Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zbanowany.koteczek

Czy wy też nie lubicie dzielić się swoimi rzeczami z innymi?

Polecane posty

Bo ja tak. Grr. A teraz muszę się dzielić komputerem, a nawet kosmetykami (oczywiście takimi łazienkowymi - płyn, szampon, pasta do zębów). O braku prywatności nie wspomnę :o Ja jej rzeczy nie używam bo wszystkie pochowała po pokoju, a w łazience ma tylko jakieś mydełko i szczoteczkę. A najbardziej denerwujące jest to, że puka o 8 rano bo chce komputer. Musiałam się wygadać a nie chce robić jej jakiś specjalnych awantr, szukam normalnego wyjścia z zaistniałej sytuacji . Gr... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie lubie dzielić sie:( ktoś chce pożyczyć zbędną mi rzecz, to pożycze, ale wyrzeczenie jest wielkie..:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Koteczek...a ja to bym na Twoim miejscu powiedziała co i jak.....jak studiowałam...tez miałam taka koleżankę:)))najczęściej zaglądała do mojej półki w lodówce:)))no i komsetyki...któregoś dnia...kupiłam dobre ciacho...kawke..usiadłam i powiedziałam jej co o tym myslę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rimini hmm wiesz masz racje, tak jest chyba najlepiej. Nie ma się co wykłócać chociaż nie ukrywam irytuje mnie to..:o Ona jest prawie jak rodzina to kuzynka mojego chłopaka może z nim najpierw porozmawiać ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem egoistką ani w 1% jakby było trzeba to pożyczyłabym wszystko, co nie oznacza że by mnie to nie zdenerwowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimini
Hmmm..pewnie pogadaj z nim najpierw...spokojnie wytłumacz o co chodzi...ja tak zrobiłam...powiedziałam, że co innego jak sobie kupimy cos wspólnie...a co innego moje osobiste rzeczy, nie pracuje po to, żeby kogoś obcego utrzymywać....a mozna to pod to troszke podciągnać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mus owocowy
rany,co za idiotka,mi by było tak wstyd wykorzystywać :O ale nie kłóć się z nią,bo jeszcze się oburzy i uzna,że to ty jesteś niemiła i ci nasika do tego płynu czy cos.lepiej na spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mus owocowy
ja też nienawidzę się dzielić,ale mimo to sie dzielę,więc to chyba świadczy o mnie że nie jestem egoistką,bo to większe wyrzeczenie,niz jakbym lubiła się dzielić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mus owocowy
żeby bylo śmieszniej,to się czesto dziele,np. jak mam czekoladę,to jasne,że bym wolala zjeść całą,ale mimo to zawsze częstuje koleżanki,i to pozwalam im zjesc tyle ile chcą,bo wiem,że one też mają ochotę i zrobię im przyjemność,ale w duszy se myślę,że pojebana jestem i za dobra :D dzielenie sie to jedna z takich rzeczy,co robie czesto chociaz wbrew sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata miętowa
ja tak samo mam ;-p dzielę się z koleżankami, zeby nie wyjść na samoluba ( czyli dzielę się też z egoizmu ;-p ) ale zawsze mam ochotę zjeść wszystko sama, pozatym głupio przeciez to wygląda, ze ja tylko jem a pozostali się patrzą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zarciem to samo, ale ja jestem taka ze jak ktos mnie nie poczestuje to wezme, rzadko kiedy brałam od klasy jakies paluszki czy cos, a nawet jak wziełam czy z zapytaniem czy bez to zawsze mało, ze nawet nie odczuli tego, a ja raz kupiłam paluszki, to wszytski sepy sie rzuciły z mojej klasy, zeby jescze mało wzieli a to brali tyle, ze masakra, ze im tam nie wstyd, mała paczke paluszkow miałam, z 6 osob podeszło i kazdy wielka garstke paluszkow wział, jescze przychdozili po pare razy zebym jeszcze im dała;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata miętowa
heh skąd ja to znam, mam koleżnakę, ktora jak raz kupilam sobie zapiekankę, bylam bardzi glodna, to po prstu podeszla i nachylila ten swoj ryj i ugryzla mi ją z grugiej storony, bez pytania!!! więcej się to nie powtorzylo, bo opieprzylam ja, widzialam jak robi to tez innym osobom ale też się na nią wydzieraly. Wogle uważam ze dzielenie się kanapkami, batonami jest niehigieniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natka1985
Ja miałam taką koleżankę (mieszkałam z nią na jednym piętrze przez 2 lata) przez ten czas ona nie posiadała ani garnka ani patelni. Nagminną rzeczą było pożyczanie oleju, cukru, soli, musztardy i jeszcze wiele innych. Biedna nigdy nie posiadała nawet Domestosa!!! Do każdego pokoju jakiego poszła zaraz chciała coś do picia, a może masz coś słodkiego? Typowym jej zabiegiem było także pożyczanie kasy bo podobno zgubiła (nie wiem, ale ok. 10 razy) w ciągu 2 lat. Śmieszne. Mnie na szczęście oddała kasę, ale mojemu koledze oddała miesiąc po terminie i o 20 zł mniej! Za to chwaliła się bardzo, że na ciuchy wydaje miesięcznie 2 tysiące! Ogólnie była b. fałszywą osobą na nikim suchej nitki nie pozostawiała! Ona tylko ideałem była. Ja po prostu mówiłam jej cześć i tyle. Nie wdawałam się z nią w dyskusje i w końcu przestała przychodzić po "wszystko". Tobie radzę zrobić podobnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgsrebghgwrgbaeg
a dlaczego tak czesto pozyczacie swoich facetow?robicie to nieswiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbata miętowa
tak też robię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgsrebghgwrgbaeg
lubie sie bzykaac z waszymi chlopcami,tylko wybieram co maja partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yhhh. No ja też miałam taką koleżankę co mi pół pączka kiedyś za jednym gryzem a jak ja jej chciałam rogalika ugryźć to się wielce oburzyła :o Nie lubie się dzielić i się dzielić nie będę a już tym bardziej utrzymywać kogoś za ciężko zarobione pieniądze... :o grrr ja jakoś nie mam potrzeby używania cudzych rzeczy:o ona wystawiła jakiś żel za dychę do mycia twarzy i myślała że się zrekompensuje za mój cały arsenał. A na dodatek jęczała, że szamponu nie ma gdzie w tym samym dniu była w sklepie i mogła kupić. Oddała mi też Simsy całe obklejone czymś :[ starłam zmywaczem do paznokci, swoim oczywiście :] Ironia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze PASTA DO ZEBOW. Kupiłam sobie taką specjalną na moje chore dziąsła, dość kosztowną... Po taką mi doradził dentysta :) To też sobie jej używa. Mimo że to ja mam chore dziąsła nie ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×