Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojejojejproblem

czy to jest normalne słuchajcie

Polecane posty

Gość kto ci broni sie przekwalifiko
wać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
No oczywiście mogę robić mgr z diet i dalej sobie te diety ciągnąć ale np. dieta polska - praca magisterska, a praca doktorska - dieta europejska . Następnie dieta eroepjska a amerykańska - porównanie. Albo może otyłość w Indiach? Nie wiem. No coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Problem otyłości w Indiach góra, co? Dlaczego ludzie w indiach są grubi. Przyczyny. Ilu się leczy i jak. Przy okazji zapoznaję sie z kuchnia hindsuką. W tym celu - by zebrac wyniki wyjeżdżam do indii oczywiście. jestem tam pól roku CO NAJMNIEJ. Następnie mówię czego sie dowiedziałam, rozliczam sie z kasy... jakie piękne życie. Ale cóz... POLSKA. Tu liczy sie wypadek samochodowy bardziej niż moje plany. A gdyby mi nie wyszło? klasztor. A co ja zrobiłam? :( Ach szkoda mówić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
No i wtedy bym się na coś przydała w tym klasztorze. Gotowac umiem. Mogę pichcić , nie? Taka wiedza. A tak? Po co tam pójdę? Zawadzać im. Jeszcze żebym znała z 4 jezyki obce, a tu trochę i to tylko trochę... Kiła nie życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam czytam i nie wiem o co ci chodzi??? nie wierzę żeby wszystko pisała jedna osoba,część musiał pisać podszyw.mam racje? bo jeśli nie no to oświeć mnie o co ci chodzi?wytknięto ci że nie umiesz uczyć?zle wychowujesz młodzież? co ci zarzucono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domniemywam , że sama założycielka topiku też nie wie o co chodzi :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nikt nie wie
Autorko, mówisz jak nawiedzona. Ogarnij się i uspokój przede wszystkim. Zbierz myśli i dopiero się wypowiedz, bo to co piszesz to jeden wielki chaos, z którego ledwo da się coś zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
No to wam napiszę, że chodzi mi o to, że w przypadku zadań testowych EGZAMINACYJNYCH przestanę być obrażona na szkołę gdy po pierwsze przychodząc do pracy będę miała WYTYCZNE w rachunku rocznym ile czasu na lekcji w czasie 1 roku szkolnego mam ćwiczyć z uczniami TYPOWO po kątem przyszłego ich egzaminu jakiegokolwiek. Dwa - mam mieć zeszyt z zadaniami do ćwiczenia - od najłatwiejszego do najtrudniejszego typu z którego mogę ćwiczyć te zadania testowe. I mam mieć podane ile przynajmniej (minimum) mam tych zadań na lekcji rozwiązać z nimi. I to wszystko ma być realne, a nie 30 godzin i 500 zadań mam rozwiązać. Wiadomo, że są słabsze grupy to więcej na pracę domową, ale... :( Przelicznik, o którym wspomniałam na początku wątku, to się miałam zapytać nauczycielki skąd go wytrzasnęła bo może sama ona...ale się bałam. Bo mam już taki strach w szkole jak uczennica. Przez to mam już tego dosyć. A jeśli chodzi o rozliczanie mnie z pracy to dowodem są wyniki z egzaminu moich uczniów jak dla mnie (do których to wyników przynajmniej chcę mieć wgląd) i mogę napisać dyrekcji - że obowiązkową ilość godzin pod kątem egzaminu przeprowadziłam, obowiązkową iliość zadań egzaminacyjnych z uczniami przerobiłam. I tyle. Albo nie i czemu. A ZREALIZOWAŁAM PROGRAM NAUCZANIA Z PRZEDMIOTU napisane na koniec - zwłaszcza z mojego przedmiotu, który uczę - to po prostu brzmi ŚMIESZNIE. To jest ridiculous jak dla mnie. Ale c - ja to miałam zmienić? To już jest trzy razy ridiculous. Mnie za to nie płacą. To po pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Tak jest właśnie. Ale wiecie... Polska. No cóż... tłuszcz na frytki mi się już grzeje. Idzie południe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Powiem wam, ze w typie szkoły, w którym uczyłam w tym roku ja po prostu NIE MAM PROGRAMU NAUCZANIA. Więc o czym tu w ogóle rozmawiać? Nauczyciel przychodzi i co? I odchodzi. Ja może jestem trochę rozdziadowana w szkole bo do takiej sytuacji przywykłam. Ze nauczyciel przychodzi i jak mu się nie podoba to odchodzi. Może warto też czasem, żeby jakieś kuratorium zerknęło CZEMU nauczyciel odchodzi? W końcu jestem po takich studiach jak ta baba w tym urzędzie. Czemu odchodzę? Ja moja opinia i dyrekcji. Ale Polska 2009. No cóz... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Może taki uczniaszek też powinien mieć nie wiem - albo 16 kartkowy zeszycik albo z tyłu w swoim - o ile go posiada - ZADANIA TYPOWO EGZAMINACYJNE kącik. I już jest porządek. Nie masz? No to trudno. Pała na przykład. Albo coś tam. Nie wiem. Wtedy wszystko by miało JAKIKOLWIEK sens, a tak? A tak? Zmarnowano mi 4 lata i koniec. Bo nie tak sobie WYOBRAŻANO coś. A niby jak??? A jak ja nie miałam takiej wyobraźni...? To co ja miałam robić? Albo miałam inną...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Wy myślicie , widzicie, że to jest takie proste takie rzeczy wymyślić, a to wcale nie jest proste zwłaszcza jak wiesz, że będzie PODOBNO egzamin z twojego przedmiotu, ale jaki??? ale co??? ale kiedy??? ??????? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
I to egzamin, który się do niczego nie liczy. No to to jeszcze może i zrozumiem. Czyżby? Ale tu nawet matura do niczego sie nie liczy w sumie - a to już jest... yhm... a dalej? I ja mam w tym wszystkim TAKIE kłopoty? MIAŁAM. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Gdyby tak było słuchajcie to wiecie jaki macie wgląd we wszystko? A tak? Co ja mam sądzić o sytuacji gdzie uczeń , który nic nie robił pół roku i oblał wszystko w styczniu za pół roku ma niemalże najwyższą ilość punktów na teście. Przecież to jest kpina. Chcę widzieć ten egzamin. One powinny być odsyłane do szkół, nie? W końcu to są uczniowie szkoły. Jedzą je w tych komisjach bo chce zobaczyć te 70%. A nie mogę. Osobiście uważam, że to niemożliwe. I jak mam to zweryfikować? Jestem zerem po prostu w tej instytucji. Dla mnie - żałosne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, że olewał, nie znaczy, że w ostatniej chwili nie wziął się do pracy, prawda? owszem, mógł być nieuczciwy on albo ktoś, kto egzamin sprawdzał, ale nie można wychodzić z założenia, że wszyscy oszukują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
No wiesz - to państwo KOCHA oszustwa. Bo on wielce inteligentny. Jak kiedyś zobaczę ten egzamin a tam będzie 20% a nie 70% albo wiesz - 70% ale poprawione przez egzaminatora... on jest wielce inteligentny. Przyszły prezes. Chcę to po prostu zobaczyć, nie mam prawa uważasz zobaczyć jego egzaminu? W końcu uczyłam go pół roku i nawet gęby nie otwarł. A napisał coś. Nic nie powiedział, a napisał. Uważaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
Wiesz - swoje zdanie bym miała i zawsze mu mogę tym egzaminem machnąc wiesz przed nosem. A tak wielka tajność, ale o co Ci w sumie chodzi? Bo nie nadążam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
No widzisz - tak właśnie jest jak ktoś by Cię traktował normalnie. I teraz tak samo powinnam mieć prawo książkę skarg i zażaleń - nawet obowiązek bo bez słowa kończy się umowa i napisać do kuratorium swoją opinię o placówce i tak dalej. Do jakiejś skrzynki. Czy anonimowej? Nie - ja podpiszę swoje przemyślenia różne imieniem i nazwiskiem. Może akurat ktoś to przeczyta? Tylko gdzie taka skrzyneczka? Nie mam prawa uważasz? Może wtedy kontrole w szkole przez kuratorium miałyby ...więcej sensu. Jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
To nie musi być skarga OPINIA po prostu. Nie muszę zaraz się skarżyć. Niekoniecznie, nie? Ale powinno być coś takiego - takie OKIENKO gdzie mogę sie czegoś spodziewać w mojej sprawie. A skargę to mam na cały przedmiot w mojej szkole. Może takie kuratorium może mieć jedną kartkę DYREKCJA czy tam stosunki w pracy drga kartka DYDAKTYKA NAUCZANIA - i tu mam wykrzyknik jeden wielki na przykład. A jeśli chodzi o resztę to od 4 lat mam jakiś niepojęty dla mnie UKŁAD. A czy ja się nie wiem - pchałam drzwiami i nogami do szkoły? Nie. Za moich czasów było 30 wakatów wszędzie. A teraz nagle wszyscy tak pokochali angielski w szkole. Coś podobnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
A jeśli jakaś co teraz siedzi przy FRYTKOWNICY W PRACY myśli, że to są tylko pieniądze to MOIM ZDANIEM niech spierdala na zachód. Tam też zarobi. I to wszystko na stołkach w Polsce. Będziecie się smażyć w piekle przeze mnie w tych szkołach. Rozwydrzeńcy!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojejproblem
jakaś lub jakiś. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppp
Mam nadzieję, że jak jutro przyjdę to gril będzie już od bramy odczuwalny. GRILLEK szkolny. Tak się pracuje w tej placówce. Jako komentarz narysowałabym grilla na kartce STOSUNKI W GRONIE i wykrzyknik na kartce STRONA DYDAKTYCZNA. Coś jeszcze? Uf, że już koniec. Tak to po pierwsze. Na stronie INNE UWAGI napisałabym : Dziękuję za to jak mnie bardzo szanowano jako człowieka - niech żyje UNICEF czy coś tam od praw człowieka w Afryce. I tyle by mnie mniej więcej obchodziło w polskiej oświacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×