyl, myslalam ze ma jakas wscibska albo progresywna matkę. teraz łącze fakty, analizuje i dochodze do tego ze i on i jego rodzice wiedzieli ze z jego orientacja jest cos nie tak, na co liczyli? na cudowne uzdrowienie, ale to oni, a on od samego poczatku realizowal w sposob wyrafnowany swoje cele zyciowe nie biorac mnie pod uwage w swoich planach. Dałam sie oszukać, ale wyjdę z tego, z całego serca sobie tego życzę.

wyzej :O

Zygmunt Wstrząs, pierdol się.