Załamany

Ciągłe kłótnie , każdego ranka głupie dowalanie się do wszystkiego ,cały dzień nudy wieczorem znowu kłótnie i tak całymi tygodniami .Ciągle mówię sobie że z nią skończę bo już nie wytrzymuję nerwowo, płaczę przez nią i jest mi z nią bardzo źle .Najgorsze jest to że jest mi jej żal i rozżalam się nad nią a przecież to ona jest główną prowodyrką w tym związku :( Nie wiem czy już mnie totalnie pojebało , co byście zrobili na moim miejscu ? Związek trwa już 6 lat i od paru lat nic nam nie wychodzi , ciągle jest tak jak było .

szkoda życia twojego i jej tu może byc tylko gorzej bo lepiej nie bedzie

skoro jest tak źle to dlaczego z nią jesteś?

czekasz na cud ?

Sama rozwiąże Twój problem, poprostu jeszcze nie zakręcił sie przy niej jakiś adoratopor, jak się znajdzie to ci zostawi i będzie po problemie;) ba potem nawet będziesz mógł sie powyżywac na niej że to ona zostawiła;)

czy ja sie dowiem, czymu jej wspolczujesz?

Sam nie wiem czemu jej współczuję , widocznie ma mnie zawiniętego w okół palca :( Jestem głupi wiem to .Co do adoratorów to ma ich bardzo dużo , problem w tym że nie chce do żadnego odejść .

no pewnie , bo gdzie znajdzie drugiego takiego durnia , który wysłuchuje jej awantur i czepiania sie kazdy inny kopnal by ja w zadek i to szybko na szczęście znalazła sobie takiego dupka jak ty i nim pomiata eh chłopie albo sie wezmiesz za siebie i powiesz pannie bay albo..... czarno cie widze

kazdy kij ma dwa konce, nawet 100% furiatka nie robi awantury bez powodu.

a co jest powodem czepiania sie i kłotni? moze prowokujesz? wina nigdy nie lezy po jednej stronie, wiec moze najpierw sie zastanów co Ty robisz zeby bylo lepiej w zwiazku, a moze ona czeka na jakis konkret z twojej strony a ty ja traktujesz jak worek na sperme>?

jak to lubi i ma na kim sie wyżywać to powód zwsze sie znajdzie

A ile macie lat? jesteście młodzi? Może nie dajesz jej wystarczająco dużo uczucia skoro ma do ciebie ciągle taki żal? Kobiety czują się później rozdrażnione...

No mi też się wydaje,że ty tez masz w tym swój udział:( Nie mówię tego dlatego,że jestem kobietą i trzymam babską stronę ale mężczyźni często nie potrafią okazać uczuć,robią coś co dla nich nic nie znaczy ale kobietę bardzo boli,albo stawiają coś przed nią,np głupie gry komp. Unikają,nie adorują. Nie wiem jak jest między wami. Może napisz czego się czepia,wtedy łatwiej będzie coś doradzić.

A kochasz ją? Jeśli tak to pogadaj z nią,weź w "wasze"miejsce,i powiedz jak bardzo cię rani,nie krzycz,popłacz przy niej. Może ona nie zdaje sobie sprawy jak bardzo cierpisz bo jej nie mówisz. Jeśli naprawdę kocha dotrze do niej,że musi się zmienić.

Najpierw sobie odpowiedz czy chcesz walczyc o ten zwiazek? Jezeli chcesz to zacznij od rpacy nad soba i szczerej rozmowy ze swoja kobieta. Jezeli nie...swiat stoi otworem i jak ktos wyzej napisal szkoda waszego zycia i czasu. Bo to nie zwiazek tylko meczarnia i dziwie sie ze juz wczesniej nie reagowales..

Dokładnie walcz jeśli w głębi duszy wiesz,że jest dobra dziewczyną i tylko się pogubiła. A może stało się kiedyś miedzy wami coś przez co straciła pewność,że tylko ją kochasz? Może flirtowałeś z innymi albo wpadłeś na kłamstwie? Trudno wtedy być znów spokojną. A jak zachowuje się ona? Jaka jest poza kłótniami?

zgadała się z moim mężem czy co?? przeżywam to samo współczucia