Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sadgirl_

Obecność męża przy porodzie. Na początku chcial. Teraz już nie jest tego pewien.

Polecane posty

Gość sadgirl_

Jestem w ósmym miesiącu ciąży. Całą ciąże aż do teraz zapewniał mnie że będzie przy mnie kiedy będę rodzić. Nie namawiałam go, nie chciałam zmuszać, ale cieszyłam się, że chce przy mnie wtedy być. Teraz ma wątpliwości. Nie naciskam na niego by był obecny, ale jest mi smutno, bo byłam pewna, ze mnie nie zostawi samej. Jestem zawiedziona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijowo owo
daj chlopu spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo poród jest
z reguły ohydny i odpychający, ja się mu nie dziwię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie naciskaj bo to odniesie
odwrotny skutek !jesli tak to powinno ci wystarczyć ze bedzie obecny pod drzwiami ...Mój mąż mówił dokładnie tak samo ale im bliżej tym wiekszy strach widziałam w jego oczach ....Sterczał na korytarzu 12 godzin :D Nie mam absolutnie żalu o to to dla faceta trauma straszna 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaka
Myślę, że może trochę się boi, ale to zrozumiałe. Polecam Ci przekonanie go do tego żeby poszedł z tobą, ale niekoniecznie został do końca, pierwsza faza porodu to nic strasznego dla niego, a może trwać dość długo i wtedy towarzystwo Ci się przyda. Gwarantuję że nie wyjdzie przed końcem, ale możliwość wyjścia będzie dawała mu jakiś bufor bezpieczeństwa. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadgirl_
dziecko umiał zrobić, ale teraz jest to wstrętne i odpychające. Ja to będę przeżywać, mnie będzie bolało! A jemu jest ciężko być w tym momencie przy mnie. Tchórz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie naciskaj bo to odniesie
a dodam jeszcze ze nawet byłam zadowolona bo nie wiem jak inne ale ja nie czułabym sie dobrze gdyby mnie oglądał w takim stanie ...no jesli poród jest szybki to inna sprawa a ja 12 godzin SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijowo owo
znajomy byl przy porodzie swojej zony i pozniej juz nigdy jej nie chcial bzykac - powiedzial, ze mu obrzydzilo na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no seks raczej
odpychający nie jest, nie wiem jak dla ciebie, ale rodzenie dzievi jest ble :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy reaguje inaczej jeden
jest za tym aby być przy narodzinach JEGO dziecka a inny sie zwyczajnie boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadgirl_
chciał dziecka, nie było wpadka, calą ciaze była gadka "będę przy tobie, nie zostawię cie samej" , a teraz " wiesz, nie jestem pewien czy chcę być przy porodzie. może nawet nie zdarze przyjechac z pracy jak będziesz rodzic, to twój tata cie zawiezie" TCHÓRZ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naciskanie napewno nic nie da.Wytłumacz mu,że to dla ciebie bardzo ważne,że boisz sie być sama i chcesz razem z nim przeżywać te pierwsze chwile z waszym dzieckiem.Wiesz mi,że jest to coś niesamowitego :-) Mój mąż wcale sie tym nie zraził.Widział wszystko,a jak zobaczyl główke to mu oczy łzami zaszły.Cieszy sie bardzo,że był ze mną choć miał wcześniej mieszane uczucia.Wydaje mi sie,że docenił to ile kobieta musi znieść żeby wydać na świat małego człowieczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magd_us_1983o2.pl
Moj maz byl przy porodzie naszej coreczki ,i to sa jego najpiekniejsze przezycia, a jak ja kocha to jest jego oczko w glowie moze twoj sie poprostu boi, powiedz mu ze nie bedzie widzial jak dziecko wychodzi tylko stal obok ciebie a potem przetnie pepowine ja tez wspominam porod wsaniale mimo ze bolalo jak cholera>szczesliwego rozwiazania ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam jeszcze dzieci,ale wiem na pewno,ze nie bede zmuszala ojca moich przyszlych (mam nadzieje) dzieci do tego,zeby byl ze mna w czasie porodu. Wiem,ze na dzisiejsza chwile on tego nie chce,i skoro tak mowi,to ja to szanuje. Dla mezczyzny to moze byc wielkie przezycie,moze sie bac,obawiac sie pewnych rzeczy,wiec nawet jesli chcial,a teraz zmienil zdanie,uszanuj to i nie zmuszaj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby sytuacja była odwrotna i to mój mąz miałby rodzić to też bym wymiękła:) Jakbym miała wybór to by mnie tam nie było. A tak serio to jeśli będziesz naciskać to on jeszcze brdziej się zaprze. Mój mąż stwierdził, że nie wie, czy che być przy porodzie. Powiedziałam, że ja chciałabym, żeby był, przynajmniej na początku. Jak już będę przeć to może wyjść, jeśli będzie to dla niego za trudne. Powiedział, że ok. Ale ma wybór, to cały czas jest jego decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×