czy warto pokazywać złość

mówiłem jej kiedyś że chce rozwodu za obupulną zgodą. Choć w 85% to ona zniszczyła ten związek. I teraz ona mówi o zgodnym rozwodzie. Tylko że ja się teraz zastanawiam czy dla spokoju ducha i zaspokojenia własnego ja nie zmienić planów na jej winę. Nie mam pojęcia czym to się różni i co mi to da. Więc jeśli ktoś ma pojęcie proszę o radę. Bo już nie długo albo ona labo ja złożę papiery. Dziękuję

Ja się z Wami nie zgodze, złość to nie słabość złość każdy z nas ma i jest bardzo dobra, ale trudna. Powiem tak, a raczej napisze, złość jest bardzo energetyczna i pokazuje nasze nie zadowolenie, każdy czasem jest zły ważne żeby tą złość w odpowiednią strone skierować, w strone twórczą, każde emocje trzeba wyładować, złość można wykrzyczeć w odpowiednim kierunku, trzeba zrobić to mądrze. W odpowiednią strone, żeby nikogo nie zranić ale może dać nam energetycznego kopa i dzięki tej złości możemy coś zmienić co nam nie leży po prostu bardzo trudno panować nad nią i ciężko obrać odpowiedni kierunek ale jest ważna i potrzebna, WCALE NIE JEST OZNAKA SŁABOSCI, wręcz przeciwnie ukazuje siłe naszego charakteru i to że coś się nam nie podoba tylko musimy się nauczyć jak ją kierować :)

Wiesz ja też odczuwam żal a nie złość i bardzo żałuje w danej sytułacji powinienem czuć złość i powiedzieć NIE zmienić coś bo to że masz żal pokazuje Twoje zmęczenie i pewną obojetność, bezradność. Dobrze myśle? Jesteś zmęczony,bezradny i masz żal? Po prostu powinieneś poćwiczyć pewność siebie i powiedzieć że jestem zły na to i tamto i zrobić coś twórczego przez tą złość (ale przemyślanego)

Dziś już chyba jestem pewny,że nie warto pokazywać złości. I nie jest to oznaką słabości lub szacunku do tego na kogo chce się krzyczeć. Lecz spokoju wewnętrznego. Lepiej ignorować i okazywać obojętność. Bo nie dość że jest łatwiej to ma się większy powód do radości niż przez złość. Ale nie wszyscy mamy takie zdanie więc musimy liczyć na krytykę i nie zrozumienie