Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolty kwiatek

moja facet nie moze/nie chce skonczyc studiow

Polecane posty

Gość zolty kwiatek

postaram sie krotko. otoz mam swietnego faceta, jestesmy razem ponad 2 lata, od dawna razem mieszkamy. ja studiuje i pracuje, on pracuje i...powinien skonczyc studia 2 lata temu, ale do tej pory nie napisal mgr, o obronie nie mowiac.. ja koncze studia za rok i nie ukrywam (mowie mu to), ze przeszkadza mi ta sytuacja. nie chodzi o to, ze ja bede miec mgr a on nie, ale o fakt, ze jednak bez tego mgr trudniej prace znalezc no i po co studiowal 5 lat, skoro nic z tego nie ma..poza tym planujemy wspolna przyszlosc, wiec to, jaka on bedzie mial prace dotyczy posrednio i mnie. poza ta jedna rzecza uklada nam sie super. juz nie wiem jak z nim rozmawiac, on w ogole nie chce podejmowac tego tematu, kazde moje slowo ucina, mowi ze pozniej albo ze nie ma ochoty teraz o tym rozmawiac. a wiecie co jest najgorsze? to, ze on jest b. inteligentny, oczytany i wiem, ze gdyby przysiadl porzadnie to w kilka tyg skonczylby ta prace i sie obronil, ale on nawet nie probuje nic robic. teraz zrezygnowalam i nic juz mu nie mowie na ten temat, bo moje slowa nic nie daja.. ktos z was mial taka sytuacje? czy ja cos jeszcze moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
boszsz, jaki blad zrobilam w tytule teraz widze. oczywiscie mialo byc "moj facet"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
nikt mi nie pomoze:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngdnf249nXPO
jak moj chcial przesuwac obrone na pozniej to zastosowalam drastyczna metode - nie bedziemy sie spotykac jak sie nie obronisz w najblizszym terminie. I poskutkowalo. Teraz on mnie mobilizuje do pisania magsterki. Gorzej, ze Twoj nie napisal jeszcze.. Ciezka sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
mieszkamy razem, wiec ograniczenie spotkan odpada..przeciez nie zostawie go z takiego powodu. no i poza ta jedna sprawa nie mam mu nic do zarzucenia, wszystko jest ok. on ma napisane moze polowe tej pracy. tak na dobra sprawe to nie wiem, bo nie chce o tym rozmawiac, a przeciez nie bede przegladac jego rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdsbhgm
ale cz\y w ogole po 2 latach moze sie bronic? chyba 1 rok jest na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
trzeba kilka rzeczy na uczelni zalatwic, ale mozna i po 5 latach. nie chodzi o sprawy formalne, bo to sie da zalatwic. chodzi o to, co wyzej napisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
a moze wypowie sie ktos z perspektywy mojego chlopaka? bo naprawde nie wiem co nim moze kierowac.. :( jest ktos, kto ma taka sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga8
zapewne lenistwo nim kieruje, a im dluzej bedzie zwlekal tym mniejsze szanse ze snapisze ta prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Mam kolegą, który studiował 3,5 roku do inżynierki i już zaczął pisać pracę inżynierską, miał coś jeszcze do zdania, ale chyba tylko jeden egz...i w końcu olał to, więc też czas stracony, jakoś stracił motywację. Teraz jest na 3 roku na innych studiach, zaocznych, a tamte były państwowe dziennie i to już chyba skończy, tzn. zrobi inżyniera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Po prostu nie jest mu ten dyplom do niczego potrzebny, jak się zaczyna poważnie pracować i żyć jak małżeństwo, to też jest ciężko na mobilizację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567.........
cóż ja myślę że to on sam musi dojrzeć do tej decyzji nie zmusisz go jeśli on sam tego nie będzie chciał pisałaś że on pracuje a ta praca daje mu satysfakcję ? jeśli tak i do tego w miarę dobrze zarabia może doszedł do wniosku że taka formalność jest nie potrzebna ?...nie wiem co może nim kierować może życie samo go zmusi do napisania i obronienia się jakie ma argumenty na nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Poza tym znam ten ból, ja bardzo lubię pisać i podobno mam do tego zdolności, ale praca magisterska, to zupełnie, co innego, namęczyła się z tym strasznie i skończyłam z rocznym opóźnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
wlasnie o to chodzi, ze on prace zaczal jak jeszcze byl na studiach i nie jest zadna dobrze platna ani rozwojowa..miala byc na chwile a tkwi w niej juz dluuugo. co prawda mowi czasem o tym, ze chce mgr zdac i zmienic prace, ale to sa tylko slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
nie znam jego argumentow, bo on w ogole nie chce rozmawiac na ten temat. albo mowi, ze chce skonczyc te studia i jutro zabierze sie do pisania. o wszystkim innym w naszym zwiazku rozmawiamy. ja nie twierdze, ze pisanie mgr to pasjonujace zajecie. sama pisalam licencjat rok temu (mam studia 3+2) i tez mi sie nie chcialo. ale jakos sie zmobilizowalam i napisalam bez obsuwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
W Polsce z małymi wyjątkami dyplom nic nie daje, więc też stąd tyle ludzi broni się z opóźnieniem, albo wcale, bo to nic nie daje, tak na prawdę. Tylko chodzi o to głównie żeby skończyć, to co się kiedyś zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Jak Ci to bardzo przeszkadza, to przedstaw sprawę dość ostro i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
nie mowie, ze non stop mnie dreczy ta sprawa, ale przeszkadza mi to. tyle, ze nie uwazam, zeby to byl powod do rozstania sie, skoro cala reszta jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
A może jakiegoś wrednego promotora, nie może się z nim dogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
tez pomyslalam o tym, ale nic nie wiem na pewno, bo on mi nic nie mowi na ten temat, a pytany nie chce rozmawiac. poza tym nie wierze, ze promotor utrudnialby mu pisanie i obrone, w koncu magistrant daje tez swiadectwo o promotorze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Wiesz różnie to bywa, wielu promotorów ma to gdzieś, czy się obronią jego magistranci, czy nie...No mi promotor nie ułatwiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drrrf8
moze dlatego nie chce rozmawiac, bo ma jakis problem a nie chce sie przed toba przyznac do slabosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
A może ma jeszcze jakieś egz do zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
z tego co mowil to egzamy ma zdane, tylko zostala praca do napisania i obronienia. co do problemu z promotorem to i tak sie nie dowiem, nie powie mi. on mial napisac i oddac do 30 czerwca prace (tak zalatwil na uczelni) ale nic nie robi w tym kierunku, mieszkamy razem wiec widze czy cos pisze na kompie/czyta czy nie. on nie odda tej pracy do konca miesiaca, wiem to. tylko po prostu wkurza mnie to, bo troche bylo zalatwiania na uczelni z tym powrotem a on marnuje ta szanse:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Wiesz najczęściej, to jest tak, że brak motywacji, po prostu się nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak sie cos zawali
to sie trudno zabrac, wlasnie grunt ,zeby sie zabral, to juz pojdze dalej, szkoda zmarnowac tego, co zrobil. Powiedz cos w tym stylu ( musisz byc twarda, to dla jegi dobra) Sluchaj, jesli mam myslec o tobie powaznie, to bądz odpowiedzialnym facetem, Zacżales, to skoncz. Nie wszystko w zyciu jest przyjemne, wiem. Ale niepokoi mnie twoj charakter. Moze potem wrecz znudzi ci sie jakakolwiek praca , skoro potrafisz pokazac, ze jestes leniem. Pokaz tez, za nad tym lenistwem potrafisz zapanowac, bo jak inaczej mam ci wierzyc? Moze w pewnym momencie wymyslisz, ze ja mam cie utrzymywac? udowodnij, ze potrafisz sprawy poprowadzic do konca, ze umiesz sie zmobilizowac, bo taki tylko facet jest godzien szacunkuu, nie razmamlana lala, ktora nie wie, czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
masz racje, chyba bede musiala walnac mu taka przemowe.. tylko musze sie zebrac, bo ja dosc emocjonalna osoba jestem i zamiast "kazania" moze wyjsc odwrotnie:( chociaz z drugiej strony wiem, ze jesli on sam nie zechce to nic z tego nie bedzie i ja swoim narzekaniem go nie zmusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
a wiecie co jeszcze jest "smieszne" w tym wszystkim? jego pasja sa (miedzy innymi) ksiazki i kupuje je czesto, o ile tylko fundusze na to pozwalaja. wiele ksiazek tez pozycza (czy to z biblioteki, czy od znajomych). wiekszosc z nich jest do jego magisterki, mowi na przyklad "kupilem dzis ksiazke X, przyda mi sie do magisterki". no i potem ta ksiazka lezy na polce i sie kurzy, a magisterka lezy. naprawde nie rozumiem jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty kwiatek
ide sie pouczyc, w koncu sesja jest.. będę wieczorem, może coś jeszcze napiszecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×