Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna sierpniowa

przedślubna depresja

Polecane posty

Gość smutna sierpniowa

ślub coraz blizej.... a ja choc jeszcze rok temu bylam pewna ze chce slubu i szczesliwa jakos teraz nie potrafie sie cieszyc, znajome mi zazdroszcza a ja najchetniej bym sie zakopala pod ziemie......nie mam sily i nie chce myslec o przygotowaniach. kocham chlopaka ale niewiem skad te mysli.....mam teraz wolne, jestem po studiach czekam na obrone pracy ale nie siedze w domu. ciagle lapie jakies dorywcze prace nie [po to by miec kase ale po to by nie myslec o tym wszystkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna sierpniowa
nikt niema podobnie??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to stres
to stres, ja nie miałam depresji, ale miałam dość tych przygotowań. Zeszło dopiero po oczepinach, a ze dwa tygodnie przed ślubem wszyscy mieli mnie dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci, ja do samego slubu ćwierkałam jak skowronek, dla mnie przygotowania były cudowne! bo tlyko przyblizały mnie to tego wspaniałego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sierpniowa
mam tak samo! na początku bardzo się cieszyłam ale jak zaczęły się poważne przygotowania zapał mi przeszedł.Mieszkam za granicą i właśnie wróciłam z Polski po 2-tygodniowej bieganinie i problemach z księżmi (nie będę się wdawała w szczegóły-ale do kościoła pójdę na swój ślub i potem na chrzciny dziecka w przyszłości) i z urzędnikami. Mamy już serdecznie dosyć i żałujemy trochę tej decyzji.Chyba dopiero po ślubie będę się cieszyć z tego co się stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghjktry
też tak miałam... ale jak został miesiac do ślubu, to wszystko minęło. Teraz mam jeszcze 1,5 tygodnia i nie moge się doczekać. Ale przygotowaniami jestem już zmeczona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngdnf249nXPO
Jesli masz depresje to powinnas sie leczyc. Ludzie, jak wy latwo rzucacie wielkimi slowami.... Pewnie po prostu nie lubisz przygotowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to tak miałam
że te ostatnie dwa tygodnie to troszke mi sie szalało ale było tyle zajęc że nie było czasu na depresję, jeszcze 2 tygodnie wcześniej miałam sesję, którą starałam się czym prędzej zaliczyć. Ale jakby to potrwało jeszcze tydzień albo dłużej to bym też chyba nie wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam slub za tydzien w sobotę i czekam na legendarny stres który mi wszyscy przepowiadają i który ma spalić co najmniej 5 kg ;)))). Przygotowań mam już po dziurki w nosie, a jak to zwykle w życiu bywa, jak jest co robić, to zwykle znajdzie się za chwile kolejne 100 innych spraw, a jak nie ma, to człowiek nie wie co ze sobą zrobić. I tak, właśnie rozpoczęłam nową pracę i we wtorek muszę wyjechać na dwa dni w związku z tym z mojego miasta, pojutrze jestem matką chrzestna na chrzcinach, więc pasuje przygotować co nieco, oczywiście nadal studiuję, więc mam normalnie sesję, a najbliższy egzamin jutro, dzisiaj chodziłam z drugą chrześnicą w poszukiwaniu jej sukienki (ma byc druhenką) i z mamą ws jej sukni. Musiałam tez isc do solarium i chodzic muszę co dwa dni, do tego przymiarki w salonie, a przede mną jeszcze rozmowa z fryzjerką, kupowanie bielizny i biżuterii....... Aha, plener nie wybrany, pieśni na weselu też nie. Ale jestem dobrej myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×