pomozcie! to dla mnie problem.. gdyż boje sie...

..isc na badanie krwi :/ mam strszna nerwice natrectw i panicznie boje sie ze moga tam czyms zarazic ludzi, ze igla bedzie nie szczelnie zamknieta ze cos tam bla bla bla... i po takim badaniu krwi atak nerwicy i paniki murowany ;/ a co za tym idzie omdlenia itd. :( mam badanie na tarczyce, cholesterol do zrobienia bo dusznosci w nocy mam i za huuuu** nie pojde bo sie boje!! juz mam dosc siebie i swoich jebanych nerwic i natrectw;( co mam zrobic???????????????

ja sie nie boje bolu.. ja sie nie boje igły.. ale tego ze natretne mysli bedemiala i bede chodzila spanikowana;/

Ja mam takie coś że przed snem sprawdzam kurki od gazów 654654 razy , to też chyba nerwica natręctw? Nie bój się, idź na badania.

Kolorowe Ptaki jakbym siebie czytala! tez to mam :( to strasznie obrzydza zycie... ja sie tak panicznie boje wszystkiego :( ze chyba nie dam rady na to badanie.. wysmiejecie mnie ale ja pytam czy takie pobranie krwi jest bezpiecznie!?? czy nie moga niczym zarazic?/????

a masz czym zarażać?, jeśli nawet to pielęgniarki rękawiczek używają a igła zaraz trwfia do pojemnika na odpady

a co jesli ta igla w opakowaniu nie jest jednak szczelnie zamknieta bo opakowanie uszkodzone?

wy nie boicie sie badan ?? :( ja sobie nie moge przetlumaczyc jakos.. :(

igły są jałowe,nic Ci nie będzie, wiem jestem pielęgniarką

jest szczelnie zamknięta - przecież to produkt medyczny, podlega wielokrotnemu sprawdzeniu

dziekuje wam bardzo :) dużo lżej mi bedzie :) !

będzie dobrze, wszystko jest tam czyściutkie i nowe:D:D:D dobrze, że mnie nic nie obchodzi, w sensie, że natręctw żadnych nie mam, to chyba naprawde moze niszczyć życie

nie wiem, ja tez mam taka schize ale ja sie boje lekarzy...nie bylam od kilku lat..place ciezkie pieniadze zeby miec do pracy zaswiadczenia lewe...

ja sie strasznie boje badan. do lekarzy okej ale niech mnie nie kłują!! mam natręctwa higieny, jem powoli bo boje sie ze sie udusze, gaz przed spaniej sprawdzam milion razy (jak nie wiecej :/), wychodzac z domu sprawdzam czy wylaczylam prostownice kolejny milion razy , nie jem na miescie, boje sie ludzi,nie chodze wlasciwie nigdzie sama, nie wychodze z domu po ciemku... ;/ to jest straszne

no gaz tez sprawdzam i drzwi kilka razy...i w zyciu nie zjem w reastauracji...same problemy bo mi rodzina cisnie ze klopot sprawiam jak sa jakies uroczystosci czy cos...ale na mysl ze mam zjesc salatke w majonezie itp...nie mojej roboty.....bleeeeeeeeeeeeeeeeeeee No i woda, musze miec zawsze cos do picia...duzo...:D kolczyk w uchu...moze byc jeden ale musi byc...bez kolczyka nie moge sie skupic na niczym... ....a na codzien wszystcy mysla ze czolg ze mnie i żyleta...a ja takie biedne stworzonko:D.....

takie coś leczy u psychiatry...

My Ci nie pomożemy, z tym idz do psychiatry..

Anq25 no to mamy ten sam problem :)

ja przed zasnieciem sprawdzam 100 razy budzik w telefonie:)