moja koleżanka mnie wkurza

Od nie dawna przyjaznie się z takim jednym Sebastianem ale mojej koleżance to nie pasuje.A więc postanawia to zniszczyć i mówi mu że ja jestem dziwna,bezmyślna i pzrede wszystkim że chcę z nim chodzić a to nie prawda.Specjalnie pokazuje swój biust przed jego oczami,rozbiera się przy nim a mnie to denerwuje.A ona ze wzsystkich sił chce aby on nią był zauroczony.Co mam robić bym ja wygrała?

iść spać.. :)

inteligencja się liczy a nie cycki :/

Nie wiem co mam napisać, bo u nas jest trochę inaczej. Nie ma kombinowania podchodów jak przychodzi co do czego to... no wiesz piącha, parter i przekopka i wszystko jasne.

mam koleżankę z pracy która mieszka sama (singielka) i wiecznie narzeka że na nic sobie nie może pozwolić bo jej nie stać. Wkurza mnie to bo decydując się na życie w pojedynkę (na własną rękę) chyba się tego spodziewała!? zarabia tyle co ja czyli "CAŁE" 1700 zł, ma auto (bez niego nie ma jak dojechać do pracy) ma kupę kredytów (spłaca ojca alkoholika) pomaga rodzinie (matka sprzątaczka, bezrobotny brat) musiała brać kredyt na remont (nie dało się mieszkać) i ona się mnie pyta dlaczego jej nie stać!!!!! mówie jej laska "wydajesz więcej niż zarabiasz, dlatego" "jak mogłaś się zdecydować na mieszkanie zarabiając 1700 jak twoje opłaty stałe to 1800 zł?!) a ona mi mówi "bo ja już nie chciałam z rodzicami mieszkać" wiec jej mówię że "ja może mieszkam z rodzicami ale mogę sobie na wiele pozwolić (wakacje, imprezy, ciuszki, wypady za miasto, prezenty, kino, kursy językowe) ale przynajmniej nie wegetuje a ty z tego samotnego mieszkania na kredytach masz tylko wegetacje i depresje . Dla mnie to wcale nie jest samodzielność tylko głupota.

To tak jak gowniary wyprowadzaja sie od rodzicow,a potem rozbieraja sie na kamerkach bo nie maja na czynsz. Paranoja.