Wczoraj jak podłsuchiwałam przez ścianę moje współlokatorki to usłyszałam

że wg nich jestem dziwna, nienormalna itd. Był u nich kolega, ja siedziałam u siebie i się uczyłam, no i przyłożyłam ucho do ściany i usłyszałam , jak "opowiadają" o mnie koledze. Jestem tak wkurwiona, że nie wiem. NIc im nie mówiłam, ale ich dziś unikam. Lampucery jedne!!!!!! Takie miłe, uśmiechnięte, a za plecami jadą, jak gówna po rurze odpływowej.

Bo kto normalny siedzi z uchem przy ścianie i podsłuchuje sąsiadki? Tylko niemów, że akurat "przypadkiem podsłuchałaś"... pewnie kupiłaś na allegro zestaw pluskiew i nasłuchujesz co gadają przez cały dzień :-D

a co mówiły?

Dobrze ,że podsłuchwałaś!!!!Masz przykład jakie masz koleżanki. ZWYKŁE ŚWINIE I TYLE.

Podsłuchiwanie jest dla was czymś normalnym? Głupie baby :-O

Widzisz są czasem rzeczy o których lepiej nie wiedzieć

kurka wodna co za baby - co dokładnie mówiły i jak się zachowują na codzien w stosunku do Ciebie?

Trzeba było podsłuchiwać przez szklankę , wyrazniej i więcej usłyszałabyś :D :D :D :p

ee wiesz wszędzie tak jest, czy to uczelnia,praca czy akademik że zawsze są komenty za plecami,tego się nie uniknie

Na co dzień są miłe wobec mnie, wychodzimy razem na piwko. A co gadały? Że nie warto mnie nigdzie zapraszać, bo jestem kujon przemądrzały, cały czas coś czytam, gadam dziwne rzeczy itd. Ok, mają takie zdanie o mnie to super, chuj mnie to obchodzi, ale czemu udają dobre koleżanki?

kurka wodna co za baby- słuchaj to jeszce nic.pre tygodni temu wybrałam sie na tzw. "clubbing" ze swoja kolezanka pare tygodni temu. Ona zaprosiła jakas swoja psiapsióle z uczelni . Wiec tak we trójka sobie chodzilismy po klubach i nagle w jednym z klubów zatrzymalismy sie troche dłuzej- spotkałam znajomego i zaczełam z nim tanczyć. Ów kolezanka powiedziała ze wychodzi z tą swoja psiapsiółą na chwile na zewnatrz klubu torche sie dotlenic - było tam takie patio. Po chwili ja też tam poszłam(kolegaudał sie do WC, wiec od nie chcenia poszłam zoabaczyć co robią ów koleżanki. było troche ciemno po chwili stałam tuż za nimi (one chyba o tym nie wiedziały). moja kumpela obmawiała mnie i beszcelnie sie ze mnie nabijała- jaka to ja jestem wkurwiajaca, głopkowata i ze mam słąba prace-dacie wiare!!! a sama mnie zaprosiłą ta druga sie głupkowato śmiała. Po chwili odwróciłą sie i mnei zobaczyła !!! Zaczeła mówic ze to taki zart , ze jest troche pijana - żenada. Od tego czasu prawie mało ze soba rozmawiamy. Jej jest po prostu totalnie wstyd -zenada. Mnie nei zalezy na tej przyjazni...

"ów kolezanki" ?! rece opadają

lady_glutter- chyba glut ci opada!!! przecież dobrze napisała

tak to juz jest, najlepiej niczego nie podsłuchiwac a jak juz to miec to w doopie

o kurwa ,druga madra sie znalazla:D

Ja mówię: kotwica im w duupe. W przyszłym roku mieszkam z facetami. Z nimi się dogaduję. A baby są tak fałszywe, że szok.

lady_glutter- ty jesteś głupia czy udajesz?

no a ty niby nie obgadujesz ludzi za ich pleacami????!??!?

Jeśli obgaduję to takich ludzi, z którymi nie zyję dobrze. A jak z kimś żyję dobrze to niestety, ale nie mam zwyczaju obrabiania duup.

"est po prostu totalnie wstyd -zenada. Mnie nei zalezy na tej przyjazni..." ale to porzecież nie była przyjaźń tylko zwykła znajomość ludzie mająpełno znajomych jedni się pojawiają innych sięrezygnuje raczej normalne u większości

" Jeśli obgaduję to takich ludzi, z którymi nie zyję dobrze. A jak z kimś żyję dobrze to niestety, ale nie mam zwyczaju obrabiania duup." jeżeli to nei był podszyw to sorrrry ale widać masz to co sama robisz :P :D

a o odmianie zaimków cos slyszalas lajdi gago;)

Obgadują Cię, bo leczą tak własne kompleksy. Może temu koledze się spodobałaś i zapytał o Ciebie? Zawiść ludzka nie ma granic.

hej kurka wodna ja bym chyba juz z nimi nie poszła.Kij z takimi fałszywimi kolezankami.Jak beda chciały cię gdzies wyciągnąc to odmów robiąc jakąs subtelną aluzje do tego co słyszałas:)Ja tez studiowałam i wiem jak to jest .Nie bylamjakim s kosmicznym kujonem ale moje studenckie zycie byłow w miarę uporządkowane, więc jak się zblizala sesja to nagle wszyscy wiedzieli gdzie przyjsc po rade cz y notatki. A tak to równo w tyłku.Nawiąze jeszcze teco co napisala Margerita Bonita-jak mozna kogoś obgadywać ze niby ma słąbą prace w zisiejszcych czasach ?Zenada...chyba laski nie ogarniają sytuacji ze one tez moga np zostac bez zatrudnienia.Poza tym jak mają takie zdanie to po co zapraszaja kogoś by tylko tyłęk obrobić??? Jaka żenua na poziomie ginazjum --blleee.mi tez by nie zalezalo na takiej przyjazni tylko tyle czesc i w swoja strone, bo nie wykluczone ze sytuacja moze się powtórzy c

A jaką masz prace? Ja na studiach zawsze mieszkałam tylko z facetami i było ok.