mam problem! sąsiedzi właśnie uprawiają głośny seks. tak głośny, że aż sufit się

nie tylko fizycznie, ale fakt, w tym aspekcie prawie żaden się nie popisał :(

no cóż, przestali , jakieś 10 minut temu:P

wiecie co faceci, zastanawiam się jak możecie być takimi skończonymi chamami żeby w taki sposób traktowac kobietę w ogóle! to że komuś przeszkadza jak sąsiedzi wyją nie oznacza że sam ma problemy!!!!! tak się składa że mam dokładnie taki sam problem jak koleżanka - tzn sąsiadka wyje jak opętana tyle że o przeróżnych porach dnia - spoko ale NOCY!!!! budzi mnie o 2, 5, 3, 1. różnie - jak im się tam zachce. I dostaję takiego wścieku że jak bym ją dostała w swoje ręce to nie wiem. wale kapciem o ściane - dupa, nic. I nie chodzi tu o żadną zazdrość - tak się składa że mam faceta z którym przeżywam zajebiste chwile ale HALOOOOO k8rwa mać my nie możemy spaććććććććć. Napiszę jej chamską kartkę przykleje na drzwiach, zaczne rzucać jajkami po oknach, nie wiem. tak czy siak zemsta bedzie slodka i nie mam zamiaru się ugiąć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! precz z jęczącymi durnymi sąsiadkamiiiiiii

szkoda że ja nie miewam orgazmów. kto mnie z tego wyleczy?

zazdrosc ludzka nie zna granic :D

Ja bym chciała mieć takich sąsiadów których slychać podczas sexu, nie miałabym nic przeciwko, to pobudza a poza tym to nie krzyki ani awantury tylko sex. Nie rozumiem jak może komuś coś takiego przeszkadzać hehehe

Chyba tylko sztywniaczki nie lubią jak słychać a to przecież super a jak widac to w ogóle bosko