Mam 22 lata, jestem samotna, nieszczęśliwa i nie wiem co zrobić z życiem....

wróciłam!! ;) ale nie spodziewałam że tut akie pustki.... co robicie jak was nie ma?;) ja jestem zmęczona jak sto pięćdziesiąt... idę po kakałko :D

i znowu nową stronę zaczynam ;p

Normalne pustki:((( :((( :((( Widocznie nikomu nie zależy na znalezieniu swojej drugiej połówki. Ja jestem zmęczony po dwunasto godzinnej pracy.

ja nie szukam tu drugiej połówki tylko podniesienia na duchu :p

albo "aż"

To co to jest :((( (Mam 22 lata, jestem samotna, nieszczęśliwa i nie wiem co zrobić z życiem....) To widocznie nie jesteś samotna ha:))) ha:))) ha:)))

napisałam, ze TU nie szukam, a nie że w ogóle nie szukam :)

no hej wam! no ja juz nie szukam kiedys szukałam a tak to fajnie jest poznac nowe fajne normalne osoby :& ja zmykam lulu dobranoc wam

Hej wszystkim!!! przyszłam dadrobić zaległoasći:) Dawno nie bylo mnie tu, ale takie zakręcone dni były;) I znów weekend, ale tym razem juz troche lepsze perspektywy:D A jeśli chodzi o szukanie drugiej polwki, to chyba autor powyzej nie czytal mojego piwerszego postu, a mianowiecie, jestem samotna ale NIE w sensie ze nie mam faceta BO TO NIE JEST NAJWAZNIEJSZE NA SWIECIE I NIE SIWADCZY O SAMOTNOSCI (a na marginesie faceta akurat mam;)) pozdrowki wszytskim

ja tez sie melduje:) z nadzija ze temat sie ozywi;) Chyba ze tu juz wszyscy nie tacy samotni;)

hej wam:* tulę no ja tez mam faceta od paru miesiecy wiec samotna nie ale znajomych troszke przy mało 2 osóbki zapracowane jak sie czujecie? ja dobrze nawet niom weekend u mnie deszczowy dzien jutro ponoc ma byc lepiej u mnie

:D

bo już nam temat zdychał, uh! ;)

mam pdobny problem...nie mam dziewczyny i bardzo jej brakuje, mam wprawdzie grupkę znajomych, chodzę na imprezy i bywam wśród ludzi, tyle że zawsze sam. Skończyłem dobre studia, pracuję, jako facetowi też niczego mi nie brakuje, nie jestem ani łysy ani niski, jednak szczęścia w miłości brakuje. Dodam, ze jestem z Łodzi.

A jak ktos jest niski i lysy to mu cos brakuje? Nie zebym taki byl, bron "boze".

Witajcie, temat nam troszke przystopowal ale widze zostal ozywiony:) Darkson24 no wlasnie, tu wszyscy jestesmy w takiej samej sytuacji, takze dobrze trafiles:) na marginesie moze dolaczysz do spotkania single clubu, planujemy je wlasnie w Lodzi:)

jakiego spotkania? ja mam podobny problem... jestem z lodzi.

no hej wam tulę no co prawda ja nie singielka od 5 miesiecy ale tez dołączyłabym do was nie obiecuje na 100% no jasne ze łysemu i niskiemu cos brakuje no nie...

Samotność boli, wiem coś o tym brakuje mi ludzi nie wiem czemu nie mogę mieć prawdziwej przyjaciółki kilku znajomych???!!!:(:( Chyba nikt mnie nie lubi, nie wiem dlaczego... ale po woli przyzwyczajam się do tego, na początku było trudno w szkole ludzie opowiadali to tu i z tym bylem to i tam z tamtą pojechałam, a mnie nikt nie zaprasza- ludzie są wobec mnie obojętni mają totalnie gdzieś nie przeszkadzam im jak jestem i się przyglądam ale jak chce coś powiedzieć to nie słuchają:(:( Może to przez wygląd...... albo sama nie wiem- jednak smutek czasami daje w kość- Przynajmniej wy się nie dawajcie! Walczcie o chwile szczęścia z ziomalami i sami ze sobą ja się poddaję

Samotność boli, wiem coś o tym brakuje mi ludzi nie wiem czemu nie mogę mieć prawdziwej przyjaciółki kilku znajomych???!!!:(:( Chyba nikt mnie nie lubi, nie wiem dlaczego... ale po woli przyzwyczajam się do tego, na początku było trudno w szkole ludzie opowiadali to tu i z tym bylem to i tam z tamtą pojechałam, a mnie nikt nie zaprasza- ludzie są wobec mnie obojętni mają totalnie gdzieś nie przeszkadzam im jak jestem i się przyglądam ale jak chce coś powiedzieć to nie słuchają:(:( Może to przez wygląd...... albo sama nie wiem- jednak smutek czasami daje w kość- Przynajmniej wy się nie dawajcie! Walczcie o chwile szczęścia z ziomalami i sami ze sobą ja się poddaję

Zapraszam na temat o pozytywnym myśleniu.. naprawde można zdziałać cuda:)

hej izi nie załamuj sie to zalezy skąd klikasz bo moze ja bmy była zainteresowana nową znajomoscia:)

Wiem coś o tym. 22 lata mojego życia: rozwód rodziców, nadopiekuńcza mama, ciągłe siedzenie w domu, 0 imprez, znajomi tylko ze szkoly, i oczywiście: 0 związków, facetów itp...

Ja mieszkam na wsi . Jak ma sie znajomych to wszystko ok, ale bez nich porazka...