Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alina00

Beznadziejnie zakochane w facetach ktorzy nas nie chca

Polecane posty

Gość facet jakis
No niestety rzadko bywa tak ze obie strony nic nie poczuja i zostaja na stopie kolezenskiej? Nawet jak jest szczerze i uczciwie to i tak ktos placze na to niestety nic sie nie poradzi. Moge Wam zyczyc jedynie sily i nadziei. Uczucia bola najbardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Ech. Ciężkie to wszystko... Jakos jednak trzeba przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet jakis
Ciezko, ale w samotnosci jeszcze gorzej wiec mimo rozczarowan i tak znow sie jakis facet pojawi predzej czy pozniej. Oby ten wlasciwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina00
czuje sie jak gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Oby się pojawił. :) I oby odbudował wiarę w Miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
alinko, daj spokoj,zobaczysz bedzie lepiej, upij sie , poplacz, idz na impreze i poderwij kogos, ponoc klin klinem, wiec glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet jakis
"chce znow wierzyc w milosc miec sile by wstrzymac lzy miec prawo do walki znow dotknac gwiazd zatrzymac czas zatrzymac czas..." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
ja 2tyg po tym jak mi powiedzial ze koniec, to chlalam , palilam, ryczalam i napisalam mu ze nie chce go na razie widziec, niby bylo lepiej, ale jak go widze to znowu placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina00
serio czuje sie jak smierdzace gowno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina00
juz 4 raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
A ja jeszcze gorzej niż Ty Alinko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
szczerze mowiac, on mi tez popsul samoocene, a najgorsze jest to ze mnie inni podrywaja, ale ich nie chce, a on 2 lata sam, teraz jakas szmata go podrywa i wielce zadowolony jest i sie chwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina00
mi wrecz zniszczyl samoocene....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Mi trochę też. Bo ja patrzę na tę jego nową, to się zastanawiam, co on widzi w tym czymś??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alina00
a ja mam odwrotnie....kazda wydaje mi sie byc lepsza ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Wiesz, najlepiej zająć się sobą. Ja od dwóch tygodni pracuje- bardzo mi to pomaga w zapomnieniu. Gorzej jak wracam do domu- i mam czas żeby pomyśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko_sanka
Dobra, dobra, sama nie wiem, co gorsze. Ja się zakochałam w Przyjacielu, ale dopiero po tym, jak powiedział, że chciałby ze mną być, że jestem jedyną dziewczyną, z którą czuje, że mógłby się związać... ale tak naprawdę z nikim nie potrafi stworzyć związku (nigdy nie próbował) i że ma naturę samotnika. W sumie nie wiem, jaki był cel tego zwierzenia:O Podziałało to na mnie jak strzała kupidyna i nic nie mogę z tym fantem zrobić. Oczywiście udaję, że wszystko OK, a nocami myślę tylko o Nim. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
coco, no to czemu z nim nie jestes, skoro on cie chce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Zawsze warto spróbować... Być może stracisz okazję na prawdziwą miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Ja na trzeźwo zachowywałam się żalośnie. Ale to dluższa historia. Bo mój ex wcześniej wmawiał mi swoje problemy z samym sobą- i myślałam, że rozstanie to wynik problemów egzystencjonalnych. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yui
Kiedy powiedziałam \'kocham\" ucieszył się... cieszył się, że mnie zobaczy, że się spotkamy... powiedział, że mnie nie skrzywdzi i że nie będę płakać... tylko dlaczego nie mogę się z nim zobaczyć już trzeci miesiąc...? dlaczego ciągle płaczę...? dlaczego na spotkania z innymi ma czas, a przyjechać do mnie to już nie...? Niby na gg rozmawiamy normalnie, kiedy próbuję powiedzieć co mnie boli, on uważa że przesadzam i wymyślam... już sama nie wiem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Yui- wiesz, póki to początki związku, nie brnij w to. Wiem, że brzmi to brutalnie... Ale pomyśl, że później będzie bolało bardziej. Kiedy będziesz walczyć o ten związek, starać się... A on? On powie nie przesadzaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
ja w sumie sie zachowuje z klasa, raz mnie przyszedl ratowac nabombana w 3 dupy, bo mu mowilam ze sie zabije, ale wtedy nie wiedzial, ze go kocham, poza tym nie byl jedynym powodem mojej deprechy, ale ogolnie robie dobra mine do zlej gry i jak wyznalam uczucia, to podkreslilam, ze na nic nie licze i nie bede sie narzucac i tego nie robie, a to ze rycze i chleje do lustra on nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko_sanka
Bo powiedział, że jest takim niepokornym duchem, że idzie przez życie samotnie, że jest 'męską świnią'.:O Wcale tak nie uważam, ale rzeczywiście, mimo ogromnego powodzenia, nigdy nie był w związku, olewa dziewczyny, które się za Nim uganiają. Jakoś tak wyszło, że się ze mną zaprzyjaźnił, nasi znajomi zaczęli na to zwracać uwagę, ale myślałam, że przesadzają. No i jakoś ostatnio,gdy tak spontanicznie powiedzialam, ze się przywiązałam, on powiedział, że jestem jedyną dziewczyną, z którą tak świetnie się dogaduję i że w ogóle Mu się podobam, ale, że 'nie wie, czy potrafi z kimś być' i że chyba potrzebuje 'wolności'. W pierwszej cwhili mnie zatkało, powiedziałam z uśmiechem, że rozumiem, spokojnie itd. A potem jak to przemyślałam, to mówię, jak strzała kupidyna, nigdy mi się nie podobał w taki sposób, a teraz. EEEEEgh, wkurzam siebie samą, po co te durne emocjonalne uniesienia. On jest małym, niezlaeżnym chłopcem, który chce sie bawic i ma tak naprawdę w nosie płeć przeciwną. Nie potrzebuje związku i dobrze to wiem. A mimo wszystko mi smutno. Grrr:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleonia
no to ja sie dopisuje bo idealnie tu pasuje...:9 niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
Przerażające, ze jest nas tak wiele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia ja
daj mu szanse, najwyzej nic nie wyjdzie, ale lepiej sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleonia
przerazajace to jest to ze tych skurwysynow jest tak wiele:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pffffffff
To też fakt... Elimonować ich trzeba... I tępić to robactwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleonia
i jeszcze przerazajace jest to ze my takie glupie i naiwne jestesmy. no bynajmniej ja...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×